Mazda CX-5 wchodzi do sprzedaży w dobrym stylu. To że w rodzimej Japonii zainteresowanie tym modelem przekroczyło prognozy producenta nie musi dziwić. Zaskakujący jest natomiast fakt, że nawet na naszym rynku, borykającym się ze spadającą sprzedażą nowych aut, popyt jest tak duży, że plan sprzedaży na ten rok zostanie z pewnością przekroczony. Bo jeśli Mazda Motor Poland planowała na ten rok przekazać klientom 1000 sztuk, a do zeszłego tygodnia przyjęto ponad 400 zamówień, to możemy mówić o naprawdę dobrym starcie. Co więcej, segment SUV-ów jest już tak ciasny, że trudno dobrze wystartować z całkiem nowym modelem. Chyba że jest on naprawdę dobry.

artykułu poświęconego technologii Skyactiv

Nadwozie

Jak wspomniałem, nadwozie Mazdy CX-5 wygląda atrakcyjnie, a na żywo wygląda nawet lepiej, niż na zdjęciach. Karoseria ma odpowiednie proporcje i wiele ciekawych przetłoczeń blachy, natomiast z przodu uwagę przyciąga charakterystyczny grill oraz chromowany pas, który ma przypominać pysk geparda szykującego się do skoku.

Samo nadwozie jest nieco dłuższe niż u większości głównych rywali, ale dzięki temu nie brakuje miejsca wewnątrz samochodu. Co więcej, konstruktorom udało się przy tym utrzymać bardzo niską masę, która w najlżejszej wersji silnikowej wynosi zaledwie 1345 kg. Rozstaw osi wynoszący 2,7 metra oraz długość nadwozia sięgająca 4,55 metra zapewniają pasażerom ponadprzeciętny komfort podróżowania. Nawet przy maksymalnie odsuniętych fotelach przednich z tyłu miejsca na nogi wystarczy w sam raz, a przestrzeń nad głową pozwoli podróżować bez obaw o stan fryzury. Niemały jest też bagażnik o pojemności do 503 litrów (bez dodatkowego schowka pod podłogą), który można powiększyć do 1620 litrów jednym ruchem ręki. Oparcia tylnej kanapy rozkładają się w stosunku 4:6, a za dopłatą 4:2:4, i po położeniu dają płaską podłogę.

Wnętrze

A jeśli jesteśmy przy wnętrzu, to muszę jeszcze wspomnieć o samym miejscu pracy kierowcy. Projektanci stanęli na wysokości zadania, opracowując ładny, estetyczny i funkcjonalny kokpit. Nie ma tu stylistycznych "fajerwerków", ale wszystko jest pod ręką, a obsługa przycisków i pokręteł jest intuicyjna. Tworzywa użyte do wykończenia są dobrej jakości i przyjemne w dotyku, choć dolne partie deski rozdzielczej mogłyby być nieco bardziej miękkie. Moją uwagę w środku zwrócił też komfortowy fotel z dobrym trzymaniem bocznym i szerokim zakresem regulacji oraz regulowana w dwóch płaszczyznach kierownica z bardzo wygodnym i przyjemnym w dotyku wieńcem. Z kolei przyciski umieszczone na kole kierownicy są pomocne i łatwe w obsłudze.

Przed oczami kierowcy umieszczone są estetyczne okrągłe zegary - dwa anologowe i jeden będący cyfrowym wyświetlaczem dla wskazań komputera pokładowego i poziomu paliwa. Na środkowej konsoli znalazło się miejsce dla dotykowego ekranu nawigacji TomTom, za obsługę której odpowiada wygodne i łatwe w obsłudze pokrętło i przyciski na tunelu środkowym. Nawigacja nie ma polskiego menu, ale ma za to prowadzenie w języku polskim. Jej działanie jest skuteczne, a wskazania czytelne, choć grafika wydaje się nieco zbyt archaiczna. W wersjach w kamerą cofania obraz zza auta wyświetlany jest na wspomnianym ekranie i co ważne, można zamówić kamerę cofania bez konieczności dokupienia nawigacji, co u niektórych konkurentów jest kosztowną koniecznością.

Audiofilom i wszystkim tym, którzy cenią sobie dobrą jakość dźwięku podczaj jazdy mogę polecić system audio firmy Bose, wyposażony w dziewięć głośników. W podstawowej wersji dostaniemy radio z czterema głośnikami, co wydaje się być w pełni wystarczającym rozwiązaniem.

