Główną rolę podczas projektowania nadwozia odgrywał najlepszy projektant BMW Chris Bangle. To on jest odpowiedzialny za rewolucyjnie rasową stylizację "szóstki".

Nowe coupé BMW wzbudza podziw i pożądanie

Mierząca 4,82 m karoseria z długą maską wygląda niezwykle dostojnie. Krótkie zwisy, wąskie miejsce pracy pilota i szerokie, 19-calowe ogumienie (opcja) podkreślają dynamikę auta. Nam nie spodobała się jedynie jakby nałożona klapa bagażnika i niepasujące do całej bryły przetłoczenie z przodu.

Nawet jeśli BMW określa ilość miejsc w tym samochodzie na 2+2, to tylne fotele nie mogą być traktowane jako pełnowartościowe miejsca siedzące. Osobom mierzącym ponad 180 cm i siedzącym dłużej niż 5 minut jest tam po prostu niewygodnie.

Szlachetne wnętrze pieści zmysły

Sportowe siedzenia trzymają znakomicie, są bardzo dobrze wykonane, choć nieco za twarde. Po prostu poezja, ale do niektórych drobiazgów można mieć zastrzeżenia.

Architektura kokpitu z dwoma łukami rozciągającymi się nad zestawem wskaźników i wyświetlaczem centralnym sprawia mało eleganckie wrażenie. Obsługa odchudzonego systemu iDrive jest łatwiejsza, choć nadal łatwo pogubić się w niej.

Nie zawiedliśmy się na silniku V8 o pojemności 4,4 litra

Przytłumionymi strzałami "czterozaworowiec" budzi się do życia, aby po mocniejszym wciśnięciu pedału gazu gwałtownie wystrzelić i rasowo zabrzmieć dwoma rurami wydechowymi.

645Ci po gwałtownym wciśnięciu pedału gazu zostawia na asfalcie czarny ślad bieżnika swoich szerokich gum, przyspieszając do 100 km/h w 5,8 sekundy. 333 koni pozwala bawić się "szóstką".

Przy sportowym trybie pracy silnik i perfekcyjnie dopasowana, sześciobiegowa, automatyczna skrzynia przekładniowa współpracują znakomicie. Nadmiar mocy skutecznie ograniczają elektroniczne systemy.

Ingerują w ograniczenie prędkości maksymalnej pojazdu oraz zbyt duży moment napędowy, który powoduje poślizg kół. Błysk w oczach kierowcy wzbudza precyzja auta wyposażonego w aktywne kierowanie i Dynamic Drive.

Trzeba przyznać, że pomimo lekkiej konstrukcji ważącym 1740 kg coupé nie można szarżować tak łatwo, jak Porsche - ma ono skłonności do podsterowności.

Jednakże kierowalność auta jest znakomita, a jazda nim to dziecinna igraszka: trzeba tylko dojechać do początku zakrętu, skręcić i przejechać. Proste odcinki wydają się nużące między kolejnymi zakrętami.

Elektronika steruje zawieszeniem

Tajemnica tkwi w systemie aktywnego kierowania, zapewniającym maksymalną radość z prowadzenia przy minimalnych ruchach kierownicą, oraz w systemie aktywnych stabilizatorów (Dynamic Drive), który jednocześnie kompensuje prawie każdy przechył karoserii.

Trzeba przyznać, że sprężyście zawieszone coupé na dobrej autostradzie zachowuje się wzorowo. Ale wystarczy zjechać na podrzędną drogę, by przez 19-calowe ogumienie (opcja) poczuć twarde nastawy zawieszenia. Nierówności poprzeczne pasażerowie odczuwająnieprzyjemnie. Szef mający problemy z kręgosłupem mógłby narzekać na taki samochód służbowy.

Powody do zadowolenia daje za to układ hamulcowy

Jego skuteczność jest wysoka, zwłaszcza że po rozgrzaniu hamulce nie tracą na skuteczności. Za model 645 Ci w podstawowej wersji trzeba zapłacić ponad 100 tys. euro. Jedynym racjonalnym uzasadnieniem ceny jest fakt, że auto na polskim rynku ma niemal pełne wyposażenie (automatyczną klimatyzację, reflektory ksenonowe, tapicerkę skórzaną i Dynamic Drive).

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: