Tym razem udało się stworzyć auto, które jest do zaakceptowania przez wielbicieli dotychczasowej serii 3, ale również może być ciekawą propozycją dla nowej grupy odbiorców - młodych ludzi ceniących sobie dynamikę.
We wnętrzu nową, bardziej awangardową linię BMW widać znacznie lepiej. Centralny panel nie jest już tak ustawiony w stronę kierowcy jak w poprzedniku.
Charakterystyczne, okrągłe zegary są przejrzyste, a w obrotomierzu znajduje się zwyczajowy w BMW wskaźnik chwilowego zużycia paliwa. Nowością jest sposób uruchamiania silnika - przyciskiem na desce rozdzielczej.
A jednak limuzyna!
Za sprawą szerokiego tunelu środkowego wydaje się, że z przodu brakuje nieco przestrzeni. Fotele są głęboko wyżłobione i odpowiednio wyprofilowane, dzięki czemu przy szybkim pokonywaniu zakrętów kierowca i jego pasażer nie odczuwają działających na nich sił.
Dzięki dużemu rozstawowi osi wystarczająco miejsca na nogi jest także z tyłu, choć tu wysocy pasażerowie mogą dotykać głową podsufitki - efekt dynamicznie wyglądającej, opadającej linii dachu.
460-litrowy bagażnik to wielkość odpowiadająca średniej w klasie, a materiały wykończeniowe są bardzo dobrej jakości.Pod maską testowego BMW znajdował się 163-konny motor z wtryskiem bezpośrednim typu Common Rail - typowy turbodiesel ze wszystkimi jego zaletami.
Pierwsza z nich to wysoka kultura pracy
Nawet w górnym zakresie obrotów we wnętrzu panuje idealny spokój i po dźwięku pracy silnika w ogóle trudno się zorientować, że to diesel. Druga zaleta to oszczędność.
Przy maksymalnym wykorzystaniu możliwości jednostki spalanie nie przekroczyło 10,5 l/100 km, a normalne obchodzenie się z pedałem gazu zaowocowało średnim zużyciem paliwa 6,9 l/100 km - jak na ważący ponad 1,5 tony pojazd to wynik znakomity. T
rzeci plus jednostki BMW to elastyczność - nawet jeśli zabieramy się za wyprzedzanie na wysokim biegu, 340 Nm maksymalnego momentu obrotowego sprawia, że redukcja przełożenia nie jest konieczna.
Dźwignia zmiany biegów pracuje precyzyjnie, ale przy dodawaniu lub odejmowaniu gazu wyraźnie nerwowo się porusza, co w tej klasie nie powinno mieć miejsca.
Największe osiągnięcie Bawarczyków
Doskonały silnik Diesla to oczywiście niejedyny powód do dumy dla BMW. Od zawsze kojarzona ze sportem firma jest mistrzem w budowaniu świetnych układów jezdnych. Zawieszenie to bez wątpienia najmocniejsza strona nowej "3".
Pomimo bardzo dobrego prowadzenia się samochodu na zakrętach układ pozostaje komfortowy (na co wpływa także jego wysoka kultura pracy) - auto bezszelestnie kompensuje wszelkie nierówności, a kierowca ma wrażenie, że całkowicie nad nim panuje .
Mimo tylnego napędu na suchym asfalcie nie wyczuwa się wcale nadsterowności, a na mokrej nawierzchni jesteśmy dodatkowo chronieni przez system kontroli stabilności toru jazdy DSC.