Drugi po Mini mały samochód w gamie nie był dla BMW czymś oczywistym, bo nad projektem takiego przednionapędowego pojazdu firma zastanawia się już od lat 80. ubiegłego wieku. Dziś można by zbudować go po prostu na bazie „jedynki”, ale ze względu na możliwość zaszkodzenia temu całkiem dobrze sprzedającemu się autu BMW chce pójść inną drogą. Oczywiście, projekt tak małego pojazdu jest obciążony pewnym ryzykiem, dlatego zanim zapadła decyzja o samodzielnej jego realizacji, Monachium próbowało rozmawiać z Mercedesem i francuskim PSA (Citroën/Peugeot).

Co spowodowało, że po latach namysłów BMW powiedziało w końcu „tak” dla UKL1? Zadecydowały trzy czynniki:

  • szybko rosnące zainteresowanie małymi samochodami w Europie Zachodniej i rynkach na kluczowych dla marki; cały czas aktualny temat ograniczania zużycia energii i obciążenia środowiska;plany wprowadzenia do sprzedaży małych aut przez Audi i Mercedesa.

Czy zatem nie można by połączyć programu UKL1 z tzw. projektem „i”, czyli typowymi pojazdami elektrycznymi? Raczej nie, bo budowa tych ostatnich znacząco różni się od samochodów z silnikami spalinowymi. A architektura Mini trzeciej generacji pasuje do małego BMW jak ulał z co najmniej kilku powodów: podobnych właściwości jezdnych, szerokiego spektrum jednostek napędowych czy w końcu zbliżonego czasu premiery – Mini III zadebiutuje w 2012 roku, kilka miesięcy później gotowe będzie też małe BMW. Poza tym dzięki UKL1 fabryka w Oksfordzie zostanie lepiej wykorzystana.

Nowa paleta Mini i BMW ma stać się twardym orzechem do zgryzienia dla bezpośredniej konkurencji. Najważniejsze zadanie dla inżynierów to stworzenie takiego układu jezdnego, który nie będzie miał problemów z trakcją, wpływami sił napędowych na układ kierowniczy i zwyczajową dla przednionapędowych aut podsterownością. Oczywiście, najprostszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie napędu 4x4 z Mini Countrymana, ale to znacząco podnosiłoby koszty. Dlatego BMW chce zastosować system podobny do tego z Focusa RS, czyli dwuczłonową zwrotnicę (jedna część łączy kolumnę resorującą z wahaczem, a druga jest obrotowa) oraz aktywne amortyzatory i elektryczne wspomaganie kierownicy.

Nowości szykują się także pod względem jednostek napędowych. W przygotowaniu są dwa 3-cylindrowe silniki 1.05  (90 i 110 KM) oraz trzy motory 4-cylindrowe 1.4 (130, 150 i 170 KM). Przy dieslach mówi się o trzech jednostkach 1.6 (90, 110 i 130 KM). Wszystkie silniki BMW będą miały turbiny i bezpośredni wtrysk, dzięki czemu spełnią normę Euro 6. Dla klientów o szczególnie ekologicznym nastawieniu firma przygotowuje także wersje hybrydowe (hDrive) i elektryczne (eDrive).

Oferta nadwozi ma być ograniczona do 3- i 5-drzwiowych hatchbacków. Dopiero w 2014 pojawi się roadster. A co z nazwą? Na razie rozważa się dwie możliwości: albo BMW wymyśli nową serię i nazwie ją np. CAS/CAR (Compact Activity Saloon/Roadster), albo zmieni się dotychczasowa nomenklatura numerowa i „jedynka” stanie się „dwójką”, a UKL1 „jedynką”.