Jednak to, co najbardziej interesujące, w przypadku testowanego modelu skrywa się pod karoserią. Napęd zapewniają dwa silniki: benzynowy oraz elektryczny. Przy niewielkich szybkościach do jazdy wystarcza silnik elektryczny. Gdy podróżuje się poza miastem ze stałą prędkością, działa jedynie jednostka benzynowa, a akumulatory są w tym czasie ładowane. Ten proces trwa także podczas hamowania. Do dynamicznej jazdy używane są oba silniki. To, co dzieje się z napędem, przedstawia wykres na wyświetlaczu na konsoli środkowej. Po maksymalnym wciśnięciu gazu plecy pasażerów zaczynają mocno przylegać do oparć foteli, a samochód rwie do przodu jak wystrzelony z procy. Zachwyca również elastyczność. Zwiększenie szybkości od 60 do 100 km/h trwa 3 s, a od 80 do 120 km/h 3,8 s. Na pochwałę zasługuje spalanie. Średnio niecałe 11 l/100 km w niemal 300-konnej limuzynie to dobry wynik. Zaletą układu jezdnego jest bezstopniowa skrzynia. Dzięki niej auto przyspiesza płynnie i bez szarpnięć.
Lexus GS 450 h - Hybryda prezesa
Samochód prezentuje się okazale i wyróżnia się na ulicy nietuzinkową stylistyką. Wnętrze przestronne, a siedzenia bardzo wygodne.