Konstrukcja nadwozia jak w Mercedesie klasy ADo auta właściwie się nie wsiada, tylko wchodzi - wszystko za sprawą sandwiczowej struktury nadwozia znanej z klasy A (dzięki podwójnej podłodze można uzyskać lepszą ochronę pasażerów, a umieszczony pod nią silnik w razie kolizji przemieszcza się pod samochód). Na razie do napędu używany jest motor elektryczny, ale w pojeździe seryjnym z pewnością będą to jednostki z niemieckiego auta. Wysoka pozycja za kierownicą ułatwia manewrowanie samochodem. Zrezygnowano także z klasycznej dźwigni zmiany biegów - przełożenia zmienia się By-wire przyciskami na kierownicy. Na środkowym panelu umieszczono dotykowy ekran (dostępny także dla pasażera), którym obsługuje się system teleinformatyczny - nawigację, audio i klimatyzację. Atmosferę panującą w środku porównalibyśmy do małego, gustownie urządzonego saloniku. Przednie fotele można obracać, a z tyłu umieszczono zachodzącą na bok półokrągłą sofę. Dlaczego zdecydowano się na taki patent? - Japończyk rzadko chodzi sam. Kochamy wspólne przedsięwzięcia, rozmowy, zabawę. A do tego najlepiej siedzieć naprzeciwko siebie - w domu, w pracy, a jeśli się da, także w aucie - mówi Akino. - Z tego właśnie powodu chcieliśmy zaszczepić trochę domowej atmosfery w samochodzie. Dzięki znacznemu przeszkleniu tylnej części kabiny mamy wrażenie, że siedzimy niemalże w odkrytym aucie. Większość materiałów użytych do wykończenia wnętrza jest odnawialna - dywany wykonano z bambusowych mat, a podłoga z przodu jest drewniana.Akino ma bardzo duże szanse na powodzenieW Japonii Chrysler Akino na pewno się spodoba, a w Stanach ma duże szanse - coraz droższe paliwo powoduje, że bazujący na oszczędnej klasie A pojazd może trafić w amerykańskie gusta.