Zajęcie miejsca za kierownicą Lexusa IS 250C wywołuje mimowolny uśmiech na twarzy. Profilowane fotele z przodu trzymają kierowcę i pasażera w komfortowym uścisku (są regulowane elektrycznie, a także podgrzewane i wentylowane), ponadto we wnętrzu czuć przyjemny zapach skórzanej tapicerki. Jakość materiałów nie budzi żadnych zastrzeżeń, a deska rozdzielcza została przejęta z sedana. W wyposażeniu znalazło się wszystko, co sprawia, że podróżowanie tym autem jest czystą przyjemnością dla czterech pasażerów.
{player}1246247427508.flv{/player}
Poza standardowym zestawem audio z 8 głośnikami za dopłatą oferowany jest system Mark Levinson, który zamienia Lexusa IS 250C w salon dla audiofilów. Przyciskiem uruchamia się silnik, a kolejnym otwiera dach. W ciągu 20 s sportowe coupé zamienia się w seksowne cabrio.
Benzynowy silnik V6 o mocy 208 KM ma rasowe sportowe brzmienie i szybko reaguje na polecenia kierowcy. Auto jest dynamiczne i szybkie, choć pozostawia pewien niedosyt mocy. Sześciostopniowa automatyczna skrzynia biegów płynnie zmienia przełożenia i potrafi dostosować się do stylu jazdy kierowcy. Manetkami przy kierownicy można też zmieniać biegi ręcznie (sekwencyjnie). Do „setki” Lexus IS 250C przyspiesza w 9 s i osiąga maksymalną prędkość 210 km/h.
Zawieszenie Lexusa IS 250C ma dość twardą charakterystykę, a jednocześnie zapewnia wysoki komfort. Dbająca o bezpieczeństwo pokładowa elektronika nie przeszkadza kierowcy i pozwala na agresywną jazdę.
PODSUMOWANIELexus chce w tym roku sprzedać w Europie ok. 2000 sztuk modelu IS 250C. Nie jest to dużo i wynika częściowo z tego, że auto pojawia się na rynku dopiero w połowie sezonu, a częściowo z silnej konkurencji w tym segmencie. Plany są ostrożne i jeśli uda się je przekroczyć, to będzie duży sukces. Firma nie ukrywa też, że głównymi rynkami dla modelu IS w wersji coupé-cabrio są USA i Japonia.