W tym teście chcieliśmy porównać Opla Merivę z jego dalekim kuzynem, "ugrzecznioną" Multiplą.
Dlaczego "kuzyn"?
Ponieważ macierzysty koncern Opla, General Motors, jest właścicielem 20 proc. akcji Fiata. Od chwili debiutu z powodu przodu o bardzo kontrowersyjnej urodzie Multipla była często nazywana "brzydkim kaczątkiem", "żabą" itp. Na szczęście operacja upiększająca się udała.
Charakterystyczny profil maski wygładzono, co sprawiło, że auto ma ładniejszy przód i jest o 10 cm dłuższe. Przy okazji poprawiło się bezpieczeństwo pieszych w przypadku kolizji. Wnętrze pozostało takie samo, nie licząc trochę innych tkanin użytych do wykończenia.
Z tyłu logo Fiata i lampy o zmienionym kształcie. Multipla z szerokością 1,87 m (o 1,5 cm więcej niż klasa S Mercedesa) jest autem w rozmiarze XXL. Zapewnia pełnowartościowe miejsca siedzące dla sześciu pasażerów.
Oparcia siedzeń Fiata tylko wyglądają, jakby zapewniały dobre trzymanie boczne
W każdym rzędzie są oddzielne fotele dla trójki pasażerów, jednak nie dla "puszystych", tym bardziej że siedzenia nie zapewniają wystarczającego trzymania bocznego podczas pokonywania zakrętów. Oparcia tylko optycznie sprawiają wrażenie odpowiednio wyprofilowanych.
Za dwoma rzędami siedzeń znajduje się duży bagażnik o pojemności 430 litrów, za który Fiat otrzymuje maksymalną notę. Multipla punktuje także dzięki dużym możliwościom aranżacji przestrzeni w kabinie, ponieważ siedzenia da się konfigurować na wiele sposobów, a nawet całkiem wymontować.
Przyjemne wrażenie sprawia płaska podłoga na całej długości pojazdu. Przestrzeń na nogi dla pasażerów siedzących z tyłu jest wystarczająca, aby wygodnie podróżować, ale największym atutem pozostaje szerokość.
Rodziny z małymi dziećmi ucieszą się z wygodnych mocowań Isofix, które znajdziemy na obydwu zewnętrznych siedzeniach (foteliki dziecięce mają dwa metalowe zaczepy, które chwytają uszka zainstalowane w fotelu samochodu).
Napęd Fiata musiwprawić w ruchnajwięcej kilogramów
Ojców rodzin powinien zainteresować napęd. W tym zakresie Fiat spełnia oczekiwania. Silnik żwawo wkręca się aż do 7000 obr./min (w innych modelach odcięcie następuje przy maksimum 6500 obr./min), a brzmi tak, jakby miał więcej temperamentu, niż wskazują na to wyniki pomiarów.
Ważąca 1435 kilogramów Multipla jest najcięższa w tym porównaniu. Nie sposób nie zauważyć słabości jej zawieszenia. Pracuje ono dość nerwowo, nadwozie wibruje, nierówności wstrząsają pasażerami.
Na szczęście nie cierpi na tym bezpieczeństwo jazdy. Wprawdzie Multipla silnie przechyla się na boki na zakrętach, ale cały czas pozostaje pod kontrolą. W Fiacie nie brakuje nam ESP (niedostępnego nawet za dopłatą).
Sztywne zawieszenia przypominają o złej jakości krajowych dróg
Mitsubishi Space Star po liftingu sprzed dwóch lat także nie zapewnia pasażerom miękkiej jazdy. Z niewielkimi nierównościami radzi sobie dobrze. O większych niedoskonałościach jezdni bez ceregieli informuje pasażerów, a siedzenia nie pomagają w wytłumieniu drgań.
Za to jego fotele zapewniają dobre trzymanie boczne, co się bardzo przydaje. Kto spróbuje zbyt ryzykownie pokonać zakręt, musi się liczyć z tym, że tył ucieknie na zewnątrz. Bardzo przydałby się niedostępny układ ESP.
