Do dotychczas oferowanych dwóch aut tego typu - Renault Mégane'a Coupe-Cabrio i Peugeota 307 CC - dołączyły w tym roku kolejne dwa, tym samym zwiększając dwukrotnie ofertę tych aut na rynku. Ot, marketingowa sztuczka. Zastanawialiśmy się, kto jest odbiorcą tych samochodów?
Może to pojazdy dla lanserów, którzy niezależnie od pogody lubią podnieść dach, wystawić lewy łokieć za szybę i puścić na pełny regulator najnowszy dyskotekowy hicior. Bo przecież trudno mówić o prestiżu w przypadku marek produkujących masówkę.Na przyjemność trzeba poczekać zaledwie 30 sA może to po prostu tańsze odmiany kabrioletów dla ludzi kochających wiatr we włosach. Aby zaznać smaku wolności, w obydwu autach wystarczy nacisnać przycisk i odczekać 30 s. Nawet nie trzeba zwalniać klamer łączących dach z ramą szyby, a samo składanie dachu jest ciekawym show.
Elektryczne silniki z charakterystycznym dźwiękiem podnoszą jednocześnie pokrywę bagażnika i składający się z kilku elementów dach. Ich mechanizmy są skomplikowane, aż trudno uwierzyć, że będą w pełni sprawne za kilka lat. Coupe-kabriolety nie są pozbawione drobnych wad. Potężne, metalowe dachy zajmują sporo miejsca, co znacznie ogranicza ich funkcjonalnośći przestronność. Dodatkowo w VW Eosie przy 130 km/h w okolicach słupków przednich powstają zawirowania powietrza, które wytwarzają nieprzyjemny hałas. W Oplu z kolei wyraźnie słychać, że nadwozie nie ma tak dobrej sztywności, jak w przypadku hatchbacka. Na nierównościach z okolic dachu słychać stuki i skrzypienia. W Astrze zabrakło przydatnych uchwytów na napoje, a obsługa klimatyzacji i kierunkowskazów wymaga dłuższego przyzwyczajenia. W Volkswagenie przy cofaniu widoczność ograniczają duże zagłówki.
Ciasno na tylnej kanapie i małe bagażniki
O komforcie podróżowania na tylnych miejscach znanym z hatchbacków trzeba od razu zapomnieć. Kabriolety mogą przewozić tylko czwórkę pasażerów, a dokładniej dwójkę dorosłych i niewyrośnięte dzieci. Na przednich fotelach jest wystarczająco miejsca, zwłaszcza w Eosie, który oferuje mnóstwo miejsca na nogi. Z tyłu mamy więcej przestrzeni także na kolana, niestety jednak jest tam bardzo wąsko. Choć kabriolety są autami wręcz stworzonymi na wakacyjne podróże, to nie można tego powiedzeć o ich bagażnikach. Po złożeniu dachu w kufrze pozostaje jedynie 205 litrów przestrzeni, czyli dokładnie tyle, co w Fiacie Pandzie. Sytuacja nieco poprawia się po rozłożeniu dachów. Tu lepsze możliwości oferuje bagażnik Astry. Jest o 60 l większy, ale ma znacznie mniejszą ładowność. Astra może pochwalić się za to łatwością wkładania bagaży. Po naciśnięciu przycisku po 10 sdach unosi się, ułatwiając załadunek zakupów.
200 KM pozwala na odrobinę szaleństwa
Choć kabriolety nadają się głównie do jazdy relaksacyjnej i trudno wyobrazić sobie podróżowanie nimi przy odkrytym dachu z prędkościami powyżej 120 km/h, to producenci zdecydowali się wyposażyć je w aż 200-konne motory. W końcu wystarczy 30 s, by z kabrioletu zrobić sportowe coupe. Pod maskami obydwu aut znalazły się 2-litrowe jednostki wyposażone w turbodoładowanie. Choć ich moc jest identyczna, to znacznie różnią się sposobem rozwijania jej. W próbach sprintu do "setki" jadą niemal łeb w łeb, ale badania elastyczności natychmiast pokazują różnicę. Silnik Opla ma mniejszy moment obrotowy, który rozwijany jest przy znacznie wyższych obrotach. Efekt takiej charakterystyki silnika widać po czasach rozpędzania, które w elastycznejszej jednostce Eosa są znacznie krótsze. Także silnik VW zdobywa przewagę dzięki lepszemu wyciszeniu i mniejszemu spalaniu.Układy jezdne dostosowano do dużej mocy silników. Astra resoruje sprężyście, ma precyzyjny układ kierowniczy. Przyciskiem na desce rozdzielczej możemy go utwardzić, ale naszym zdaniem nie jest to konieczne. Eos również ma sportowo zestrojony układ jezdny, choć na tle Astry wydaje się być bardziej komfortowy. Ma jednak dużo słabszy układ hamulcowy. Astra przy nierozgrzanym układzie zatrzymuje się na dystansie krótszym niż 38 m.PodsumowanieZwycięzcą porównania został Eos. Wygraną zapewnił mu układ napędowy, który niemal pod każdym względem był lepszy niż w konkurencyjnej Astrze. Silnik VW lepiej rozwija moc, jest cichszy i oszczędniejszy.
Atuty Eosa to także nieznacznie przestronniejsze wnętrze i większy bagażnik. Mocny punkt Astry stanowi układ jezdny z zawieszeniem o regulowalnej zmianie twardości i ze skutecznymi hamulcami. Opel ma też niższą cenę i dobre wyposażenie. Obydwa samochody mają poprawną konstrukcję, ale wyraźnie brakuje im prestiżu. A cena przekraczająca 100 tys. zł za auta kompaktowe to duży wydatek. Z tych względów oba testowane modele będą rzadkim widokiem naulicach.
Opel Astra TT kontra VW Eos - Kabriolety na zimowe dni
Opel Astra TT kontra VW Eos - Kabriolety na zimowe dni
Opel Astra TT kontra VW Eos - Kabriolety na zimowe dni
Opel Astra TT kontra VW Eos - Kabriolety na zimowe dni