Logo
TestyTesty nowych samochodówKolejny urodzinowy prezent

Kolejny urodzinowy prezent

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Choć V40 debiutowało już w 1995 roku, do dziś figuruje na liścieoferowanych przez Volvo samochodów. Produkowane w Holandii w tej samejfabryce, w której powstaje Mitsubishi Carisma, wciąż trzyma się dzielniei znajduje nabywców

Kolejny urodzinowy prezent
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Kolejny urodzinowy prezent

Dzięki nowym wersjom, dodatkowym pakietom, kolejnym drobnym liftingom, takim jak np. wspomniana oferta z okazji urodzin Volvo. Zabiegiem, który odświeżył ostatnio gamę jednostek napędowych serii S/V40, jest nowy silnik wysokoprężny.

W połączeniu z kolejnymi marketingowymi już działaniami seria S/V40 wciąż opiera się czasowi. Jak się okazuje całkiem skutecznie. Dotychczasowy diesel został zastąpiony przez nowocześniejszą jednostkę - 4-cylindrową z turbosprężarką, intercoolerem i przede wszystkim z wtryskiem bezpośrednim Common Rail.

O jego obecności świadczy dumny napis na pokrywie silnika - Direct Injection

W porównaniu z poprzednim silnikiem wysokoprężnym nastąpiła autentyczna "revolvolucja". Wprawdzie Volvo produkuje ten silnik w dwóch wersjach: 100- i 115-konnej, ale na polski rynek trafia teraz wyłącznie mocniejsza wersja, która jest zresztą znacznie ciekawszą propozycją. Zaletą tego silnika oprócz, jak łatwo się domyślić, oszczędności jest duża elastyczność.

Dzięki maksymalnemu momentowi obrotowemu, który już przy 1750 obr./min przekracza 260 Nm i utrzymuje tę wartość aż do 2500 obr./min, przyspieszanie przypomina jazdę modelamiz turbodoładowywanymi jednostkami benzynowymi. Może z wyjątkiem sprintu ze startu zatrzymanego.

Choć pod tym względem też nie ma się czego wstydzić, bowiem rozpędzanie od 0 do 100 km/h zajmuje mu tylko 10,5 sekundy, czyli dokładnie tyle samo co benzynowej wersji 1.8i z wtryskiem bezpośrednim. Warto zauważyć, że moment wynoszący 265 Nm to więcej niż w 200-konnej wersji benzynowej 2.0 Turbo.

Wyraźnie najsłabszą stroną tej jednostki jest wytłumienie

Zarówno drgania, jak i hałas przekraczają przeciętną obecnie obowiązujących trendów w tej klasie. Wydaje się to być winą nie tyle silnika, co jego odizolowania od kabiny pasażerskiej.

Rekompensatą za tę niedogodność może być niskie zużycie paliwa, które nawet w mieście bez większych starań ze strony kierowcy rzadko przekracza 8 l/100 km. Podczas jazdy poza miastem można spodziewać się wyniku w granicach nawet 5-6 litrów na 100 kilometrów.

Wiele się zmieniło

Wystarczy podać, że poprzedni 95-konny turbodiesel nawet w wersji z bezpośrednim wtryskiem (ale nie typu Common Rail) dysponował momentem mniejszym aż o 70 Nm, a średnie spalanie było większe o około litr. O elastyczności i kulturze pracy nawet nie warto wspominać.

V40 mimo swojego wieku wciąż uważane jest za samochód bardzo bezpieczny. Nie tyle z uwagi na elementy wyposażenia zwiększające bezpieczeństwo (jak np. boczne poduszki), co na konstrukcję znakomicie pochłaniającą energię uderzenia w razie wypadku.

Uwzględniając, że niektóre najnowsze konstrukcje renomowanych firm mają problemy z uzyskaniem wysokich notowań w crash-testach Euro NCAP, a Volvo S/40 już dawno temu przyznano "mocne" cztery gwiazdki, nie należy się temu dziwić.

Wersja kombi cieszy się dodatkowo uznaniem z powodu atrakcyjnego wyglądu

W porównaniu z innymi kombi tej marki, jakie były lub są produkowane, jest to jedyne kombi, które zamiast pionowej tylnej ściany (tak charakterystycznej dla samochodów Volvo) ma lekko ścięty tył. Tym samym bardziej przypomina swoich młodszych konkurentów: Audi A4, BMW serii 3. Interesująca jednostka napędowa 1.9D to miła niespodzianka pod maską V40.

Wydawać by się mogło, że ten model nie jest w stanie już niczym zaskoczyć, a jednak...

Trudno jednak ukryć jego wiek. Przestronnością wnętrza bardziej przypomina najnowsze kompakty niż klasę średnią, do której jest przypisywany, a stylistyka deski niewiele ma wspólnego z pozostałymi modelami Volvo.

Mimo swojego wieku pozostaje jednak wciąż atrakcyjną propozycją dla osób szukających niedużego, poręcznego kombi, które byłoby w stanie zaoferować coś ponad przeciętność. V40 1.9D+ jak Volvo oznacza ten model ("+" z racji mocniejszego 115-konnego silnika) to wydatek rzędu 22 600 euro (tj. ok. 93 tys. zł) w wersji osobowej oraz 23 600 dla wersji z homologacją ciężarową.

W chwili obecnej z okazji wspomnianej wcześniej 75 rocznicy powstania markiw ramach tzw. oferty urodzinowej do każdego modelu dodawane są trzy elementy: skórzana tapicerka, okno dachowe oraz podgrzewane fotele. Akcja trwa aż do odwołania.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: