Jednak od roku 2000 sytuacja trochę się zmieniła, gdy na ulice wyjechał Peugeot 206 CC, który sprawił, że genialna technika składania sztywnego dachu z Mercedesa SLK stała się rozwiązaniem w tańszych roadsterach, a był zarazem normalnym samochodem na zimę oraz niezawodnym sposobem, aby cieszyć się jazdą bez dachu w ciepłe, słoneczne dni.
Opel pozwolił, by od premiery 206 CC upłynęły aż 4 lata, zanim do sprzedaży trafiła Tigra Twin Top. Jednak samochód i tak pojawia się na rynku znacznie wcześniej od podobnych (planowanych) produktów Volkswagena czy Forda.
Roadster Opla wygląda nowocześnie
Poczynając od kanciastego "nosa", a na potężnym tyle kończąc - tak odważnego Opla nie widzieliśmy już dawno. Nie wspominając o tym, że auto aż emanuje pewnością siebie. Niecałe 20 sekund trzeba czekać, by kokpit Tigry napełnił się słońcem i świeżym powietrzem, a metalowy dach złożył się jak scyzoryk i zniknął za siedzeniami.
Ale nie dzieje się to tak samo z siebie - przed naciśnięciem guzika trzeba jeszcze ręcznie odblokować dwa uchwyty. Jednak nawet kiedy schowa się dach, bagażnik mierzy przyzwoite 250 litrów. Po postawieniu dachu zmieścimy pod tylną klapą nawet 440 l - a więc znacznie więcej, niż w dużym przecież Mercedesie SLK (210/300 l).
Pod tym względem Peugeot nie jest w stanie walczyć z Tigrą. Tu bagażnik mieści 175 lub 410 l, przy czym zabawa z dachem trwa niemal tak samo długo, jak w Oplu i też trzeba najpierw odblokować dłonią dwa uchwyty.
Peugeot jest o kilka centymetrów mniejszy od Tigry i w kabinie odczuwa się to wyraźnie - z przodu pasażerowie są do siebie znacznie bardziej przytuleni. Nie narzekalibyśmy na to (bo może być to bardzo przyjemne), ale przeszkadza zbyt wysoka pozycja i źle wyprofilowane fotele, które nie podpierają ramion.
A już mikrofoteliki z tyłu nadają się tylko dla tych, których tak naprawdę nie mamy ochoty zabierać ze sobą nigdy i nigdzie.
W Tigrze siedzi się lepiej, wygodniej
Odległości między kierownicą, fotelem oraz pedałami pasują doskonale. Same siedzenia są twardziej obite, a oparcie pociągnięto wyżej niż w Peugeocie. Opel zrezygnował w ogóle z drugiego rzędu siedzeń, oferując w zamian 70-litrowy schowek za kierowcą i pasażerem.
Do wyboru są po dwie jednostki napędowe
Opel i Peugeot proponują różne koncepcje doboru silników. W Tigrze możemy mieć albo 90-konną jednostkę 1.4, albo 1,8-litrową o mocy 125 KM (w Niemczech, w Polsce auto na razie niedostępne). 206 CC startuje z poziomu 1.6 (109 KM), a powyżej oferuje poważny silnik 2.0 o mocy aż 136 KM.
Do tego porównania wzięliśmy mniejszego Peugeota i większą Tigrę - oba te silniki stanowią dobry wybór. Peugeot ostro rusza i w całym zakresie obrotów spontanicznie reaguje na gaz, świetnie ciągnąc autko.
Jednak na wysokich obrotach ma niemiłe brzmienie. 1,8-litrowy Opel na pierwszy rzut oka rozczarowuje - ani nie rwie po starcie tak ochoczo w przód, ani nie wkręca się zbyt chętnie na obroty. Ma jednak wyraźnie więcej mocy, jest elastyczniejszy i mile, sportowo brzmi. Ogólnie Tigra Twin Top jest nieco szybsza od "206".
Układ jezdny Peugeota bardziej nerwowy
Znacznie większe są różnice pod względem własności jezdnych. Opel nie tylko wygląda potężniej, bardziej muskularnie od filigranowego Peugeota - tak samo również jeździ. Trzyma się jezdni stabilniej, bardziej się "wgryza" w asfalt.
Jego układ kierowniczy jest równie bezpośredni jak u rywala, ma również zbliżone nastawy resorowania odpowiadające za komfort - jędrne oraz wygodne. Peugeot potrafi zaskakująco szybko i zwinnie pokonywać zakręty, ale podskakuje przy tym i zachowuje się nerwowo.
Na nierównościach poprzecznych zaczyna być niespokojny, a na większych wybojach układ jezdny sięga kresu swoich możliwości. Bezpośrednie porównanie ujawnia też, że nadwozie Opla jest sztywniejsze, odporne na skręcanie, a Peugeota - podatne, zbyt delikatne, drżące.
Ponadto w testowym egzemplarzu wiele elementów głośno i uporczywie skrzypiało i trzeszczało. Okazało się też, że podczas szybkiej jazdy po autostradzie na tylnych słupkach gwiżdże powietrze.
Oba samochody mają skuteczne hamulce, ale to Opel zatrzymuje się bliżej. W obu układy hamulcowe są odporne na fading i po rozgrzaniu tarcz droga zatrzymywania wydłuża się niewiele.
Pod względem kosztów nie da się na razie porównać tych aut, ponieważ Tigra ma być w sprzedaży w Polsce dopiero wiosną przyszłego roku.