Ten samochód został stworzony po to, aby zwracać na siebie uwagę, i wywiązuje się z tego zadania znakomicie. Poza tym w wersji Cooper S daje ogromną frajdę z jazdy. W stosunku do standardowego Mini wersja kombi jest dłuższa o 24,4 cm i ma większy rozstaw osi o 8 cm. Niby niedużo, ale poprawę warunków jazdy wyraźnie odczują osoby siedzące z tyłu. Samo wsiadanie odbywa się przez sprytnie zaprojektowane, wahadłowe drzwi. Ciekawych rozwiązań mamy tu jeszcze kilka, np.: urocze minidrzwi chroniące dostęp do bagażnika czy funkcję oszczędzania paliwa – silnik gaśnie podczas postoju. Ale tym autem aż żal się zatrzymywać, bo motor to po prostu poezja. Jest dynamiczny, elastyczny i oszczędny. Dobrze prezentują się także precyzyjny układ kierowniczy oraz skuteczne hamulce. Zawieszenie? Sprężyste, na czym cierpi komfort, ale można to zaakceptować. Niestety, wysokiej ceny oraz braku klimatyzacji w standardzie już nie.
Mini Cooper S Clubman - Minikombi w maksicenie
Przede wszystkim nie jest to auto dla rodziny z dziećmi, bo Clubman nie odznacza się funkcjonalnością. Jeśli ktoś chce przewozić duże pakunki, niech kupi kombi klasy średniej (kosztuje tyle samo).