Jeśli chodzi o napęd, Space Star wykazuje iście włoski temperament. Dzięki niskiej masie własnej (1265 kg) i dobrze zestopniowanej skrzyni biegów jest w zakresie dynamiki niewiele, ale mierzalnie lepszy od konkurentów. W klasie samochodów rodzinnych ważne są oczywiście siedzenia tylne.
W Mitsubishi brak tam zaczepów Isofix, za to tylna kanapa jest dzielona niesymetrycznie, a nawet daje się przesuwać w zakresie 15 cm.
Dla nas denerwujący był brak gniazda elektrycznego w przestrzeni bagażowej (inni konkurenci je mają), duże zagłówki z tyłu ograniczające widoczność oraz materiały na kokpicie sprawiające wrażenie tanich.
Przy niekorzystnym kącie padania promieni słonecznych powodują refleksy w szybach bocznych i w przedniej. O funkcjonalność prawego podłokietnika przy siedzeniu kierowcy można by się spierać. My złożyliśmy go od razu, podparcie ręki utrudniało szybkie ruchy kierownicą.
Przejdźmy do Hyundaia Matrixa i Opla Merivy
Auto wytwarzane w Korei zaprojektowało studio Pininfarina. Merivę skonstruowano w Niemczech, a jest produkowana w Hiszpanii w Saragossie. Hyundaia i wytwarzane w holenderskim Born Mitsubishi łączy atrakcyjna cena.
Najdrożej wypada Fiat, pośrodku plasuje się Opel.Meriva oferujeopcje dostępne w klasie wyższej Meriva i Matrix prowadzą się znakomicie.
Dzięki siedzeniom, dającym dobre wyczucie układom kierowniczym i odpowiedniemu zestrojeniu zawieszeń nie sprawiają żadnych problemów nawet w sytuacjach ekstremalnych. Układ ESP jest w "koreańczyku" niedostępny, a w hiszpańskim "niemcu" wymaga dopłaty.
Niewielkie niedostatki w zakresie komfortu wykazują obydwa samochody
Meriva zachowuje się nerwowo na krótkich nierównościach, zawieszenie Matrixa hałasuje na kiepskich nawierzchniach.Lista dodatków dostępnych w Merivie pokazuje, jak poważnie podszedł Opel do klasy popularnych aut rodzinnych.
Dostępnych jest wiele opcji z zakresu elektroniki (radio, GPS, DVD i telefon), nawet system DVD dla pasażerów foteli tylnych. Merivę można wyposażyć naprawdę luksusowo.
Naszym zdaniem widok z okien jest ciągle bardziej interesujacy niż film z płyty DVD na wymagającym dopłaty ekranie. Konstruktorzy Opla i Hyundaia pomyśleli o fotelikach dziecięcych, zainstalowali zaczepy Isofix na zewnętrznych siedzeniach.
Przestrzeń bagażową można kształtować w zależności od potrzeb
Meriva jest wyposażona w bardzo praktyczny układ siedzeń tylnych Flex. Siedzenia można nie tylko przesuwać do przodu i do tyłu, lecz także w razie potrzeby środkowe miejsce daje się złożyć, a pozostałe dwa przysunąć ku sobie.
Wprawdzie bez przeczytania instrukcji obsługi system wydaje się dość skomplikowany, ale już po pierwszym razie okazuje się, że jest prosty.
Pokazany na zdjęciu, dający się wymontowywać podłokietnik tylny ("asystent podróży") w wersji Enjoy nie wymaga dopłaty. Tylny rząd siedzeń Hyundaia można przesuwać w zakresie 19,5 cm, a oparcia i siedziska dają się asymetrycznie składać.
Najbardziej podoba nam się nadwozie Matrixa
Linie nakreślone przez Pininfarinę nadały mu szlachetność, a soczysta czerwień sprawiła, że samochód wyróżniał się z ulicznego tłumu.Odwaga projektantów kiedyś odebrała Multipli klientów.
Dziś zapewnia powodzenie Oplowi Meriva nie wyróżnia się stylem, a funkcjonalnością. Po takim teście wypada docenić, jak praktycznym wynalazkiem jest auto z podwyższonym nadwoziem. Ma zaledwie 4 metry długości, a wnętrze jak w rodzinnym sedanie. Albo jak w... minivanie!
Galeria zdjęć
Przyjaciele rodziny
Przyjaciele rodziny