Logo

Made in France

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Czasem jedynym rozwiązaniem, by utrzymać markę na rynku, jest fuzja zdużym koncernem. Tak przecież zrobił Seat i Skoda (VW), podobniefrancuskie Peugeot i Citroen (PSA). Firmy obniżają w ten sposób koszty isą w stanie przetrwać najgorsze

Made in France
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Made in France

W historii motoryzacji znane są również przypadki współpracy konkurencyjnych firm polegającej na wypożyczaniu sobie jednostek napędowych. Peugeotowski silnik wysokoprężny 2,3 l stosowany był w Fordzie Sierra.

Testowana Primera ma silnik wysokoprężny zapożyczony z francuskiego koncernu. Nie jest to zapewne jednostkowy przypadek, bowiem Nissan od czasu, gdy połączył się Renault, będzie częściej wykorzystywać elementy francuskiego producenta.

Nie jest to współpraca jednostronna

W Renault Kangoo 4x4 wykorzystano opracowany przez Nissana układ napędowy.Awangardowy designSylwetka Primery wyróżnia się z pewnością niebanalną stylistyką.

Śmiałe kształty mają również elementy we wnętrza auta. Po zajęciu miejsca kierowcy ma się wrażenie, jakby podróżowało się batyskafem.

Elementy kokpitu z dużymi powierzchniami z tworzywa otaczają kierowcę, sprawiając wrażenie, że wszystko zostało skonstruowane wyłącznie z myślą o nim.Także centralnie umiejscowione tarcze zegarów ustwione są w kierunku kierowcy.

Prócz awangardowych kształtów we wnętrzu znajdziemy dwa innowacyjne rozwiązania

Pierwsze z nich to system wspomagający parkowanie. W panelu centralnym znalazł się monitor, na którym możemy zobaczyć obraz z kamery umieszczonej z tyłu pojazdu. Ten wynalazek okazuje się przydatny, zwłaszcza że widoczność do tyłu przez mocno pochyloną szybę bagażnika jest znacznie utrudniona.

W testowanej wersji kokpit wykonano w dwóch kolorach, pozostałe materiały wnętrza mają jasny odcień. Całość wygląda niezwykle estetycznie. Niestety ze względu na łatwość zabrudzenia nie można spodziewać się tak wspaniałego efektu przez cały okres eksploatacji.

Pod względem przestronności Primera reprezentuje przeciętny poziom. Z przodu jest wygodnie, ale niektórzy konkurenci oferują więcej miejsca.

Z tyłu wysocy pasażerowie mogą narzekać na brak przestrzeni nad głową. Bagażnik o pojemności 460 litrów nie zachwyca. Za to Nissan może pochwalić się sporą ładownością i możliwością ciągnięcia przyczepy o masie do 1500 kg.

Strzał w dziesiątkę

Decyzja o wykorzystaniu jednostki napędowej Renault była celnym posunięciem. Francuzi bowiem mają spore doświadczenie w konstruowaniu diesli. Gama silników dCi wyposażona jest we trysk bezpośredni i system Common Rail. Są to więc jednostki nowoczesne.

120-konny silnik Renault bez większych kłopotów radzi sobie z ważącym prawie 1,5 tony autem. Jego największą zaletą jest świetna reakcja na gaz już przy niskiej prędkości obrotowej. Silnik odznacza się także wysoką kulturą pracy i niskim poziomem hałasu.

Typowa już dla silników Diesla oszczędność w tym przypadku zdaje egzamin na piątkę. Średnie zużycie paliwa w teście wyniosło 6,2 l/100 km. Na trasie spore oszczędności przynosi szósty bieg. Prowadzenie lewarka zmiany biegów należy uznać za poprawne.

Przełożenia wchodzą lekko i precyzyjnie. O ile w przypadku silnika możemy liczyć na miękką pracę, o tyle, jeśli chodzi o zawieszenie, już nie. Nastawy są twarde, przez co komfort jazdy pogarsza się.

Auto ma za to znakomite prowadzenie przy szybkiej jeździe na zakrętach. Niestety do czasu. Przy pełnym obciążeniu ujawnia się lekka nadsterowność. Przydałby się w tym przypadku seryjny system ESP.

Czy będzie instalowany w tej wersji silnikowej?

Na razie, nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że nie jest on przewidziany w dostępnej w Polsce wersji wysokoprężnej - 2.2 dCi.Pewne prowadzenie i skuteczne hamulce Znakomite opinie kierowców testujących zebrał układ kierowniczy. Jest czuły, precyzyjnie reaguje na gwałtowne ruchy kierownicą.

Subiektywnie układ hamulowy odznacza się wysoką skutecznością. Oprócz ABS-u ma system wspomagania nagłego hamownia (EBV) oraz elektroniczny rozdział siły hamowania (EBD).

Wersja silnikowa 1.9 dCi pojawi się w sierpniu bieżącego roku. Nieznana jest jeszcze cena modelu i szczegółowa specyfikacja. Wiadomo natomiast, że auto będzie dostępne w dwóch wersjach wyposażeniowych: Visia i Acenta.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: