Logo

Rękawica podjęta

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard

Sposobem menedżerów Opla na zjednanie sobie sympatii przede wszystkimmłodszej klienteli ma być bardzo agresywny i dynamiczny design Astry.Styliści nie próbują nawet przekonywać kogokolwiek, że najnowszy Opel topropozycja dla pięcioosobowej rodziny i psa - od tego są kompaktowevany

Rękawica podjęta
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Rękawica podjęta

Rola "szarej myszki" już się skończyła, teraz przyszła kolej na radykalną zmianę wizerunku - auto dla osób szukających odmiany. Wysunięty przód z chromowanym logo firmy, zdecydowane linie przetłoczeń nadwozia, które świetnie współgrają z opływową sylwetką karoserii, to nowy styl Astry.

Na pochwałę zasługuje tył auta - tu, gdzie stylistom zazwyczaj kończą się pomysły, oplowscy designerzy stworzyli niepowtarzalny wizerunek z chromowanymi dodatkami i charakterystycznymi łezkowatymi światłami.

Wersja Sport w standardzie jest pozbawiona bocznych listew chroniących przed uderzeniami drzwiami innych aut - dzięki temu wygląda jeszcze dynamiczniej, ale w mieście taki element z pewnością przydałby się.

Przestronnie i nowocześnie

Środek Astry przywita nas wzorową przestronnością. Dwustopniowa regulacja kolumny kierowniczej wraz z ustawianym na wysokość fotelem kierowcy pozwoli znaleźć wygodną pozycję nawet najbardziej wybrednym. Pomoże w tym także lędźwiowa regulacja w oparciach obu przednich foteli.

Wsiadanie do tyłu ułatwi wycięcie w tylnym słupku, które nawet wysokim osobom oszczędzi niewygodnego wyginania się. Choć szeroka, tylna kanapa ma standardowo 3 komplety zagłówków i 3-punktowych pasów bezpieczeństwa, jej wyprofilowanie przewiduje raczej podróż dwojga dorosłych i dziecka na środkowym miejscu.

Pod wykładziną bagażnika znajduje się pełnowymiarowe koło zapasowe. Mimo tego udało się wygospodarować całkiem sporą przestrzeń na bagaże (350 l). Jeśli taka pojemność okaże się zbyt mała, rozwiązaniem przy większych zakupach będzie złożenie dzielonego oparcia tylnej kanapy. Niestety, z powodunieskładanego siedziska uzyskana powierzchnia nie jest płaska.

Wnętrze odmiany Sport utrzymano w czerni

Deska rozdzielcza wykonana z miękkiego plastiku przypomina tę stosowaną w Vectrze. Dłuższej chwili przyzwyczajenia wymaga obsługa automatycznej klimatyzacji (opcja) i komputera pokładowego - informacje na ciekłokrystalicznym wyświetlaczu mogą być podawane w języku polskim. Szkoda tylko, że nie dotyczy to również systemu audio - tu polskiego nie znajdziemy.

Bardzo wysoko należy ocenić jakość odtwarzania dźwięku przez fabryczny zestaw. Dlaczego auta nie wyposażono we wskaźnik temperatury cieczy chłodzącej - pozostaje tajemnicą Opla.Testowa Astra była wyposażona w 16-zaworową jednostkę 1.8.

Silnik od samego początku płynnie wchodzi na wyższe obroty - do około 4 tys. we wnętrzu panuje niemalże idealna cisza (zakłócana jedynie odgłosem toczących się opon).

Obsługa skrzyni biegów to sama przyjemności - drążek porusza się ze wzorową wręcz precyzją, nie ma także mowy o jakichkolwiek wibracjach przekazywanych do kabiny. Przy dynamicznej jeździe miejskiej komputer pokładowy pokazywał średnie spalanie na poziomie 10,5 litra (dokładnie tyle, ile podaje producent).

Przede wszystkim "zawiasy"

Najmocniejszą stroną nowej Astry jest bez wątpienia doskonale dopracowane zawieszenie. Mimo że z tyłu występuje oś zespolona, auto świetnie resoruje wszelkiego rodzaju nierówności.

Po naciśnięciu przycisku "Sport" na desce rozdzielczej elektronicznie sterowane amortyzatory utwardzają się, zmienia się też siła wspomagania kierownicy - nagle Astra z auta miejskiego przeistacza się w sportowe, które bez trudu może pokonać najbardziej ostre serpentyny.

Jeśli jednak przecenimy swoje możliwości i pojazd zacznie wpadać w poślizg, ESP Plus natychmiast odpowiednio zareaguje i delikatnie skieruje samochód na właściwy tor. Miłośnicy spokojnej jazdy z pewnością docenią wysoką kulturę pracy układu.

Nawet na dużych wybojach do wnętrza nie docierają żadne stuki czy trzaski - po prostu zawieszenie nowej Astry pracuje bezgłośnie! Opel Astra III to nowoczesne i wygodne auto, które śmiało może konkurować ze swoim największym rywalem - Golfem V.

Jedyny problem to zbyt wysoka cena - za blisko 80 tys. zł można już kupić samochód klasy średniej. Za "wpadkę" Opla należy uznać także brak choćby manualnej klimatyzacji w wyposażeniu seryjnym.

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard
Powiązane tematy: