Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Testy > Testy nowych samochodów > Nissan NP300 Navara - komfortowy wół roboczy (pierwsza jazda)

Nissan NP300 Navara - komfortowy wół roboczy (pierwsza jazda)

Autor Michał Szymaczek
Michał Szymaczek

Nissan NP300 Navara to trzecia generacja modelu i zarazem 12. odsłona pick-upa japońskiej marki. 80 lat doświadczenia w produkcji samochodów użytkowych sprawia, że nowy model jest pod wieloma względami najlepszy w swojej klasie. Przekonałem się o tym podczas prezentacji na drogach południowej Polski.

Nissan NP300 NavaraŹródło: Onet

Choć produkcja Nissana NP300 Navary ruszy dopiero w listopadzie, a proces uzyskiwania homologacji dopiero trwa, już teraz miałem możliwość przetestowania egzemplarza przedprodukcyjnego, zarejestrowanego, z racji braku homologacji, na próbnych węgierskich numerach. Samochód sprawdziłem na polskich drogach okolic Nowego Sącza oraz torze off-roadowym o dużym poziomie trudności. Jak poradziła sobie nowa Navara?

Zacznę od tego, że Nissan NP300 Navara to po pierwsze nowa nazwa. NP300 oznacza nic innego, jak "Nissan Pick-up", podobnie jak NV200 to "Nissan Van". Człon Navara w obecnym modelu pozostawiono z racji tego, że to przyjęta na rynku i dobrze kojarząca się nazwa.

Nissan NP300 Navara
Nissan NP300 NavaraŹródło: Onet

Nowy NP300 Navara, choć wygląda jak obecna generacja po solidnym face liftingu, w rzeczywistości jest całkowicie zmienionym samochodem. Konstruktorzy mieli za zadanie pozostawić najlepsze cechy obecnej Navary, a więc jej doskonałe właściwości terenowe i charakter woła roboczego, i jednocześnie zwiększyć komfort i właściwości jezdne do poziomu oferowanego przez SUV-y. Do tego ma być multimedialnie, bezpiecznie i nowocześnie. Krótko mówiąc, ma przejechać przez największe błoto, ale z gracją.

Rzeczywiście, te założenia można uznać za spełnione. Kabina zachęca świeżą stylistyką, przypominającą bardziej miejskiego SUV-a niż auto do zadań specjalnych. Materiały są dobrej jakości, miejsca jest dużo, a fotele wygodne. Nie tylko te przednie, które powstały przy współpracy z NASA(!), ale też tylne. Teraz mają bardziej wygodne siedzisko, nieco wyższe niż w poprzedniku, a oparcie jest ustawione pod bardziej optymalnym kątem.

Nissan NP300 Navara
Nissan NP300 NavaraŹródło: Onet

W nowym Nissanie NP300 Navara dużo uwagi poświęcono nowoczesnym rozwiązaniom, z których kilka jest niespotykanych w innych modelach tego segmentu. Jest tu system multimedialno-informacyjny Nissan Connect, jest system kamer 360 stopni ułatwiający nie tylko manewrowanie na parkingu, ale i jazdę w terenie, jest system automatycznego hamowania awaryjnego, reflektory LED, asystent zjazdu i ruszania pod górę, tempomat, siedem poduszek powietrznych czy dwustrefowa klimatyzacja automatyczna.

Komfort podróżowania zapewnia zupełnie nowe zawieszenie tylnych kół, dla wersji z podwójną kabiną (Double Cab). Zamiast sprężyn piórowych mamy tu wielowahaczowe, 5-drążkowe rozwiązanie, które sprawdza się na co dzień, ale i świetnie radzi sobie w terenie, zwiększając nawet możliwości jazdy off-roadowej przez zwiększony wykrzyż osi. W wersji King Cab (półtorej kabiny) z tyłu pozostawiono pióra, ale po uprzednim przeprojektowaniu całości.

Nissan NP300 Navara
Nissan NP300 NavaraŹródło: Onet

Pod maską nowego Nissana NP300 Navara pracuje silnik Diesla aliansu Renault-Nissan. Jest to jednostka dCi o pojemności 2,3 litra, dostępna w dwóch wariantach - słabszej (160 KM, 403 Nm) i mocniejszej (190 KM, 450 Nm). Testowany egzemplarz napędzał ten drugi motor, połączony z manualną skrzynią biegów, podczas gdy w tej wersji dostępny jest jeszcze 7-stopniowy automat.

