Mazda 6 Sport Kombi wyposażona w nowego diesla z wtryskiem typu Common Rail wyzywa na pojedynek europejskie turbodiesle. Francja wystawiła do walki Citroena C5 kombi 2.2 HDi SX, Niemcy są reprezentowane przez Forda Mondeo Turnier TDCi Trend X oraz VW Passata Variant TDI Comfortline.
Szykowny wygląd "szóstki" tylko na pierwszy rzut oka wzbudza wątpliwości co do transportowych talentów Sport Kombi
W rzeczywistości samochód mieści wygodnie nie tylko pięć osób, ale też 1712 litrów bagażu - trochę więcej niż o 10 cm dłuższe Mondeo. Do tego dochodzi genialny mechanizm składania dzielonych siedzeń tylnych. Wystarczy po prostu pociągnąć za dźwignię z boku bagażnika, powierzchnia siedzisk pochyla się delikatnie, a następnie siedzenia składają się do przodu wspomagane siłą sprężyn.
Tak oto powstaje przestrzeń ładunkowa o długości około 1,90 m. Bez zawracania głowy kierowcy, co zrobić z pasami czy też zagłówkami. Dodatkowo schowki w podłodze i po bokach pomieszczą mnóstwo przeróżnych drobiazgów.
Japończycy nazywają ten system jak składaną lalkę: "Karakuri", my powiemy po prostu: super! Citroen, Ford i VW trzymają się klasycznego rozwiązania składania siedzeń tylnych. Mondeo mieści maksymalnie 1700 litrów, ale przestrzeń bagażową nie do końca przemyślano, w każdym razie Mondeo zapewnia tylko połowę przyjemności.
W przeciwieństwie do oparcia siedzisko jest składane tylko w całości, co ogranicza funkcjonalność. Nawet jeżeli poza tym ilość miejsca i praktyczność są w porządku, Ford oddaje niepotrzebnie punkty.
Citroen C5 przywitał nas francuskim wyrafinowaniem
Z zewnątrz ten blaszany kolos wygląda dość masywnie, a wewnątrz rozpieszcza największą ilością miejsca i praktycznymi detalami. Dzięki hydropneumatyce CitroĎn automatycznie oferuje regulację prześwitu: za pomocą guzika można obniżyć tył - to oszczędza wysiłku.
Do tego C5 jako jedyny ma dywanik ze zmywalną, dolną powierzchnią gumową i niezależnie otwieraną szybę tylną. Passata Varianta należy rozumieć bardziej jako szlachetną cieżarówkę niż jako transportera do codziennego użytku.
Ekskluzywny próg ze stali szlachetnej oraz wykwintny, welurowy dywanik w bagażniku pasują bardziej do skórzanych walizek niż do wiader z farbą. Potwierdza to fakt, że Volkswagen Passat daje swoim pasażerom dużo miejsca do przeciągania się, jednak jeśli chodzi o bagaż, to właśnie oni muszą się najbardziej ograniczać. 495, a po złożeniu kanapy 1600 litrów - rywale w teście oferują więcej.
Za to żaden nie jest bardziej drapieżny niż Volkswagen
Po zimnym starcie 130-konny TDI Passata brzmi jednoznacznie jak diesel, jednak od 1800 obrotów rwie kołami przednimi tak, jakby chciał zwinąć asfalt z jezdni. Nawet jeżeli 130-konny Common Rail Mondeo uzyskuje jeszcze trochę lepsze osiągi, to diesel VW sprawia wrażenie znacznie żwawszego, ale TDI rozwija moc zbyt gwałtownie. Do tego przyjemnie jędrnie przełączająca sześciobiegowa skrzynia przekładniowa i najniższe zużycie paliwa - perfekcja!
Perfekcja prawie pod każdym względem
Za miękkie zawieszenie silnika często powoduje nieprzyjemne szarpnięcia przy zmianach obrotów. Także jeśli chodzi o zawieszenie, VW jest raczej miękki. Passat mocno przechyla się podczas szybkiego pokonywania zakrętów, jednak dzięki ESP nie uślizguje się, spokojnie pokonuje nierówności nawierzchni.
