- Nissan Qashqai ma bagażnik o pojemności typowej dla crossoverów
- W takiej konfiguracji samochód może okazać się dobrą propozycją
- Qashqai ze 130-konnym dieslem 1.6 pod maską i skrzynią CVT nie jest propozycją dla miłośników dynamicznego podróżowania
Postanowiliśmy jednak sprawdzić czy nie warto interesować się przednionapędową odmianą 1.6, bo nadal auta z tą jednostką występują u dilerów, a poza tym można skorzystać z promocyjnej oferty.
Nissan Qashqai to prekursor crossoverów. Obecnie na rynku w sprzedaży jest druga generacja tego modelu. Auto ma spokojną stylistykę, ale ważniejsze jest w tym przypadku praktyczność nadwozia. W obu rzędach siedzeń wygospodarowano sporo miejsca dla pasażerów.
Nissan Qashqai – wnętrze
W testowanej wersji wrażenie robią również siedzenia – są nie tylko wygodne, lecz także efektownie wyglądają. Skórzana tapicerka ma przetłoczenia, które sprawiają wrażenie wielkiej plecionki. W opisywanym egzemplarzu przednie fotele były sterowane za pomocą elektryki i nie zapomniano o funkcji podgrzewania.
Powody do zadowolenia ma prowadzący. Nie tylko z racji wygodnych foteli, lecz także dzięki poprawnej pozycji za kierownicą. Pozytywnie oceniliśmy również obsługę urządzeń pokładowych – intuicyjnie rozmieszczone przełączniki znajdują się w zasięgu rąk kierowcy.
Nissan Qashqai ma bagażnik o pojemności typowej dla crossoverów. Dlatego 410 litrów nie jest słabą wartością, ale w trakcie pakowania na urlopowy wyjazd całej rodziny może nie wystarczyć. Jednak konkurenci mają kufry zbliżonej wielkości: Mitsubishi ASX – 406 litrów, a Suzuki SX4 S-Cross – 430 litrów.
Nissan Qashqai ze 130-konnym dieslem 1.6 pod maską i skrzynią CVT nie jest propozycją dla miłośników dynamicznego podróżowania. Reakcja na mocne wciśnięcie pedału gazu bardziej kojarzy się z relaksem niż spontanicznością. Samochód bez pośpiechu nabiera tempa i setkę osiągamy dopiero po 11,1 s.
Okazuje się jednak, że dynamikę w znacznym stopniu ogranicza przekładnia CVT. Nissan Qashqai z manualną skrzynią uzyskuje tę prędkość już po 9,9 s. Zatem wersja z automatyczną skrzynią to propozycja dla kierowców, którzy komfort jazdy przedkładają na dynamiczne starty spod świateł.
Pod względem zużycia paliwa też nie jest rewelacyjnie. W mieście w zależności od natężenia ruchu i szybkości podróżowania zużycie paliwa w teście wyniosło 7,5-8 l/100 km. Z kolei podczas jazdy trasą na każde 100 km potrzeba około 6,3 l oleju napędowego. W obu sytuacjach oznacza to nieco ponad 2 l nadwyżki w porównaniu do fabrycznych obietnic. Niby nie dużo, ale przy oferowanych osiągach trochę boli.
Znacznie lepiej oceniliśmy auto pod kątem komfortu resorowania. Zawieszenie okazuje się na tyle miękkie, że bez trudu radzi sobie z tłumieniem wszelkich nierówności – także dużych, poprzecznych garbów.
Nissan Qashqai – dobry komfort i prowadzenie
Jednocześnie układ jezdny dba o potrzeby tych kierowców, którzy lubią czasami dynamicznie przejechać kręty odcinek. Nadwozie nie przechyla się nadmiernie, a układ kierowniczy dobrze informuje prowadzącego o tym co dzieje się z kołami.
Nissan Qashqai z przednim napędem, ze 130-konnym dieslem i skrzynią CVT w promocji kosztuje minimum 111 850 zł (przed rabatem było to 122 850 zł). Natomiast testowana, topowa wersja Tekna z pakietem Premium to wydatek 125 850 zł (bez promocji – 138 350 zł).
Nissan Qashqai – nasza opinia
Nissan Qashqai ze 130-konnym dieslem 1.6 i skrzynią CVT? W takiej konfiguracji samochód może okazać się dobrą propozycją, dla kierowców, którym nie zależy na oszałamiających osiągach. Poza tym taką odmianą Qashqaia warto zainteresować się z racji aktualnych promocji. Jednak wskazany jest pośpiech, bowiem u dilerów Nissana jest coraz mniej aut w takiej konfiguracji.
Bagażnik ma pojemność 410 litrów. To wartość typowa w klasie crossoverów. Kufer można powiększyć dzięki asymetrycznie dzielonej i składanej kanapie
Nissan Qashqai z dieslem o mocy 130 KM i CVT to propozycja dla kierowców o spokojnym usposobieniu
Jeżeli komuś pasuje 130-konny diesel 1.6 dCi to musi się pospieszyć, bo już niedługo zabraknie SUV-ów Nissana z tą jednostką
Część klawiszy zgrupowano na wielofunkcyjnej kierownicy. To ułatwia obsługę urządzeń pokładowych
Efektowny wygląd przodu to zasługa wąskich reflektorów
W testowanym egzemplarzu na pokładzie znalazły się elektrycznie regulowane fotele
Na pokładzie nie zabrakło systemu utrzymania pasa ruchu
Obraz z kamery cofania jest bardzo czytelny
W aucie nie zabrakło plastikowych nakładek na nadkolach i osłon pod tylnym zderzakiem
W dotarciu do celu pomaga pokładowa nawigacja satelitarna