Ale są to duże auta i przede wszystkim bardzo drogie. A dla klientów ceniących sobie tę markę, ale oszczędniejszych, Mercedes proponuje skróconą klasę C w sportowym ubranku, o dźwięcznej nazwie Sportcoupé.Nisko opadająca linia przedniej maski, nadwozie w kształcie klina sprawiają, że za tym autem niemal każdy przechodzień i kierowca wiedzie wzrokiem. Naprawdę jest na co popatrzeć. Potężna powierzchnia tylnej szyby przechodzi w mocno zadarty tył, tworząc jednocześnie naturalny spoiler. Sportowe akcenty z zewnątrz to także 16-calowe felgi z niskoprofilowym ogumieniem.Nadwozia coupé są piękne, ale z reguły rzadko kiedy mają coś wspólnego z takimi cechami jak wysoki komfort czy przestronność wnętrza. Małe wymiary zewnętrzne Sportcoupé i nisko opadająca tylna część dachu potwierdzają tę tezę. Na przednich fotelach miejsca jest dużo, nawet kierowcy znacznego wzrostu zmieszczą się bez trudu. Coupé znaczy ciasny?Fotel osadzony jest dość nisko i prowadząc auto mamy wrażenie, że "siedzenie" kierowcy prawie ociera o asfalt. Ale nie jest to wadą, a zdecydowaną zaletą. Taka pozycja sprawia, że prowadzący ma lepszy kontakt z samochodem i drogą, po prostu lepiej je wyczuwa. Z tyłu można zapomnieć o przewożeniu rosłych osób, ale jako auto do podwożenia dzieci do przedszkola coupé Mercedesa będzie się nadawać. A dzieciakom (i nie tylko) z pewnością spodoba się możliwość obserwacji nieba przez przeszklony niemal w całości dach. Składa się on z dwóch części, jednak odsuwana jest tylko jedna tafla. Przed nadmiarem słońca od góry mogą zabezpieczyć nas chowane rolety, a jak to nie wystarczy, skutecznie schłodzi wnętrze automatyczna klimatyzacja. Możliwości przewożenia bagaży w nadwoziach coupé są zwykle mocno ogra-niczone. Ale właściciel sportowej klasy C będzie miał odmienne zdanie. Ma bowiem do dyspozycji standardowo 310 litrów, a po rozłożeniu oparć aż 1100 l. We dwójkę na dwutygodniowe wczasy może spokojnie zabrać swoje bagaże. Mężczyzna lubiący potrenować może wziąć ze sobą nawet ulubiony zestaw hantli - ładowność 485 kg."Mercedesik" ma w nazwie "sport". Czy będzie to tylko nazwa podkreślająca dynamiczną linię auta, czy faktycznie możemy się po nim spodziewać sportowych wrażeń? Myślę, że nie zawiedzie nikogo zastosowane w nim zawieszenie. Nisko osadzone nadwozie, krótki skok zawieszenia i twarda charakterystyka tłumienia, a do tego szeroki rozstaw kół sprawiają, że stopień przyczepności auta do podłoża przewyższył nasze oczekiwania. W ciasnych zakrętach autko zachowuje się jak gokart, jest mocno przyklejone do nawierzchni. Ale... jeśli przesadzimy ze zbyt dużą ufnością do techniki, to efekt może być niewesoły. Auto dobrze trzyma się asfaltu do pewnej granicy. Gdy ją przekroczymy, następuje poślizg trudny do opanowania. Ale inżynierowie Mercedesa dobrze zdawali sobie z tego sprawę, dlatego też seryjnie zaopatrzyli Sportcoupé w skutecznie działający system ESP. W razie potrzeby czuwa i może poprawić błąd kierowcy. Gokart z gwiazdąZawieszenie nie zawiodło, ale co do jednostki napędowej i skrzyni biegów mamy pewne zastrzeżenia. Z dwóch litrów pojemności dzięki kompresorowi udało się wykrzesać 163 KM. To całkiem nieźle, ale gdyby masa auta była mniejsza... Ten "maluch" jest zadziwiająco ciężki (ponad 1400 kg) i stąd nasz zawód. Jednostka pracuje z wysoką kulturą pracy, a jej dźwięk w górnym zakresie prędkości obrotowej jest wręcz przyjemny dla ucha. Nasz testowy egzemplarz wyposażony był w automatyczną skrzynię biegów z możliwością sekwencyjnej zmiany przełożeń. Rozwiązanie takie stosuje się w sporcie samochodowym w celu szybszej zmiany biegów. Naszym zdaniem jednak dzieje się odwrotnie. Ręczna zmiana biegu trwa za długo, a w przypadku jazdy "na automacie" mamy wrażenie, że komputer sterujący zmianą przełożeń wyraźnie się gubi. Do tej skrzyni po prostu trzeba się przyzwyczaić i wówczas kierowca będzie zadowolony ze współpracy z autem.Dynamiczna jazda miejska z dość częstym wykorzystaniem pełnej mocy silnika sprawiła, że w teście uzyskaliśmy spalanie powyżej 12 l/100 km. Podczas podróży w trasie wartość średniego spalania spadła do 9 l/100 km. Nam auto bardzo się spodobało. Piękna linia nadwozia jest godnym podziwu dziełem stylistów, którzy w tym przypadku odnieśli duży skukces. Także bezpieczeństwo, jakie zapewnia Mercedes w posta-ci choćby ABS, ESP, BAS czy czterech seryjnych poduszek powietrznych, uważamy za dużą zaletę. Podobnie chwalimy zawieszenie i hamulce. Zaskoczyły nas jednak osiągi i nie do końca skoordynowana praca skrzyni biegów. Ale trzeba pamiętać też, że jest to najmniejsze i jednocześnie najtańsze coupé w szerokiej gamie Mercedesa.
Klasowa gwiazda
Coupé w Mercedesie - to nic nowego. Są przecież od dawna takie modele jak CLK, CL.