Najnowszy Ford Focus Turnier zmierzy się z debiutującą Astrą Caravan i dobrze znanym Peugeotem 307 Break. Słowo "kombi" jest obietnicą większej przestrzeni, szerszych możliwości aranżacji wnętrza i wyższej wartości użytkowej.
Jednocześnie taki samochód wcale nie musi sprawiać mniejszej radości podczas prowadzenia. 100-, 105- i 109-konne, benzynowe napędy zapewniają Focusowi, Astrze i 307 wystarczające osiągi.
Wszystkie trzy 1,6-litrowe silniki mają po 4 cylindry i 16 zaworów oraz uzyskują maksymalną moc pomiędzy 5800 a 6000 obr./min, a największy moment obrotowy w zakresie 3900-4000 obr./min. Ford zadowala się najmniejszą ilością paliwa - średnio 8,2 litra.
Opel potrzebuje o 0,2 l więcej, Peugeot zużywa 8,9 l/100 km. Co ciekawe, wszystkie auta potrzebują takiej samej ilości paliwa podczas spokojnej jazdy. Jednak im szybciej się podróżuje, tym większe są różnice, a 307 staje się dużo bardziej paliwożerne.
Na szczęście francuski kompakt duży apetyt wynagradza kierowcy największym temperamentem wśród testowanej trójki. Różnicę czuje się od razu podczas prób przyspieszania oraz elastyczności.
Ford ma dopracowany układ napędowy
Silnik Focusa wchodzi na obroty równomiernie jak mała turbinka. Ani przez chwilę nie czuje się niedoboru mocy. Biegi przełącza się bardzo precyzyjnie. Po prostu ma się ochotę poszaleć na bardzo krętych drogach.
Właśnie na takich odcinkach Ford Focus czuje się "jak ryba w wodzie". Także Opel Astra potrafi szybko pokonywać zakręty. Na desce rozdzielczej Opla kusi przycisk z napisem "Sport".
Służy on do sterowania zawieszeniem IDS Plus (amortyzatory, silnik i układ kierowniczy pracują bardziej sportowo), które kosztuje dodatkowo 3950 zł. Różnicę pasażerowie odczuwają od razu, bo samochód staje się "twardszy".
Wśród testowanej trójki tylko Opel może być wyposażony w ESP, co dodatkowo ułatwia opanowanie auta. Zupełnie inaczej zachowuje się Peugeot. Podczas wchodzenia w zakręt chce jechać prosto (podsterowność), a po odjęciu gazu jego tył ma ochotę wyjechać na zewnątrz łuku (nadsterowność).
Ford zapewnia najwyższy komfort jazdy. Wspaniale pochłania dłuższe nierówności, a po obciążeniu ładunkiem staje się jeszcze wygodniejszy. Astra zachowuje się podobnie.
Tylko 307 skacze w takich sytuacjach, a o krótkich nierównościach poprzecznych hałaśliwie informuje pasażerów. W dodatku tylna oś ma skłonność do trzęsienia tyłem nadwozia.
Jeszcze pod jednym względem "307" ustępuje konkurentom
Jej układ hamulcowy umożliwia zatrzymanie samochodu dopiero po 40 m, co jest zdecydowanie złym wynikiem. Niemieccy konkurenci potrafią hamować zdecydowanie lepiej. Wspólną cechą testowanych modeli była odporność układów hamulcowych na fading.
Po rozgrzaniu tarcz droga potrzebna do zatrzymania wzrastała nieznacznie lub tak jak w przypadku Peugeota była zawsze jednakowa. Ale przecież kombi są kupowane przede wszystkim ze względu na ich zdolności ładunkowe, a nie dla sportowych walorów układów jezdnych czy jednostek napędowych.
Testowane auta oferują maksymalnie 1,7 m pomiędzy oparciami siedzeń przednich a klapą bagażnika (Peugeot). Przedziały bagażowe wszystkich trzech kombi są ładnie wykończone i mają równe podłogi. W każdym znalazły się schowki na drobiazgi i mogą być uchwyty oraz siatki do przytrzymania bagażu.
Różnorodna możliwość aranżacji wnętrz
Podczas przekształcania tylnej części samochodu okazuje się jednak, że tak podobne auta nie są równie łatwe w użytkowaniu. W Fordzie Focusie nie ma z tym większego problemu, bo do uzyskania maksymalnej przestrzeni ładunkowej wystarczy podnieść tylne siedziska, a oparcia położyć do przodu.
W Oplu jest to trudniejsze. Najpierw trzeba odryglować siedziska tylne, następnie chwiejące się poduszki postawić do przodu. Następnie wystarczy już tylko odblokować i wyciągnąć zagłówki, aby w końcu położyć oparcie. W Astrze można złożyć tylko oparcie, jednak wtedy otrzymujemy nierówną powierzchnię.
"Złotym środkiem" jest Peugeot
Wystarczy podnieść na pasku siedzisko, a następnie najlepiej wyjąć je z zawiasowych uchwytów. Oparcie daje siępołożyć wraz z zagłówkami. Wymontowane siedziska trzeba gdzieś umieścić.
Dzięki asymetrycznie dzielonej kanapie tylnej we wszystkich trzech autach można przewozić z tyłu pasażera, dysponując jednocześnie dużą przestrzenią bagażową nadługie przedmioty. Podróżujący z tyłu będzie wygodniej siedział po lewej stronie, bo prawa część jest węższa.
Pod względem pojemności bagażnika najgorzej prezentuje się Ford. Ma najmniejszą przestrzeń, zarówno przed złożeniem kanapy, jak i potem. Opel oraz Peugeot mają niemal identyczną ilość miejsca na walizki przy normalnym położeniu siedzeń, a po ich złożeniu wyraźną przewagę uzyskuje "307".
Bagażnik "francuza" ma wówczas pojemność 1675 l. To 135 l więcej niż w Oplu i aż 150 litrów więcej niż w bagażniku Forda.
Na wysokim poziomie jest ochrona pasażerów podczas wypadku
W testach zderzeniowych Euro-NCAP Ford oraz Opel uzyskały maksymalną ocenę pięciu gwiazdek, a Peugeot otrzymał cztery gwiazdki. Badane były pięciodrzwiowe hatchbacki.
Pod względem cenowym najlepiej przedstawia się oferta Forda. Samochód jest zdecydowanie tańszy od testowanych konkurentów, a w dodatku nie ustępuje im pod względem wyposażenia seryjnego. Cena Peugeota jest jeszcze na akceptowalnym poziomie, natomiast Opel okazał się zbyt drogi.