Silniki i spalanie

Bardzo mocną stroną Mazdy CX-5 jest układ napędowy oraz zawieszenie. Do wyboru klienci mają w sumie trzy silniki - jeden benzynowy i jeden diesel w dwóch wariantach mocy. Obecnie w Polsce dostępne są wersje benzynowe, natomiast odmiana wysokoprężna (choć w przypadku silnika Skyactiv-D to stwierdzenie może być nieco mylące) pojawi się nieco później. Obie wersje mogą współpracować zarówno z manualną, jak i automatyczną skrzynią biegów, a napęd może odbywać się albo na przednią, albo na obie osie.

Podczas europejskiej premiery Mazdy CX-5, która miała miejsce na drogach okolic Wiednia, wypróbowałem wszystkie trzy jednostki napędowe, szczególnie przyglądając się jeszcze nieobecnym u nas dieslom. Na pierwszy ogień poszła mocniejsza odmiana 2,2-litrowego silnika, dysponująca mocą 175 KM i 420 Nm momentu obrotowego. Parametry te pozwalają na dynamiczną jazdę i swobodne wyprzedzanie wolniejszych aut, przy jednoczesnej wysokiej kulturze pracy samej jednostki napędowej. Jeśli chodzi o spalanie, to na dość krótkiej trasie testowej, gdzie starałem się przyjrzeć charakterystyce silnika, średnie zużycie oscylowało wokół 6 l/100 km. To bardzo dobry wynik, bo przy spokojnej jeździe można go znacząco obniżyć.

W testowanym egzemplarzu napęd przekazywany był poprzez automatyczną skrzynię Skyactiv-Drive, której należą się właściwie same pochwały. Choć nie jest to przekładnia dwusprzęgłowa, to biegi przełączane są tak szybko i gładko, że właściwie nie czuć szarpnięć nawet przy maksymalnym wciśnięciu pedału gazu. Co więcej, kiedy mocniej wciskałem prawy pedał, skrzynia redukowała przełożenie natychmiastowo, pozwalając wykorzystać pełną dostępną moc. Nie przeszkadza nawet brak przycisku kick down, który w tym przypadku i tak wydaje się zbędny. Przekładnia umożliwia też ręczną zmianę biegów, ale to również jest właściwie nieprzydatne, bo komputer sterujący przekładnią robi to naprawdę dobrze i szybko.

Później mój wybór padł na podstawowego diesla o mocy 150 KM i momencie obrotowym 380 Nm, który okazał się zaskakująco mocny i przyjemny w użytkowaniu. Szczególnie w połączeniu z manualną skrzynia biegów Skyactiv-MT, której działanie przypomina to z Mazdy MX-5. Nie przypadkowo, bo to właśnie ten kultowy już roadster posłużył inżynierom za wzór. Rezultat jest bardziej niż dobry. Krótka dźwignia ma mały skok, a poszczególne przełożenia wchodzą bardzo precyzyjnie i aż chce się "mieszać" biegami. Choć w przypadku obu diesli Skyactiv-D to raczej rzadka czynność, bo są one wystarczająco elastyczne.

Podsumowując jazdę niedostępnymi jeszcze u nas jednostkami Diesla mogę je z czystym sumieniem polecić do codziennej jazdy, choć na drodze do zakupu z pewnością stanie wysoka stawka akcyzy na samochody z silnikiem o pojemności powyżej 2 litrów... Miłośników ekologii może dodatkowo zachęcić fakt, że dzięki nowoczesnej technologii i wysokiemu jak na diesla stopniu sprężania 14:1 udało się uzyskać czystość spalin na poziomie określonym przez normę Euro 6, która w życie wejdzie dopiero w 2014 roku.

Na deser zostawiłem sobie egzemplarz Mazdy CX-5 napędzanej 2-litrowym silnikiem benzynowym Skyactiv-G o mocy 165 KM i momencie obrotowym 210 Nm, współpracującym ze skrzynią manualną. Jednostka benzynowa o wysokim stopniu sprężania brzmi bardzo przyjemnie - przy niskich obrotach przypomina nieco dźwięk boksera - i chętnie wkręca się na obroty. Sprawne przemieszczanie się i wyprzedzanie odbędzie się bez problemów jedynie przy wskazówce obrotomierza wychylonej mocno w górę skali, ale nie będzie to okupione nadmiernym hałasem. Spalanie, jakie uzyskałem w czasie dość krótkiej jazdy, wahało się w okolicach przyzwoitych 7 l/100 km, choć zaznaczam, że zasady ecodrivingu poszły tym razem w odstawkę.

W obniżeniu spalania wszystkich silników pomagają nie tylko odpowiednio zmienione stopnie sprężania, ale też znacznie zmniejszone tarcie wewnętrze, a także system i-stop. Układ ten wyłącza silnik na postoju i uruchamia go w rekordowo szybkim tempie, dosłownie niezauważalnie.

