Obłe kształty nadwozia małej "hiszpanki" okazały się jednak mało odporne na upływ czasu i sylwetka Ibizy zestarzała się. Do tego sportowe zawieszenie – nawet auto z podstawowym silnikiem 1.2 było zbyt twarde. Ibiza trafiała jednak w upodobania polskich kierowców – w zeszłym roku sprzedaż Ibizy w naszym kraju wzrosła aż o 25 proc. Teraz przyszedł czas, żeby zapomnieć o poprzedniczce i przyjrzeć się nowej generacji hiszpańskiego auta.W porównaniu z poprzednim modelem nowa Ibiza jest bardziej wyrazista. Odważna w designie, ale jednocześnie świeża i bezpretensjonalna. Gdy przyjrzymy się nadwoziu samochodu bliżej, widać wyraźnie, z jaką troską o szczegóły pracowali designerzy Seata. Wszystkie blachy są bardzo dokładnie spasowane, dobre wrażenie pozostawiatakże wnętrze. Widać, że nową Ibizę od starej dzielą lata świetlne. Potwierdzenie naszych słów znajdujemy w fabryce w Martorell, niedaleko Barcelony, gdzie samochód jest produkowany. Nasz przewodnik to Erich Schmitt, dawniej menedżer Audi, dziś szef Seata. "Tu nie ma miejsca na przypadek – mówi Schmitt – cały proces produkcyjny został gruntownie prześwietlony i wyeliminowano niedociągnięcia. Wszystko, co może się wydarzyć na taśmie, zostało opatrzone odpowiednią procedurą. Cały czas istnieje możliwość porównania z wzorcem – właśnie dlatego odstępy między drzwiami i błotnikiem są zawsze takie same. Tu jakość oznacza element procesu produkcji, a nie tylko sprawdzenie gotowego auta na końcu". Wszystko to oczywiście brzmi dobrze, ale co to oznacza dla klienta? Czy będzie można odczuć to wszystko także podczas jazdy? Sprawdźmy! Pozycja za kierownicą jest trochę niższa niż w poprzedniku, a siedzenia wygodne. Klarowny kokpit z okrągłymi, przejrzystymi zegarami. Pierwsze kilometry pokazują wyraźnie: ze starej Ibizy nic nie pozostało! Bezpośredni układ kierowniczy daje możliwość wyboru właściwego toru jazdy nawet na najostrzejszych zakrętach, a sprężyste zawieszenie pozwala na wyczucie drogi bez przenoszenia wszystkich nierówności do wnętrza pojazdu. Nieważne, czy lubimy ostre wiraże czy relaksującą jazdę z rodziną – ten samochód nadaje się do obydwu celów. Nie bez znaczenia pozostaje oferowana w środku przestrzeń. Tylna kanapa jest wygodna nawet na dłuższych dystansach. Bagażnik urósł o 25 l i ma teraz 292 l. Nasz testowy samochód wyposażony był w silnik 1.9 TDI z pompowtryskiwaczami. W nowej Ibizie udało się go jednak lepiej wyciszyć, a za sprawą dłuższego ostatniego przełożenia jednostka jest jeszcze oszczędniejsza, choć przyznajemy, że dłuższy o 20 proc. bieg ukradł trochę dynamiki. Producent obiecuje spalanie na poziomie 4,5 l/100 km i emisję dwutlenku węgla na poziomie119 g/km. Niestety, nie znamy jeszcze cen auta na polskim rynku (debiut w salonach we wrześniu). W Niemczech koszt bazowej wersji z silnikiem 1.2 zaczyna się od 12 190 euro (ok. 42 tys. zł). W wyposażeniu znajdziemy m.in. 6 airbagów, "elektrykę", centralny zamek i ESP.
Nowa Ibiza - Seat wychodzi na prostą
Poprzednia Ibiza też nam się podobała. Był rok 2001, a wtedy segment B wyglądał zupełnie inaczej niż dziś.