Logo

Małe jest piękne

Robert Rybicki
Robert Rybicki

A w przypadku małych aut zdarzyło nam się to słyszeć, gdy jeździliśmy nową Micrą i Citroenem C3.

Następca "kaczki"?

"Francuz" z łukowatym dachem i wyodrębnionymi nadkolami ma przypominać niegdysiejszym studentom legendarną "kaczkę", czyli model 2 CV. Mały "japończyk" produkowany w Sunderland w Wielkiej Brytanii jeszcze silniej działa na emocje.

To wszystko głównie dzięki wybałuszonym oczom z zawadiackimi wypukłościami świateł postojowych dających jednocześnie dodatkową porcję światła pomocną podczas parkowania. Dzięki nim Micra wygląda bardzo wesoło i od razu zdobywa sympatię.

Citroen nie potrafi wzbudzać tak gwałtownych uczuć

Być może przyczyną są jego wymiary. Mając 3,85 metra, jest o 13,5 cm dłuższy od Micry. Jednak po zajęciu miejsc z tyłu ta wielkość zdaje się przepadać gdzieś pomiędzy osiami. Kolana dosyć głęboko wciskają się w oparcia przednich siedzeń.

Tym bardziej zaskakuje, że w Micrze pasażerowie z tyłu mogą znacznie wygodniej zająć miejsca i mają więcej przestrzeni - przynajmniej na nogi. Niestety z tyłu nie da się podróżować z wysoko uniesioną głową, ponieważ można uderzyć się o klapę bagażnika.

W obydwu autach oparcia kanapy tylnej są składane i dzielone, niestety siedzisko nie. W ten sposób powstaje nierówna powierzchnia ładunkowa. Jest to szczególnie dotkliwe w C3, do którego nie można w Polsce zamówić Moduboardu, który dzieli bagażnik na dwie części w poziomie.

W Nissanie różnica poziomów po złożeniu tylnych oparć jest mniejsza, ale i tak załadunek większych przedmiotów nie jest łatwy.Musimy zwrócić uwagę na jedyne w swoim rodzaju umiejscowienie dźwigni blokady oparcia tylnego w Nissanie.

A we wnętrzu...

Przez lata przyzwyczailiśmy się, że znajduje się w górnej części oparcia, a tu - nisko nad podłogą. Dlatego fotele można złożyć tylko od strony bagażnika - to bardzo niepraktyczne rozwiązanie!

Za to oparcie tylne daje się przesuwać o 20 centymetrów, co pozwala na zwiększenie przestrzeni bagażowej z 237 do 371 litrów. Maksymalnie bagażnik może zmieścić do 982 l. To niewiele w porównaniu z konkurentem, który może zabrać ze sobą od 305 do 1310 l bagażu.

Twarde plastiki w C3 Kierowca w C3 czuje się dużo swobodniej, ale nie będzie miał lepszego samopoczucia. Wzornictwo z elektronicznym, świecącym na pomarańczowo prędkościomierzem nie jest specjalnie przyjemne.

Także twardy plastik w dolnej części deski rozdzielczej oraz na obiciach drzwi nie przysparza chwały projektantom.Przyjemniejsze wrażenie sprawia Nissan z konwencjonalnymi wskaźnikami i uporządkowaną konsolą środkową, na której szczególnie podobają się przełączniki ogrzewania i przewietrzania. Wyglądałyby odpowiednio nawet w Maybachu.

Widać wyraźnie, że konstruktorzy szczególnie intensywnie pracowali nad drobiazgami ułatwiającymi codzienną eksploatację, jak np. 12-litrowy schowek w siedzeniu pasażera z przodu (u nas w wersji Tekna), mały haczyk na torebkę na konsoli, składany uchwyt na kubki przed dźwignią zmiany biegów czy duży schowek na rękawiczki z praktycznymi półeczkami. C3 nie ma takich ugododnień, za to punktuje z tyłu.

Ciekawy wynalazek to podwójna podłoga bagażnika

Pod nią znajdują się przedmioty, które zawsze są w bagażniku, powyżej jest zawsze dość miejsca na zakupy, które mogą być załadowane i wyładowane bez niebezpieczeństwa uszkodzenia kręgosłupa.

Więcej pojemności, ale mniej mocy - to chyba motto konstruktorów silnika Citroena. Z ośmiozaworowego silnika o pojemności 1,4 litra Francuzi uzyskali 75 KM. Nissan wycisnął z 1,2 litra 80 koni. Jednak obydwa auta równo przyspieszają i są podobnie elastyczne.

Dopiero w kategorii "prędkość maksymalna" Nissan pokazuje tylne światła Citroenowi

Testowa Micra łatwo osiągnęła 180 km/h, podczas gdy C3 z wysiłkiem zbliżył się do 170 km/h. W mieście "francuzowi" brakuje zwrotności. Jego promień zawracania wynosi 10,6 m (Micry 10,0 m).

Za to skrzynia biegów, układ kierowniczy i zawieszenie nie dają powodów do krytyki. W Nissanie może niektórych denerwować zbyt sztywne zawieszenie.Poprawne hamulceNiemal identycznie zachowują się oba samochody podczas prób hamowania.

Wprawdzie odcinek ponad 41 metrów potrzebny do zatrzymania auta ze 100 km/h nie jest już dzisiaj powodem do dumy, ale droga hamowania ulega skróceniu przy gorących hamulcach.

Ceny aut i wyposażenia są niemal identyczne

Droższy o 100 złotych Nissan ma w standardzie ABS, za który w Citroenie trzeba dopłacić 2200 złotych. Sytuacja zmienia się, gdy spojrzymy na listę opcji. Do Nissana można dokupić klimatyzację oraz lakier metalizowany.

Z tymi dodatkami cena auta wzrasta do 45 500 złotych. Niestety nawet za dopłatą nie są dostępne istotne dla bezpieczeństwa elementy, takie jak kurtyny powietrzne oraz ESP.

Nieosiągalne w wersji Visia+ są także elektrycznie sterowane lusterka oraz tylne szyby. Dłuższa jest lista życzeń w przypadku Citroena. Tutaj z wyjątkiem ESP i elektrycznie sterowanych szyb z tyłu można dokupić pozostałe elementy. Po ich uwzględnieniu cena wzrasta do 50 800 zł.

Podsumowanie: Subiektywnie Micra jest niezwykle sympatyczna

Uczucia przemawiają jednoznacznie na jej korzyść. Jednak za to nie możemy przyznać dodatkowych punktów. Auto traci do konkurenta przede wszystkim z powodu małej ilości miejsca z przodu, mniejszego bagażnika i głośnego silnika, a także - dla większości kierowców rzeczy nieistotnej - niższej masy przyczepy.

Znaczenie ma natomiast brak nawet w opcji elementów zwiększających bezpieczeństwo. Citroen nie zachwyca może tak bardzo wyglądem (oczywiście nie jest brzydki), ale jego wartości kryją się we wnętrzu.

Więcej miejsca, pojemniejszy bagażnik i lepsze wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa zdecydowały o jego zwycięstwie. Osiągi obu samochodów są zbliżone.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu