BMW Serii 4 – do tego określenia będziemy musieli się przyzwyczaić. Brzmi ono co najmniej tak obco, jak gdyby VW nagle zaczął nazywać swój kompakt Wolfem.
Zobacz także
- Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
- BMW
- Zobacz więcej
Choć „czwórka” dzieli technikę z serią 3, wnosi do rodziny BMW klasy średniej wiele nowego. Szef designu BMW, Karim Habib ujmuje to w ten sposób: „optycznie staraliśmy się zgromadzić siłę sylwetki auta wokół tylnej osi. To najszerszy punkt karoserii – tu skupia się moc.” I ma rację – według miarki jest 1826 mm, rozstaw kół powiększył się aż o 8 cm w stosunku do obecnej serii 3 coupé.
Wyrażenie mocy znajdujemy także w bardziej oczywistych elementach, jak np. reflektory z rozciągniętą linią LED-ów, czy wlotach powietrza. Oprócz maski żaden fragment karoserii nie jest taki sam jak w „trójce”. „Nerki” w przednich błotnikach pełnią nie tylko funkcje estetyczne, lecz także aerodynamiczne, co wprost przyczynia się do zmniejszenia zużycia paliwa.
Cel nowej „beemki” jest jasny: odzyskać spore grono klientów, które uległo wdziękowi Audi A5. Podbój rozpocznie się jesienią przyszłego roku, kiedy do salonów wjadą wersje 420d (184 KM), 428i (245 KM) i 435i (306 KM). Nieco później dojdą także 6-cylindrowe diesle i M4 (triturbo, 450 KM). Od wiosny 2014 r. będą dostępne też nadwozia cabrio, a jesienią – 4-drzwiowe coupé.
W tym samym czasie seria 3 wzbogaci się o odmianę GT, natomiast nowe dwudrzwiowe wersje serii 1 awansują na serię 2. Czy w tym zalewie nowości klienci się odnajdą? BMW twierdzi, że tak. Seria 4 ma być „autem nagrodą” dla odnoszących sukcesy 40-latków. Aby pobudzić ich apetyt, widoczny na naszych zdjęciach show car (publiczny pokaz w styczniu na salonie w Detroit), został pieczołowicie przygotowany przez dział BMW Individual.
Tam znają się na skórach, drewnach i finezji wykończenia. Wnętrze „czwórki” z podsufitką z alcantary i brązowymi obiciami foteli oraz deski rozdzielczej z grubą czarną nicią, sprawia wrażenie szlachetnego, a przecież jest identyczne z kokpitem serii 3. Nawet w tej klasie oszczędności się nie unika – projekt całkowicie nowego wnętrzatego modelu byłby za drogi.
Tanio jednak i tak nie będzie – ceny serii 4 mają być o ok. 2 tys. euro wyższe od cen „trójki”.
Galeria zdjęć
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!
Nowe BMW serii 4: piękna sprawa!