Prowadzenie

Jeszcze kilka słów o samym prowadzeniu samochodu. Zawieszenie w technologii Skyactiv doskonale tłumi nierówności, nie przenosząc drgań ani hałasu do kabiny. Przy wyższych prędkościach oraz w ciasnych łukach samochód jedzie jak po sznurku, a konstrukcja elementów tylnego zawieszenia zapobiega nurkowaniu auta przy ostrym hamowaniu. To rzeczywiście da się odczuć... Sam układ kierowniczy jest wystarczająco bezpośredni, mając na uwadze charakter samochodu, choć silniki i skrzynie biegów zachęcają do dynamicznej jazdy, a wtedy przydałoby się nieco bardziej precyzyjne kierowanie.

Wyposażenie

W wyposażeniu dodatkowym Mazda montuje wiele systemów zwiększających bezpieczeństwo, jak na przykład Smart City Brake Support, czyli układ zapobiegający lub zmniejszający efekty zderzenia przy niedużej prędkości. Przetestowałem go na własnej skórze, a działa to w ten sposób, że kiedy kamera montowana przy lusterku wykryje przeszkodę przed samochodem, uruchomi awaryjne hamowanie. Do prędkości 15 km/h można mieć pewność (oczywiście zależy to też od warunków drogowych), że auto zdąży się zatrzymać, natomiast do 30 km/h (do tej prędkości działa system) jeśli nie uda się całkiem wyhamować, to na pewno zniszczenia będą znacznie mniejsze, niż przy pełnym uderzeniu.

Oprócz tego Mazda montuje w CX-5 asystenta pasa ruchu, który aktywuje się od 65 km/h i wykrywa niezamierzone opuszczenie pasa, sygnalizując to przez emitowanie dźwięku przypominającego najechanie oponami na perforowaną linię pobocza, przy czym dźwięk wydobywa się z głośników z tej strony, z której koła opuszczają wyznaczony pas ruchu. Jest jeszcze m.in. asystent świateł drogowych przełączających je na światła mijania kiedy zbliża się inny samochód oraz asystent monitorujący martwe pole lusterek.

Ceny

Na sam koniec to, co interesuje potencjalnego klienta, czyli cena. I tu kolejne zaskoczenie, bo przyjęło się mówić, że Mazda to drogie w zakupie auto. Tymczasem szybkie porównanie cen konkurencji pokazuje, że Mazda CX-5 nie tyle nie jest droga, co okazuje się wręcz przystępną cenowo propozycją! Podstawowa wersja  z silnikiem benzynowym 2.0 i skrzynią manualną wyceniona została na 91 900 złotych. W tej cenie dostaniemy m.in. ABS, TCS, przednie, boczne i kurtynowe poduszki, system monitorowania ciśnienia w oponach, system wspomagający ruszanie pod górę, elektrycznie opuszczane szyby z przodu i z tyłu, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, klimatyzację manualną czy radio z czterema głośnikami. Tymczasem rywale, wśród nich Honda CR-V, Toyota RAV4 czy Ford Kuga są znacznie droższe.

Jak dowiedziałem się od przedstawicieli Mazdy, w Polsce najchętniej zamawiane są jednak wersje najbogatsze lub mocno do nich zbliżone, a wśród klientów często zdarzają się osoby, które albo przesiadają się, albo rozważają zakup takich aut, jak Audi Q5, BMW X3 czy Volvo XC60. To pokazuje, jak uznaną marką jest Mazda i jak dopracowanym i wszechstronnym produktem jest CX-5.

Opinie

Krótkie zapoznanie z modelem, który produkowany jest wyłącznie w japońskich zakładach Mazdy, pozwala mi stwierdzić, że mamy do czynienia z samochodem, który ma wszystko, żeby podbić segment SUV-ów. Świetne silniki i skrzynie biegów, doskonałe zawieszenie, ładny wygląd i dużo miejsca wewnątrz, a to wszystko okraszone bogatym wyposażeniem i przede wszystkim atrakcyjną ceną. Jeśli dodać do tego legendarną niezawodność produkowanych w Japonii aut, a nie ma podstaw do tego, by tym razem było inaczej, otrzymamy samochód bliski ideału.

Na plus:

- bardzo dobre silniki i skrzynie biegów

- przestronne wnętrze

- dobra widoczność

- dobre wyciszenie kabiny

Na minus:

- nieco archaiczna grafika nawigacji

- twarde plastiki w dolnych partiach deski rozdzielczej