Logo
TestyTesty nowych samochodówPrestiż kontra perfekcja

Prestiż kontra perfekcja

Na rynku debiutuje właśnie drugie wydanie Mercedesa klasy A o fabrycznymkodzie W169. W segmencie kompaktów pojawia się nowy, ciekawy samochód. Wporównaniu z poprzednikiem jego następca stał się większy i ładniejszy

Prestiż kontra perfekcja
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
Prestiż kontra perfekcja

Także konkurujący z nim w naszym teście Volkswagen Golf w sprzedaży jest od niedawna. W Polsce trafił do salonów wiosną tego roku. Postanowiliśmy sprawdzić, który z nowicjuszy ma większe szanse na powodzenie.

Do testu wybraliśmy auta z pięciodrzwiowymi nadwoziami, napędzane silnikami Diesla: A 180 CDI i Golfa 1.9 TDI

Nasi rywale są przykładami zupełnie różnych pomysłów na samochód osobowy. Mercedes ma nadwozie jednobryłowe, "sandwiczową" konstrukcję podłogi, proporcje vana oraz wtrysk Common Rail.

Natomiast Volkswagen to klasyczny hatchback z tradycyjnym napędem przednim. Wygląda jak typowy kompakt, a jego silnik zasilają pompowtryskiwacze.

Zwykle porównanie obiektywnych i subiektywnych wyników testu pozwalało dość jednoznacznie wskazać, który z rywali jest godny polecenia. W roku 1997, kiedy mały Mercedes poległ w słynnej "próbie łosia", werdykt byłby dość łatwy.

Jednak Mercedes szybko uczy się na błędach

Autko jest teraz o wiele dojrzalsze, znacznie pewniej zachowuje się w ruchu. Wnętrze A 180 z wyposażeniem Classic sprawia podobnie solidne i konserwatywne wrażenie co kabina Golfa. Trzy okrągłe zegary są jeszcze lepiej czytelne, za to kokpit Volkswagena łatwiej obsługiwać.

O wiele bardziej auta różnią się komfortem foteli. Pasażerowie Golfa siedzą nisko, jakby odgrodzeni od świata zewnętrznego masywnymi słupkami bocznymi. Podróżujący Mercedesem siedzą wysoko w lekko napiętej pozycji.

Nisko poprowadzona dolna linia okien daje wrażenie dużej przestrzeni oraz lekkości.Mercedes (3,84 metra) jest wyraźnie krótszy od Volkswagena (4,20 metra) oraz zapewnia lepszą widoczność. Dzięki temu nie daje szans Golfowi podczas próby manewrowania na ciasnym parkingu.

W Mercedesie wzrosła ilość miejsca dla pasażerów siedzeń przednich i tylnych, jednak nie dorównuje ona przestrzeni w Golfie. Klasa A przewyższa za to kompaktowego rywala bogatszymi możliwościami aranżowania wnętrza oraz większą przestrzenią bagażową.

Po złożeniu oparć siedzeń tylnych powstaje głęboka, płaska powierzchnia o długości 1,45 m. Podłogę przestrzeni bagażowej da się podnieść o 9 centymetrów. Niestety, ładunek nie może być zbyt ciężki. Ładowność 370 kg to słaby wynik w klasie kompaktów.

Mały Mercedes nie dorównuje Golfowi pod względem komfortu jazdy

Inżynierowie ze Stuttgartu kuszą paraboliczną osią tylną (charakterystycznie wygięty jest główny korpus osi z centralnym łożyskiem i wspornikami prowadzenia kół) oraz systemem selektywnego tłumienia (dodatkowe zawory w obudowach amortyzatorów dopasowują siłę tłumienia do aktualnych warunków jazdy).

Obydwa rozwiązania mają podnieść komfort oraz dynamikę prowadzenia auta. Jednak w praktyce zawieszenie Mercedesa nie osiąga poziomu wielowahaczowej osi Golfa.

Wprawdzie jest ono sprężyste, a jednocześnie komfortowe, jednak pozwala na zbyt duże wychyły karoserii we wszystkich kierunkach. Volkswagena o wiele trudniej wytrącić z równowagi.

Teraz bez problemu z "testem łosia"

Obecna klasa A bez kłopotów zalicza tę próbę dzięki seryjnemu układowi ESP, choć prędkość wejścia i tak jest niższa niż w Golfie. Volkswagen dzięki precyzyjnemu oraz zapewniającemu znakomite wyczucie układowi kierowniczemu daje większą pewność prowadzenia.

Mercedes podobnie jak Volkswagen zastosował elektromechaniczne wspomaganie układu kierowniczego (silnikami elektrycznymi zamiast hydrauliki). Niestety w klasie A bardzo łatwo obracająca się kierownica daje zbyt małe wyczucie i wymaga wiele pracy od prowadzącego pojazd dodatkowo ograniczonego przez lekko skurczoną pozycję siedzącą.

Silnym atutem trójramiennej gwiazdy jest napęd

Dobrze wygłuszone CDI tylko na postoju powoduje wibracje typowe dla diesli. Jest mocny już od startu, rusza żwawo, wydając przy tym gardłowy dźwięk. Bez zarzutu pracuje sześciobiegowa skrzynia przekładniowa. Podczas zmiany biegów przeszkadza tylko środkowy podłokietnik, o który kierowca uderza łokciem.

Golf ma pięć przełożeń, jego skrzynia działa równie sprawnie, jednak TDI jest głośniejsze i wywołuje większe wibracje. Obydwa napędy zapewniają samochodom podobne przyspieszenia oraz spalają zbliżone ilości paliwa.

Jedynie na ostatnim biegu Mercedes odstaje od konkurenta, ale ma 6-stopniową przekładnię. Układy hamulcowe obu modeli prezentują wyrównany, dobry poziom. Nie są podatne na fading.

Autor Tomasz Kamiński
Tomasz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy: