Ważne dla użytkownika – jednostka zapewnia bardzo dobre osiągi przy naprawdę niskim zużyciu paliwa. Rozpędzanie od 0 do 100 km/h zajmuje mniej niż 10 s, a uzyskanie spalania podawanego przez producenta jest realne. Podczas jazdy miejskiej, jeśli delikatnie traktujemy pedał gazu i włączymy system Start&Stop (w Mitsubishi AS&G), komputer pokładowy będzie wskazywał średnie zużycie paliwa poniżej 6 l/100 km. Był jednak w trakcie testu moment zwątpienia w nowoczesnego diesla. Silnik zaczął nierównomiernie pracować w zakresie 1500-1800 obr./min, a komputer pokładowy wskazywał średnie spalanie w ruchu miejskim 16 l/100 km. Początkowo myśleliśmy, że jednostka po prostu się zepsuła, ale okazało się, że to typowe zachowanie auta wyposażonego w DPF (filtr cząstek stałych). Jeszcze tego samego dnia praca silnika i zużycie paliwa wróciły do normy. Przeszkadzał nam jednak typowy dla diesla mankament – niezbyt przyjemny dźwięk silnika pracującego przy dużym obciążeniu.Choć gabaryty ASX na to nie wskazują, auto jest zaskakująco przestronne wewnątrz. Dopiero gdy dokładniej przyjrzymy się danym technicznym, zorientujemy się, że jest to zasługa dużego rozstawu osi, identycznego jak w większym Outlanderze. Siedząc z przodu, w zasadzie trudno zauważyć różnice w ilości miejsca – jest go tutaj pod dostatkiem. Z tyłu też nie odczujemy ciasnoty, choć pomiary ewidentnie wskazują, że w ASX mamy o blisko 10 cm mniej przestrzeni na wysokości kolan.
Wnętrze wykonano bez stylistycznych fajerwerków, ale nie można też o nim powiedzieć, że jest nudne. Podobać się mogą zwłaszcza tunelowe zegary oraz aluminiowe wstawki na desce rozdzielczej. Bez zarzutu jest czytelność wskaźników i ergonomia kokpitu. Dzięki dwupłaszczyznowej kolumnie kierowniczej i pełnej regulacji fotela każdy – bez względu na wzrost – znajdzie odpowiednią dla siebie pozycję.
Powodów do narzekań nie daje również bagażnik, którego prawie 420-litrowa pojemność jest typowa dla aut tej klasy (wyjątek stanowi Sportage – 564 l). Komu przestrzeni za mało, ten może rozłożyć tylne fotele i wykorzystać maksymalną objętość bagażnika (1219 l) z równą powierzchnią podłogi. Podwozie ASX zapewnia stabilne prowadzenie. Tu wyraźnie widać podobieństwo do starszego „brata”. Komfort jest na wysokim poziomie, choć zawieszenie mogłoby pracować ciszej podczas przejeżdżania przez duże nierówności poprzeczne.Podwyższony prześwit może sugerować, że mamy do czynienia z autem napędzanym na obie osie. Owszem, taki samochód występuje w cenniku Mitsubishi, ale jest o 6 tys. zł droższy od testowanej wersji. Jego zakup okazuje się mało opłacalny, biorąc pod uwagę to, że dzięki dołożeniu kolejnych 4 tys. zł możemy kupić większego Outlandera 2.0 TDI/140 KM 4x4.
PODSUMOWANIE - Nie jestem zwolennikiem SUV-ów, a tym bardziej crossoverów napędzanych na jedną oś. Muszę jednak przyznać, że ASX zrobił na mnie duże wrażenie. Prowadzi się poprawnie, ma dynamiczny silnik i potrafi być naprawdę oszczędny. Zaskoczył mnie także ilością oferowanego miejsca. Odradzam jednak zakup tej wersji osobom, które chcą użytkować ASX-a głównie w ruchu miejskim.