Wykorzystana w topowej Ibizie jednostka napędowa pochodzi z dobrze znanej rodziny silników TDI z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Zamontowanie do takiego małego auta 130-konnego silnika przyniosło pożądany efekt. W momencie, gdy kierowca wciśnie mocno pedał gazu, pasaże-rowie są wgniatani z dużą siłą w oparcia foteli. Takie odczucia towarzyszą jadącym niezależnie od tego, na którym biegu odbywa się przyspieszanie. Nawet na ostatnim (w tym modelu szóstym przełożeniu) czuć gwałtowny wzrost prędkości. Łatwość, z jaką silnik wkręca się na obroty, każe kierowcy uważać, żeby strzałka obrotomierza nie przebywała zbyt często na czerwonym polu. A o to w przypadku tego auta nie trudno. Kultura pracy jednostki napędowej jest na wysokim poziomie. Pomimo zastosowania pompowtryskiwaczy i twardej charakterystyki pracy silników TDI nawet podczas jazdy z wysokimi prędkościami pasażerom nie przeszkadza hałas. Cicho jest także podczas dynamicznego przyspieszania. Ani przez chwilę do uszu jadących nie dobiega charakterystyczny dla wielu diesli klekot. Nie słychać go także po uruchomieniu zimnego silnika. Niezorientowani pasażerowie, oceniając odgłos silnika i dobre przyspieszenia, mogą nawet pomyśleć, że podróżują wersją benzynową. O tym, że tak jednak nie jest, przekonuje spojrzenie na ekran komputera. Średnie zużycie paliwa na poziomie 5 litrów przy takich osiągach jest możliwe tylko w samochodzie z silnikiem wysokoprężnym. Miano Sport, jakim określa tę wersję Seat, podkreśla także zawieszenie samochodu. Komfort został tu wyraźnie podporządkowany osiągom. Pasażerowie odczuwają twarde zawieszenie podczas przejeżdżania przez większe poprzeczne nierówności. Żadnych negatywnych wrażeń nie odczuwa się natomiast podczas jazdy w koleinach. Nadwozie nie kołysze się, a usztywnione podwozie pozwala kierowcy na dość odważne manewry. Samochód pewnie trzyma się drogi także przy szybko pokonywanych łukach, a z równowagi nie jest w stanie wyprowadzić go nawet gwałtowne omijanie przeszkód. Dobre wyczucie nawierzchni daje również precyzyjny układ kierowniczy. Są jednak sytuacje, w których trudno opanować tego byczka. Mniej doświadczeni kierowcy mogą mieć wówczas problemy z poskromieniem go. Tak jest, np. podczas gwałtownego hamowania przy dużych prędkościach. Czuć, jak przód zaczyna lekko myszkować po drodze. Być może to wina szerokich opon. Jednak należy stwierdzić, że układ hamulcowy dobrze sobie radzi z zatrzymaniem auta.Sportowa wersja Seata Ibizy nie została podkreślona stylistycznie. Z zewnątrz samochód wygląda prawie tak samo jak podstawowa wersja Stella. Aluminiowe felgi to za mało, by podkreślić sportowy image. Podobnie we wnętrzu. O tym, z jaką odmianą mamy do czynienia, świadczą tylko napisy na dywanikach i fotele. Są twarde, ale wygodne i pewnie utrzymują ciała jadących na zakrętach. Nie ma tu jednak ani sportowej kierownicy, ani białych tarcz zegarów charakterystycznych dla wielu modeli o sportowym zacięciu. A szkoda, bo ten ostatni element oprócz podkreślenia sportowej stylistyki rozjaśniłby nieco wykończone w ciemnej tonacji wnętrze. Użyte tworzywa są twarde i łatwo mogą się rysować. Materiały deski rozdzielczej zostały dobrane tak, żeby nie odbijały się w przedniej szybie.Zajmowanie miejsc na przednich fotelech przez szerokie drzwi jest wygodne. Miejsca wystarczy tutaj także dla wysokich osób. Regulowana dwupłaszczyznowo kierownica i fotel, który oprócz wzdłużnej ma regulację wysokości, pozwalają na przyjęcie poprawnej pozycji przez każdego kierowcę. Dobrą widoczność zapewniają duże lusterka. Nieco gorzej potraktowani zostali pasażerowie tylnego rzędu siedzeń. Wygodnie będzie tu tylko dwóm dorosłym osobom. Dla trzech pasażerów jest za wąsko, a poza tym wyprofilowanie kanapy pozwala na przewiezienie trzech osób tylko w "awaryjnych" sytuacjach. Producent planował chyba, że autem podróżować będą najwyżej cztery osoby, bo na tylnej kanapie na środku nie ma zagłówka i montuje tam tylko biodrowy pas bezpieczeństwa. Przyjemność sportowej jazdy niedużym samochodem z silnikiem wysokoprężnym jest droga. W dodatku dopłacić trzeba za klimatyzację i elementy bezpieczeństwa, takie jak boczne airbagi oraz ESP.
Galeria zdjęć
Nie drażnijcie byka
Nie drażnijcie byka
Nie drażnijcie byka
Nie drażnijcie byka