W dieslu Forda obok warkoczącego odgłosu pracy uciążliwa jest jego szczególna słabość podczas ruszania. Start na pierwszym biegu wymaga pełnej koncentracji, inaczej silnik gaśnie, a kierowca jest skazany na kpiące spojrzenia.
Ford nie musi się wstydzić sprężyście zestrojonego zawieszenia. Zwinnie i prawie z dziką radością pokonuje zakręty, bez ujmy dla komfortu. Szkoda tylko, że Mondeo jako jedyne żąda dopłaty za ESP (2900 zł).
Najmocniejszy silnik w teście, 2-litrowy Common Rail Mazdy 6 nie rozpala do białości
136 koni ciągnie żwawo spod świateł, manewr wyprzedzania to dla nich fraszka, a ze zużyciem 7 litrów nie potrzebują nawet dopłaty za ekspres. Jednak w japońskim Common Rail naprawdę użyteczny zakres obrotów jest węższy niż w niemieckich jednostkach napędowych.
Trochę szkoda, sportowe zawieszenie jest przygotowane na więcej. Jedynie przy komforcie konstruktorzy Mazdy wzięli zbyt dosłownie określenie "Sport Kombi" i nasze auto testowe wyposażyli w opony o rozmiarze 205/55 R 16 zamiast 195/65 R 15.
Skutek: przy pełnym obciążeniu oś tylna głośno uderza w odboje, a na nierównej nawierzchni "szóstka" podskakuje nerwowo.To zachowanie wraz z za małymi siedzeniami to prawdziwe plamy na honorze Mazdy.
Także C5 wykazuje słabości przy pełnym załadunku
Za to CitroĎn stawia na niebiańską harmonię ze swoimi pluszowymi poduszkami siedzeń i dość miękkim zawieszeniem. Idealnym do tego uzupełnieniem jest aksamitnie łagodna, przyjemnie równomiernie rozwijająca moc 2,2-litrowa jednostka napędowa z wtryskiem typu Common Rail o wysokiej kulturze pracy.
To że 133 konie mają najskromniejsze osiągi, może przeszkadzać tylko zrzędom. Prawdziwy powód do krytyki to hamulce: C5 zatrzymuje się fatalnie - po 41,3 m, 2,5 metra za Mazdą 6. Do tego ze zużyciem 7,4 litra potrzebuje pół litra paliwa więcej od najlepszego w teście Passata - czyżby powodem był filtr cząstek stałych FAP?
Przy porównaniu cen testowanych aut musieliśmy z tej części wykluczyć Mazdę
W tej chwili samochód sprzedawany jest tylko jako sedan lub liftback z silnikiem benzynowym. Kombi ma się pojawić w ofercie w Polsce od początku przyszłego roku.
Nie planuje się niestety wprowadzenia na nasz rynek wysokoprężnej jednostki napędowej. Pod względem wyposażenia standardowego najlepiej prezentuje się najdroższy w porównaniu Citroen.
Dopłaty wymagają elementy poprawiające wygląd auta. Lakier metalizowany kosztuje 1649 złotych, pakiet zawierający skórzaną tapicerkę 11 540 zł, a aluminiowe felgi 1940 zł.
Kosztujący najmniej Ford ma alufelgi w standardzie, ale dopłaty wymagają tak ważne dla bezpieczeństwa elementy, jak kurtyny powietrzne za 1500 zł i ESP kosztujący 2900 zł.
Za radio trzeba zapłacić 1300 zł. W Passacie dopłaty 2810 złotych wymagają boczne poduszki z kurtynami lub 1240 zł trzeba wydać na same airbagi boczne. Komputer w pakiecie z alarmem, czujnikiem temperatury zewnętrznej i dodatkowym, 12-woltowym gniazdkiem w bagażniku kosztuje 1900 złotych. Aluminiowe felgi to wydatek 4720 złotych.
Galeria zdjęć
Klasa średnia z plecakiem
Klasa średnia z plecakiem
Klasa średnia z plecakiem
Klasa średnia z plecakiem
Klasa średnia z plecakiem
Klasa średnia z plecakiem
Klasa średnia z plecakiem
Klasa średnia z plecakiem