Drugą część mieliśmy okazję sprawdzić w Detroit. Wynik? Coś w tym jest... Optycznie samochód różni się od innych odmian troszkę wyższą przednią maską. Początek sprzedaży nowej wersji planowany jest na koniec tego roku. 3,5-litrowy, benzynowy silnik V6 absolutnie bezszelestnie i w nienarzucający się sposób jest wspomagany przez dwie jednostki elektryczne. Jako tzw. pełna hybryda (czyli jedynie na napędzie elektrycznym) samochód może przejechać 2,5 km z prędkością maksymalną 45 km/h. Oczywiście, z gazem trzeba się obchodzić wówczas bardzo delikatnie. Jeśli jednak mamy ochotę poszaleć, to wyposażony w akumulatory NiMH Mercedes świetnie się do tego nadaje – „setkę” na prędkościomierzu zobaczymy już po 8,2 s (prędkość maks. wynosi 210 km/h). Wszystko dzięki łącznej mocy silników 340 KM. Mimo to hybrydowy Mercedes pali (wg producenta) 7,7 l/100 km – całkiem nieźle. Lexus RX 400h potrzebuje o 0,4 l/100 km więcej. To nam się podobaSprytna technika hybrydowa. Dwa silniki elektryczne i kosztowna skrzynia przekładniowa świetnie ze sobą współpracują.Tego nam brakujeNowoczesnych baterii. W ML-u zastosowano jeszcze akumulatory NiMH – czekamy na nowocześniejsze litowo-jonowe.To nas zaskoczyłoSprzedaż tylko w Stanach. Na razie auto będzie oferowane tylko w USA. Czy trafi do Europy? Pewności brak...PODSUMOWANIEChoć technika akumulatorów nie jest najnowocześniejsza, to jednak hybrydowy system, który znalazł zastosowanie w ML-u, przekonuje do siebie użytecznością i sprawnością działania. Samochód jeździ jak typowe auto, tyle że ciszej i znacznie oszczędniej. Miejmy nadzieję, że trafi także do nas.
Mercedes ML 450 Hybrid - Benz z baterią
„Może nie jesteśmy pierwsi, ale ML 450 Hybrid to najlepsza hybryda” – pierwsza część komunikatu prasowego Mercedesa zgadza się w zupełności. W końcu Lexus ma w swojej ofercie hybrydowego SUV-a RX 400h od 2004 roku.