Silnik pracuje kulturalnie, choć z charakterystycznym dla tej pojemności i tego typu pojazdów "brzmieniem ciężarówki". Nie jest to jednak wcale uciążliwe, bo kabina została dobrze wygłuszona. Dwie turbosprężarki i maksymalna wartość momentu obrotowego dostępna już przy 1500 obr./min szczególną przydatność okazują w terenie. Ale i podczas codziennej jazdy zapewniona jest ogromna elastyczność jednostki, niezłe przyspieszenia i spalanie, które wg. oficjalnych danych nie ma przekraczać 7 l/100 km, a w teście wyniosło nieco ponad 9,5 l/100 km.

Nissan NP300 Navara
Nissan NP300 NavaraŹródło: Onet

Na zwykłych drogach Nissan NP300 Navara jeździ bardzo poprawnie, dobrze tłumi nierówności, sprawnie - jak na długość 5,3 metrów - jeździ po krętych drogach, a manewrowanie ułatwia elektroniczna pomoc w postaci kamer.

W razie potrzeby przewiezienia ciężkich ładunków lub ciągnięcia ciężkiej przyczepy, z pomocą przychodzą ponadprzeciętne możliwości NP300. Ładowność sięga nawet 1,2 tony i w żadnej wersji silnikowej nie jest niższa niż 1 tona, a uciąg to nawet 3,5 tony. To obiecujące wyniki, jeśli chodzi o charakter samochodu. Ale czym byłby pick-up bez możliwości wjechania w ekstremalnie trudny teren?

Nissan NP300 Navara
Nissan NP300 NavaraŹródło: Onet

Tu z pomocą przychodzi ramowa kratownicowa konstrukcja, udoskonalony napęd znany z poprzedniego modelu i ponad 22 cm prześwitu. Standardowo napędzane są koła tylne. Za pomocą pokrętła na konsoli środkowej można dołączyć przednią oś, przy czym można to zrobić w czasie jazdy z prędkością do 100 km/h. W trudnym terenie z pomocą przyjdzie reduktor oraz dodatkowo możliwość zblokowania tylnego mostu.

Przyznam, że o ile znam możliwości terenowe poprzedniej Navary, tak tu obawiałem się, że aż tak dobrze nie będzie. Pokonanie toru off-roadowego rozwiało jednak moje wątpliwości. Strome podjazdy i zjazdy, trawersy, brody czy wreszcie klejące, gęste i głębokie błoto, wzbogacone dodatkowo opadami deszczu, okazały się nie stanowić dla NP300 Navary większego problemu. Choć był to jeden z najtrudniejszych torów off-roadowych, z jakimi spotykam się w czasie prezentacji różnych modeli.

Nissan NP300 Navara
Nissan NP300 NavaraŹródło: Onet

Największym zaskoczeniem było to, jak na seryjnych zimowych oponach NP300 Navara radził sobie z podjazdem w grząskim błocie tam, gdzie ciężko było nawet przejść. Kiedy samochód ugrzązł, mieląc bezradnie kołami, myślałem że to koniec jazdy. Wystarczyło jednak "dołożyć do pieca" i dzięki zwiększonym obrotom i czyszczeniu zaklejonego bieżnika pick-up majestatycznie, jak czołg, zaczynał przeć naprzód, trochę płużąc przodem przy skręconych kołach, by w końcu złapać jakąkolwiek przyczepność również na przedniej osi i pozwolić ominąć rosnące na wprost drzewa.

Ceny nowego Nissana NP300 Navara nie są jeszcze znane, jako że nawet nie ruszyła jeszcze seryjna produkcja europejskiego modelu. W polskich salonach samochód pojawi się na początku 2016 roku.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Nissan NP300 Navara to wciąż doskonały wół roboczy o dużych możliwościach jazdy terenowej, przydatny osobom, które muszą dotrzeć w miejsca czasem niedostępne nawet na piechotę. Pokona niemal półmetrowy bród, wjedzie w największe błoto, podjedzie na szczyt po stromym zboczu. Przewiezie ponad tonę ładunku, a przy tym zapewni pasażerom wysoki poziom bezpieczeństwa, ponadprzeciętny w segmencie komfort i rozrywkę w postaci systemu Nissan Connect. Czego chcieć więcej? Może tylko ceny na przyzwoitym, konkurencyjnym poziomie. Ale tę poznamy dopiero za jakiś czas.

Michał Szymaczek
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków