Obywatel miasta

Dobrze by było jeszcze, żeby wnętrze zapewniało chociaż minimum komfortu, a bagażnik wystarczył na więcej niż tylko zakupy. Wymagające to życzenia. Czy możliwe do spełnienia, sprawdziliśmy na przykładzie Opla Agili 1.2.Nadwozie/jakość. Karoseria pozbawiona modnych obłości jest niezwykle pojemna. Auto wygodnie mieści cztery osoby. Nawet jeżeli ich wzrost będzie ponadprzeciętny, nogi można wygodnie ułożyć, a ilość przestrzeni na głowę jest więcej niż wystarczająca. Udało się wygospodarować sporo miejsc na podręczne drobiazgi. Schowek przed pasażerem, półeczka pod kolumną kierownicy, kieszenie w drzwiach, a pod fotelem pasażera z przodu jest pojemna szufladka. Szkoda tylko, że całość wykonano z niezbyt przyjemnego, twardego plastiku. Minusem są też wąskie, niewygodne fotele z marnym trzymaniem bocznym. Układ napędowy/osiągi. Agila z pewnością nie należy tylko do miejskich toczydełek. Wykonany w technice czterozaworowej silnik doskonale sobie radzi z napędem. Auto dynamicznie przyspiesza i osiąga duże szybkości. Biada jednak temu, kto odważy się podróżować z prędkościami autostradowymi. Żwawy silniczek dosyć mocno daje znać o sobie hałasem, a ponadto w jeździe przeszkadzają wówczas zbyt głośne szumy wiatru owiewającego kanciastą karoserię. Układ jezdny/komfort. Podwozie to kolejny dowód na to, że Agila jest typowym mieszczuchem. Zawieszenie dobrze tłumi tylko poprzeczne nierówności. Przy mniejszych prędkościach także podłużne wyboje nie są problemem, ale na trasie sytuacja zmienia się na niekorzyść. W spokojnej jeździe przeszkadzają koleiny. Auto przechyla się podczas przejeżdżania ich. Koszty/bezpieczeństwo. Cena auta nie należy do niskich. Dopłaty wymagają elementy zapewniające bezpieczeństwo. ABS kosztuje 2100 złotych, a druga poduszka 900. Jeżeli do tego dodać klimatyzację za 2 tysiące i radio za 650 złotych, cena przekroczy 40 tysięcy złotych.Ocena: 3