Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Mercedes E55 T AMG 4Matic - MaksymalnE kombi

Mercedes E55 T AMG 4Matic - MaksymalnE kombi

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Firmy motoryzacyjne uwielbiają swych klientów - i oczywiście wszystkich ich traktują równo. Ale, jak uczy literatura (i, niestety, doświadczenie życiowe), zawsze tam, gdzie wszyscy są równi, zdarzają się i równiejsi. Ci "równiejsi", w oczach producentów i sprzedawców samochodów, to ludzie, którzy właściwie mają już wszystko. Maja oni tendencje do popadania z tego powodu we frustrację - no bo jak już wszystko jest, to czego by tu jeszcze trochę "pochcieć"? Właśnie dla nich ciężko pracuje fabryczny tuner Mercedesa, AMG. Konstruktorzy AMG urabiają sobie ręce po sygnety, by tylko wymyślić to coś, czego najrówniejsi z równych klienci mogliby zapragnąć, choć jeszcze sami o tym nie wiedzą. Stąd pomysł na klasę E kombi z napędem na 4 koła i techniką AMG.

Silnik/skrzynia biegów

Pod maską dość zwyczajnie wyglądającego kombi klasy wyższej kryje się uosobienie marzeń każdego, kto ma w żyłach choć ociupinę benzyny. Silnik V8 stworzony na bazie seryjnej jednostki E 430 to 5,5-litrowy potwór, każdą oznaką swej pracy dający znać, że marzy tylko o jednym: przerabianiu paliwa na straszliwą moc i nieziemskie osiągi. Opisywanie spontaniczności reagowania na gaz jest tu marnowaniem czasu i atramentu - w każdym razie wystarczy dosłownie musnąć akcelerator, by ogromne i bardzo ciężkie auto jak z procy katapultowało się naprzód, w świat, w którym powinno być jak najwięcej autostrad bez ograniczeń prędkości. Już przy 3000 obr./min kierowca ma tu do dyspozycji monumentalny moment obrotowy o wartości 530 Nm. Dzięki temu nawet przy 200 km/h wdepnięcie gazu w podłogę powoduje bezproblemową reakcję kick-downu - samochód startuje tak radośnie, że fabryczne ograniczenie prędkości maksymalnej do 250 km/h uznać należy za ograniczenie swobód obywatelskich. Za dopłatą ogranicznik ten można zresztą zdjąć. Po zsumowaniu tego wszystkiego kompletnie nie robi wrażenia bezwstydne spalanie sięgające 20 l/100 km.

Układ jezdny/bezpieczeństwo

Połączenie hamulców godnych auta wyczynowego (36,7 m od 100 km/h do zera), systemu ESP i napędu na cztery koła 4Matic daje w efekcie wzorzec bezpieczeństwa. Co istotne, napęd czterokołowy przyjmuje tu rolę niewidzialnego nadzorcy - nie widać go, nie czuć, ale wiadomo zawsze, że kiedy tylko będzie potrzebny, wkroczy do akcji.

Nadwozie/wnętrze

Po prostu Mercedes, tyle że z najwyższej półki: fantastycznej jakości materiały i wykończenie, ogromna przestronność.

Komfort

Zawieszenie jest twarde, ale nie niewygodne. Fotele są wręcz niezrównane.

Koszty

Dewizą AMG od zawsze było "zabrać klientowi tyle pieniędzy, ile zgodzi się oddać bez stosowania przemocy fizycznej". Za wersję z napędem na jedną oś trzeba zapłacić w Polsce 404 490 zł, 4Matic jest dostępny tylko na specjalne zamówienie, ale czas oczekiwania może być długi. W zamian otrzymujemy auto ze wszystkim, co można dziś do samochodu włożyć.

Podsumowanie

Napęd na cztery koła tak naprawdę jest potrzebny bardzo niewielu kierowcom, a i to rzadko. Spalanie i koszty utrzymania tego auta są horrendalne. Cena astronomiczna. Ale jeśli kogoś na to auto stać, nie ma żadnych wątpliwości?

Ocena: 6

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: