Prezentowany Opel Astra Sedan został wyprodukowany w gliwickiej fabryce General Motors. Czterodrzwiową odmianę samochodu zaprezentowano w zeszłym roku - trzy lata po hatchbacku. Elegancki sedan został zbudowany na bazie płyty podłogowej Astry kombi. Zwiększony rozstaw osi pozwolił na wygospodarowanie większej ilości przestrzeni dla podróżnych zasiadających na tylnej kanapie.

Do napędu samochodu użyto sprawdzonego silnika o pojemności 1,8 litra. Wydobyto z niej 140 KM i 175 Nm, co pozwala, by rozpędzić się do "setki" w 10,2 sekundy. Prędkość maksymalna jest aż nadto wystarczająca. Wynosi 207 km/h. Sporą zaletą silnika jest przyzwoita elastyczność. Piąty bieg można włączać już przy 60 km/h, a Astra bez protestów popłynie ze strumieniem aut przedzierających się przez miasto.

Większych powodów do narzekań nie daje nawet zużycie paliwa, które przy płynnej jeździe po obszarach zabudowanych oscyluje wokół 9 l/100km. Za miastem można spodziewać się spadku zużycia benzyny o 2 l/100km.

Kabina pasażerska Astry została wykończona niezłymi tworzywami. Nie znajdziemy w niej stylistycznych ekstrawagancji, jednak kombinacja ciemnych tworzyw z jasnymi wstawkami na fotelach i drzwiach nadaje wnętrzu Astry elegancji. Mało komu przypadną do gustu drewnopodobne wstawki - wzbudzają skojarzenia z meblościanką z czasów PRL-u.

Miejsce pracy kierowcy zostało dobrze zaprojektowane. Duży zakres regulacji fotela oraz kolumny kierownicy ułatwia zajęcie optymalnej pozycji. Lewarek skrzyni biegów ma niewielki skok i jest precyzyjny. Nieco bardziej intuicyjna mogłaby być obsługa klawiszy sterujących pracą komputera pokładowego oraz radia, które trafiły na kierownicę. Obsługa odpowiedników występujących w autach koncernu Volkswagena jest bardziej intuicyjna.

Ilość przestrzeni z powodzeniem wystarczy dla czterech dorosłych pasażerów. Osoby zasiadające w drugim rzędzie siedzeń nie mają powodów do narzekań. Zwiększony rozstaw osi sprawił, że ilość miejsca na nogi przypomina znaną z większej Vectry.

Bagażnik testowanego samochodu ma 490 litrów objętości. To jedynie 10 litrów mniej, niż jest w stanie pomieścić kufer Astry kombi. Rozmieszczanie bagażu ułatwia płaska podłoga oraz otwór, który pozwala na przewóz długich przedmiotów, np. nart. W razie potrzeby istnieje możliwość złożenia oparć tylnych foteli. Astry Sedan nie uda się jednak zamienić w pełnoprawną bagażówkę. Przeszkodzą w tym wzmocnienia, które mocno zawężają otwór między bagażnikiem, a kabiną pasażerską. Największym mankamentem jest brak zewnętrznego przycisku lub uchwytu do otwierania tylnej klapy. Można to zrobić wyłącznie guzikiem na desce rozdzielczej lub przytrzymując przez chwilę klawisz na kluczyku.

Opel chciałby, żeby Astra Sedan była postrzegana w kategorii wygodnego auta dla rodziny lub niewielkiej limuzyny. Nie przeszkodziło to, by samochód całkiem dobrze spisywał się w trakcie dynamicznej jazdy. Sztywne zawieszenie oraz precyzyjny układ kierowniczy uprzyjemniają dynamiczne pokonywanie zakrętów. Nastawy podwozia są wyraźnie twardsze niż w samochodach z Francji, co oznacza, że pasażerowie na własnej skórze odczują większe nierówności.

Gros wyprodukowanych w Gliwicach egzemplarzy Astry Sedan trafia do Turcji i Rosji. Chętnych do zakupu nie brakuje jednak również w Polsce. Zachętą jest cena, która startuje z poziomu 58 100 zł. W zamian otrzymuje się przestronny samochód ze 115-konnym silnikiem 1.6, który wygląda i jeździ nie gorzej od większej Vectry.