„Bezpieczeństwo, bezpieczeństwo i jeszcze raz bezpieczeństwo, potem komfort i ochrona środowiska” – tak listę priorytetów opisują insiderzy (o technice nowej klasy E pisaliśmy szerzej w nr 51/52 z 2008 r.). Wobec tak mocno postawionego akcentu można byłoby pomyśleć, że dotychczasowa klasa E cierpiała pod tym względem na niedobory. Wpadki z elektronicznymi hamulcami SBC nadwątliły trochę renomę marki, podobnie jak problemy jakościowe W 211. Ale SBC to już przeszłość, miejmy nadzieję, że kiepskie materiały również. Przyjrzyjmy się więc bliżej najważniejszemu dla niemieckiego koncernu autu. Ze względu na zwiększone bezpieczeństwo przechodniów nadwozie wydłużyło się do 4,87 m. Poza tym klasa E otrzymała tzw. aktywną maskę silnika. Podczas uderzenia pieszego tylna część klapy unosi się o 5 cm i tym samym redukuje ryzyko zranienia. Inaczej niż w przypadku pirotechnicznych systemów w Citroënie C6 i Jaguarze XF urządzenie jest mechaniczne i w razie nieuzasadnionego użycia może być przez kierowcę złożone do pozycji początkowej. Konstrukcja zawieszenia (z przodu 3 wahacze, z tyłu oś przestrzenna) pozostaje niezmieniona. O 2 cm powiększył się rozstaw osi (do 2,87 m). Korzyści odczują pasażerowie siedzący w 2. rzędzie – z tyłu będzie jeszcze więcej miejsca na nogi. Pod względem komfortu klasa E należała zawsze do najlepszych modeli na rynku – tu nic nie powinno się zmienić. Wersje z 6-cylindrowymi silnikami mogą być opcjonalnie wyposażone w pneumatyczne zawieszenie Airmatic. Znacznie więcej zrobiono na innym polu. Z klasy C przejęto adaptacyjny system amortyzatorów. Direct Control w klasie E będzie oczywiście seryjny. System dostosowuje twardość amortyzatorów do sytuacji na drodze. Czy oznacza to, że teraz niemiecka limuzyna będzie znacznie bardziej poręczna niż poprzedniczka?Przy silnikach Mercedes stawia na downsizing i bezpośredni wtrysk paliwa. Czterocylindrowe E 250 CGI (204 KM) zamiast kompresora będzie miało turbinę. Na najtańsze wersje E 200 CGI (z funkcją Start&Stop) oraz E 200 CDI trzeba będzie poczekać jeszcze kilka miesięcy (paletę dostępnych od początku sprzedaży silników przedstawiono w tabeli). Wszystkie jednostki V6 i V8 będą wyposażone w 7-stopniowe „automaty” z funkcją zmiany przełożeń łopatkami pod kierownicą – dokładnie tak samo jak w aktualnej klasie S. A tak na marginesie – W 212 bardzo się do niej upodobnił... Ale to już inny temat, na przynajmniej 40 stron.
Mercedes klasy E (W 212) - Sukces gwarantowany
Jeszcze kilka lat temu podczas prezentacji nowego modelu Mercedesa dziennikarze otrzymywali 40-stronnicową teczkę prasową zawierającą opis najważniejszych zmian w stosunku do poprzednika oraz listę nowych rozwiązań. Przy okazji prezentacji najnowszej klasy E samo dossier na temat bezpieczeństwa miało 40 stron – ani słowa o silnikach, układzie jezdnym czy osiągach! Przesłanie jest jasne: w nowej klasie E Mercedes wykorzystał całą dostępną technikę, by zbudować najbezpieczniejsze auto świata.