Poza tym dzięki niewielkim rozmiarom zewnętrznym świetnie nadają się do jazdy w zatłoczonych aglomeracjach miejskich. Jednak współczesne "maluchy" nie są już tylko marnie wyposażonymi, ciasnymi "wozidełkami" ze słabymi silnikami. Czy te założenia spełniają bohaterowie naszego testu: Chevrolet Aveo, Honda Jazz oraz Hyundai Getz?
Klasycznie wyglądające auta segmentu B
Testowane modele to typowe pięciodrzwiowe hatchbacki segmentu B. Pochodzące z Korei Hyundai oraz Chevrolet mają nawet podobnie ukształtowane przednie światła. W Hondzie trójkątne reflektory poprowadzono wyżej na maskę. Poza tym z boku sylwetka "japończyka" przypomina nieco vana.
We wnętrzu najlepsze materiały wykończeniowe ma Jazz. Pokrycie deski rozdzielczej jest miękkie i ładnie wygląda. Także tapicerka siedzeń jest na dobrym poziomie.
U rywali fotele również obito dobrymi materiałami, ale rażą twarde plastiki, którymi wykończono kokpit. W żadnym z samochodów nie mieliśmy natomiast zastrzeżeń do rozmieszczenia przełączników oraz czytelności wskaźników.
Także utrzymanie porządku w kabinie nie powinno przysparzać problemów w żadnym z aut. Umożliwiają to pojemne schowki przed pasażerem z przodu, a na atlasy świetnie nadają się kieszenie w drzwiach. Przewidziano również kilka miejsc na kubki z napojami.
Dzięki wysokiemu nadwoziu najwięcej przestrzeni nad głowami oferuje Honda. Nie oznacza to jednak, że u konkurentów wysokim osobom będzie niewygodnie. Ilość miejsca na wysokości kolan dla osób siedzących z przodu jest podobna we wszystkich modelach.
Natomiast z tyłu najłatwiej można ułożyć nogi w Hyundaiu. Testowane modele przewidziano dla pięciu osób, o czym świadczą trzy zagłówki i komplet trzypunktowych pasów z tyłu. Jednak wąskie wnętrza nie oferują wystarczającej wygody przy komplecie dorosłych pasażerów.
Testowane samochody poważnie różnią się od siebie pod względem możliwości transportowych
Zdecydowanie najlepsza jest w tej kategorii Honda, która ma największy bagażnik zarówno przed złożeniem siedzeń, jak i po. W wykorzystaniu tej przestrzeni pomaga wysoka ładowność. Po złożeniu kanapy powstaje równa powierzchnia.
Płaską podłogę uzyskuje się również w Hyundaiu, ale bagażnik tego auta jest o niemal 100 litrów mniejszy niż u japońskiego konkurenta. Zdecydowanie najtrudniej zabrać duże walizki do Chevroleta.
Nie dość, że bagażnik jest najmniejszy to w dodatku asymetrycznie składa się wyłącznie oparcie, przez co nie można uzyskać płaskiej podłogi.
Dobre osiągi wszystkich samochodów
Testowane modele występowały z dość mocnymi jak na tę klasę aut silnikami. Ponadosiemdziesięciokonne jednostki przy tej masie pozwalają spodziewać się dobrych osiągów. I rzeczywiście nawet najgorszy w tej kategorii Chevrolet 100 km/h uzyskuje w czasie krótszym niż 13 sekund.
Najlepszy pod tym względem Hyundai jest prawie o pół sekundy szybszy. Większe różnice widać przy porównaniu elastyczności. Tutaj na czoło wysunęła się Honda, która zarówno na czwartym, jak i na piątym przełożeniu ma najlepsze przyspieszenie.
Rywale pod tym względem wypadają zdecydowanie gorzej. Na "czwórce" są o prawie sekundę słabsi od Hondy. Jednak najgorzej sytuacja przedstawia się w przypadku Chevroleta podczas przyspieszania na najwyższym biegu.
O ile bowiem Hyundai traci do Hondy sekundę, to Aveo jest aż o 4 sekundy wolniejsze niż japoński rywal. Napęd Hondy zbiera także wysokie noty za najmniejsze zapotrzebowanie na benzynę oraz za niską hałaśliwość.
Także w tych kategoriach oba koreańskie "maluchy" nie potrafią jej dorównać. Są głośne szczególnie podczas szybkiej jazdy na autostradzie, a średnio zużywają prawie o litr paliwa więcej niż Jazz.
Różne sposoby zestrojenia zawieszenia
Układy jezdne testowanych samochodów można podzielić na dwie grupy. Zawieszenie Hyundaia zostało miękko zestrojone, dzięki czemu pokonywanie nierówności nawierzchni odbywa się bez uszczerbku na komforcie podróżowania.
Chevrolet oraz Honda mają sztywniejsze nastawy, przez co jedzie się mniej wygodnie, ale za to pewniej pokonuje się zakręty. Trzeba jednak przyznać, że zdecydowanie najlepiej podczas jazdy zachowuje się Honda.
Najlepszy układ hamulcowy ma Hyundai. Jego droga zatrzymywania się jest najkrótsza, a w dodatku ulega skróceniu po rozgrzaniu hamulców. Na podobnym, dobrym poziomie jest skuteczność układu Hondy.
Chevrolet zatrzymuje się około półtora metra dalej niż rywale. Ponad 41 metrów potrzebne do zatrzymania ze 100 km/h to zdecydowanie za dużo dla nowego samochodu. Dobrze chociaż, że układ hamulcowy Chevroleta jest odporny na wpływ temperatury. Droga potrzebna do zatrzymania się nie wydłuża się po rozgrzaniu hamulców.
Dobre wyposażenie i warunki gwarancji
Najkorzystniejszą cenę ma Hyundai. Wprawdzie w seryjnym wyposażeniu brakuje kilku elementów, które konkurenci mają już w standardzie, ale nawet po ich doliczeniu samochód okazuje się najtańszy.
Jednak specyfikacja tego pojazdu została tak skonfigurowana, że wersję Style można wybrać z fabryczną klimatyzacją lub ABS-em. Jeżeli ktoś zdecyduje się na tę drugą opcję, to u dilera dokupić można wyłącznie niefabryczną klimatyzację.
Wówczas jej koszt wraz z montażem wyniesie 4200 złotych. Po doposażeniu auta do poziomu konkurentów nawet przy uwzględnieniu droższej klimatyzacji niefabrycznej Getz kosztuje 47 262 zł.
Dodatkową korzyścią w Hyundaiu są najlepsze wśród testowanych modeli warunki gwarancji. Tylko w tym przypadku 3-letnia ochrona nie jest ograniczona przebiegiem kilometrów.
Dobrze skalkulowana została również cena Chevroleta. Wprawdzie jest droższy od Hyundaia, ale za to w standardzie ma boczne airbagi, których ani Hyundai, ani Honda nie oferują nawet w wyposażeniu opcjonalnym.
Honda najdroższa i gorzej wyposażona
Najmniej korzystnie pod względem kosztów prezentuje się Honda. W jej wyposażeniu seryjnym brakuje elektrycznie sterowanych szyb z tyłu, podczas gdy konkurenci mają je w standardzie.
Poza tym do ceny najdroższej w teście Hondy trzeba doliczyć jeszcze koszt zakupu aluminiowych felg.Jednak żadnego z testowanych samochodów nie można nawet za dopłatą doposażyć w kurtyny powietrzne czy układ ESP.
Galeria zdjęć
Kto lubi małe samochody?
Kto lubi małe samochody?