Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Nowy Jaguar XJ - Sprawdzamy czy ma jeszcze klasę?

Nowy Jaguar XJ - Sprawdzamy czy ma jeszcze klasę?

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Tak odważnej stylistyki nikt się po Ianie Callumie nie spodziewał. Gdy światło dzienne ujrzały pierwsze zdjęcia nowego Jaguara, motoryzacyjny świat zaniemówił. Masywny tył, wysoka boczna linia okien i niecodzienny kształt dachu – na pewno nie był to Jaguar XJ, jakie wszyscy znali.

Nowy Jaguar XJ - Sprawdzamy czy ma jeszcze klasę?Żródło: Auto Świat

Ale szef designu Jaguara mówił wciąż: "Poczekajcie, aż zobaczycie auto na ulicy". OK, dajmy mu szansę. "Nowo narodzonym" Jaguarem udajemy się w krótką podróż. Pierwsze wrażenie? Callum miał rację. Gdy tylko limuzyna pojawiła się w obiektywie aparatu fotografa, od razu zyskała urok. Oczywiście, tradycjonaliści mają z tym autem problem, ale nadwozie, smukła linia okien i duży rozstaw schowanych w szerokich nadkolach kół robią niezłe wrażenie.

Jedno jest pewne: dotychczasowa stylistyka jest już passé. Pytanie tylko: czy nowemu Jaguarowi XJ uda się wygrać konkurs piękności? Coż innego mogłoby bardziej pomóc w rozwianiu tej wątpliwości od Maserati Quattroporte, ikony stylu wśród limuzyn? To przecież sportowe auto z nutą indywidualizmu dla tych, którzy cenią sobie wyrafinowane przyjemności życia. Nawet Callum zwraca uwagę na świetne proporcje nadwozia włoskiego samochodu.

Zestawiamy więc Jaguara XJ z Quattroporte. Spontaniczna opinia, gdy widzimy oba pojazdy razem: gra kontrastów. Z jednej strony pełne krągłości Maserati ze znajdującym się blisko ziemi "nosem" grilla, które sprawia wrażenie mniejszego (choć porównanie wymiarów tego nie potwierdza), z drugiej – elegancki Jaguar, może nie tak sportowy, trochę "chłodniejszy", ale też nowoczesny.

Te same spostrzeżenia, choć w trochę słabszym tonie, dotyczą rozplanowania wnętrza. Na desce rozdzielczej zastosowano więcej skóry niż drewna, podczas gdy ogólna "architektura" nie odbiega od utartych wzorców. Na wyświetlaczu przed kierowcą widać 3 wirtualne zegary – manualne wskaźniki pasowałyby lepiej do charakteru Jaguara. Także olbrzymie środkowe dysze wlotu powietrza do kabiny narażają nerwy wrażliwszych fanów marki na uszczerbek. Za to wysuwane pokrętło służące do obsługi 6-stopniowego "automatu" robi dobre wrażenie. Poza tym dużo luksusu i przestrzeni, więcej niż w pokrytym z lekka patyną upływającego czasu Quattroporte. Siedząc z przodu, mamy wrażenie, jakby czas w Jaguarze stanął w miejscu.

Przestronność z tyłu jest identyczna jak w poprzedniku. Za kierownicą Jaguara XJ siada Michelle O’Connor, która w brytyjskiej firmie odpowiada za zestrojenie zawieszenia. Dziennikarze prowadzić „anglika” jeszcze nie mogą. Szkoda. „Oczywiście, z technicznego punktu widzenia Jaguar powinien mieć konkurencję w zasięgu wzroku, ale zestrojenie zawieszenia powinno być zgodne z charakterem marki” – mówi O’Connor. „Jag” musi być zwinny. Jadący nim kierowca ma odczuwać jego lekkość – dzięki aluminiowej karoserii XJ okazuje się najlżejszą limuzyną w klasie (1796 kg).

„Dziki kot” powinien też pozostać jedwabiście delikatny. Aż dziw bierze, z jaką precyzją ten mierzący ponad 5 m długości pojazd pokonuje zakręty. Także zawieszenie spełnia pokładane w nim nadzieje. Może tylko wyposażony w adaptatywne amortyzatory układ jest trochę za twardy, ale pod maską znajduje się przecież najmocniejszy silnik w gamie – 5-litrowe V8 (510 KM). Tak mocnego „Jaga” jeszcze nie było. Przy wysokich obrotach do kabiny dociera jedynie przyjemne buczenie.

Ważące 70 kg więcej i o 50 KM słabsze Maserati ma kłopoty, by dotrzymać kroku XJ. Pod względem akustycznym Quattroporte bije Jaguara na głowę. „Naprawdę włoski dźwięk, a ja kocham wszystko co włoskie” – mówi O’Connor. Ale zaraz dodaje: „W porównaniu z Jaguarem jest stanowczo zbyt głośne”. Przynajmniej docierający do uszu kierowcy XJ hałas udowadnia, że Jaguar pozostał wierny swoim przodkom.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy:Nowe
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków