Logo
TestyTesty nowych samochodówNowoczesny konserwatysta

Nowoczesny konserwatysta

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Honda obok Porsche i Rovera należy do grupy niezależnych firm, któreprodukują samochody bez współpracy z innym koncernem. I nie przeszkadzajej to w robieniu dobrych samochodów

Nowoczesny konserwatysta
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Nowoczesny konserwatysta

W tym gronie wysoką pozycję już wiele lat temu wypracował sobie model Civic, który rok temu doczekał się kolejnej generacji. Tym razem firma poszła o jeden krok dalej i stworzyła trzy zupełnie różne auta w jednym segmencie.

Najbardziej konserwatywne kształty ma wersja czterodrzwiowa, czyli sedan, i to ona wydaje się mieć szanse na wyjście na przeciw gustom największej ilości osób. Klasyczna bryła limuzyny łączy obłe kształty przedniej cześci auta i linii dachu z dość wyraźnie zaakcentowanymi kształtami tyłu.

Wnętrze zupełnie różne od tego, jakie można spotkać w wersjach trzy- i pięciodrzwiowych, nawiązuje nieco do stylistyki znanej ze starszych generacji Civiców.

Przejrzysta deska rozdzielcza już na pierwszy rzut oka sprawia dobre wrażenie

Czytelne wskaźniki i przełączniki zostały uporządkowane w dwóch panelach, a ich obsługa jest intuicyjna. Elementy regulacji nawiewów, ogrzewania oraz radia zostały zgrupowane w środkowej części deski i można do nich sięgnąć bez odrywania pleców od oparcia.

Fotele są dokładnie takie, jakich można by się spodziewać po aucie klasy kompakt, czyli stosunkowo wygodne, ale z mizernym podparciem bocznym i nieprzesadnie wyprofilowane.

O ile ilość miejsca dla pasażerów przednich foteli nie budzi żadnych zastrzeżeń, o tyle wysokie osoby zajmujące miejsca na tylnej kanapie mogą narzekać na ograniczenie przestrzeni nad głową.

Ale taka jest cena opływowego poprowadzenia tylnej części dachu. Nie ma natomiast problemu z ilością miejsca na nogi, która jest zupełnie wystarczająca. Bagażnik trójbryłowego Civica w zupełności wystarcza na rodzinne eskapady, a 450-litrowa przestrzeń ma bardzo regularny kształt, co pozwala sprawnie ją wykorzystać. Pomaga w tym również składana i dzielona asymetrycznie tylna kanapa.

Jednostka napędowa Civica stanowi jego poważny atut

Moc 110 KM jest odpowiednia do napędu ważącego niecałe 1100 kg samochodu i zapewnia mu ponadprzeciętne osiągi. Hondzie wyposażonej w tę jednostkę napędową udaje się osiągnąć 100 km/h w zaledwie 9,2 s. Silnik bardzo dobrze reaguje na naciśnięcie pedału gazu, bez zwłoki typowej dla jednostek ze sterowaniem przepustnicy typu By-Wire.

Silnik nie ma problemów z elastycznością

Na uwagę zasługuje wysoki moment obrotowy wynoszący 152 Nm. Nie ma również rozczarowania pod dystrybutorem. Podczas testu auto spaliło około 8,5-9 l/100 km w jeździe miejskiej i około 6,5 l/100 km na trasie przy prędkości do 130 km/h. Wprawdzie są to wartości nieznacznie wyższe niż podawane przez producenta, ale i tak można je uznać za niskie.

Jednak Honda Civic sedan nie jest autem pozbawionym wad

Zadziwia to, że o ile w wersjach hatchback prowadzenie jest wręcz wyśmienite, o tyle w tym modelu mamy pewne zastrzeżenia. Samochód jest chybotliwy, przechyla się na zakrętach i zmienia charakterystykę z lekko podsterownej w całkowicie nadsterowną.

Zbyt szybkie wejście w zakręt wymaga sprawnej kontry kierownicą, a do poprawnego wykonania testu "łosia" przy większej prędkości trzeba sporych umiejętności. Niestety Civic sedan nie jest tanim autem.

W Polsce z czterodrzwiowym nadwoziem występuje tylko model 1.6 S, za który trzeba zapłacić 60 900 zł. Jednak w tej cenie otrzymujemy dość dobrze wyposażony samochód. Jeżeli chcemy mieć auto w kolorze metalicznym, tak jak testowane, to trzeba wyłożyć dodatkowo 2000 zł. Dopłaty 4500 złotych wymaga także klimatyzacja.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: