Logo

Mitsubishi Lancer 1.5 - Przerost formy nad treścią?

Nadwozie to największy atut Lancera. Jego uroda nie podlega dyskusji, podobnie zresztą jak przyzwoita ilość miejsca dla pasażerów. Wszystkie elementy dobrze spasowano, choć widać, że oszczędzano na materiałach – plastiki są nieprzyjemne w dotyku, a w środku auto prezentuje się gorzej niż na zewnątrz. Szkoda tylko, że trudno znaleźć wygodną pozycję za kierownicą regulowaną tylko w jednej płaszczyźnie.

Silnik 1.5 to w przypadku tego modelu optymalny wybór. Oczywiście, napędzany nim Lancer i tak jeździ znacznie wolniej, niż można by sądzić po jego wyglądzie, ale przynajmniej na stacji benzynowej nie wywołuje szoku. Można uzyskać spalanie ok. 8,5-9 litrów na 100 km bez konieczności rezygnowania z dynamicznej jazdy.

To znacznie mniej niż  w takich samych warunkach spaliłby wariant z silnikiem 1.8, który jest najchętniej kupowaną wersją tego modelu na polskim rynku.

Układ jezdny Lancera to kolejny argument przemawiający za tym, żeby nie wybierać odmian z mocniejszymi silnikami – oczywiście, nie licząc grającej w zupełnie innej lidze wersji Evo 10. Charakterystyka prowadzenia nie licuje ze sportowym wyglądem auta. Samochód przeciętnie radzi sobie na łukach, a wyraźna podsterowność ogranicza przyjemność z prowadzenia.

To auto dla statecznych kierowców, a nie dla niedzielnych rajdowców. Co ciekawe, niepozorna z wyglądu poprzednia generacja modelu prowadziła się pewniej. No cóż, w życiu nie można mieć wszystkiego.

Na szczęście powyższa zasada nie dotyczy wyposażenia testowanej wersji Invite – obejmuje ono m.in. ABS, ESP (ASTC), przyzwoite radio z CD i MP3 sterowane z kierownicy oraz komplet elektrycznie sterowanych szyb.

Powiązane tematy: Nowe
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu