Do sprzedaży trafiło właśnie drugie wydanie Renault Kangoo. Czy ten model spełnia wymogi pojazdu wszechstronnego? W stosunku do poprzednika nowe Kangoo znacznie urosło - jest o 18 cm dłuższe i o 16 cm szersze. To odczuwa się od razu po zajęciu miejsca w samochodzie. Jest tu przestronnie w obu rzędach siedzeń.Nawet długie trasy z kompletem pasażerów nie będą męczące, bo szerokość kabiny pozwala na swobodną jazdę, gdy z tyłu siądą trzy osoby. Ważne jest również to, że siedzi się na wygodnych fotelach. Można mieć jedynie zastrzeżenia do słabego podparcia z boku. Zaletą pojazdu jest też czytelny oraz ergonomicznie rozplanowany kokpit. Szkoda tylko, że atmosferę psują twarde materiały na desce rozdzielczej. Za to wszystkim spodobają sięliczne schowki umożliwiające utrzymanie porządkuw kabinie. Oprócz standardowego przed pasażerem z przodu oraz skrytek pod nogamiz tyłu za 600 zł można mieć również pawlacz pod dachem.Możliwości transportowe na najwyższym poziomieKto ma dużo bagażu do wożenia, ten będzie zadowolony z tego pojazdu. Przy normalnym położeniu siedzeń do dyspozycji jest 660 l pojemności kufra z regularnie ukształtowanymi bokami i równą podłogą. Za mało? Proszę bardzo, powiększamy bagażnik i do dyspozycji jest aż 2688 l. Składanie kanapy jest łatwe, bo siedzisko obniża się, a w jego miejsce trafia oparcie. W ten sposób powstaje przestrzeń z równą podłogą. Jakby jeszcze tego było mało, to za 750 zł dostępne są relingi dachowe.Jednostka napędowa testowanego Kangoo zachwyca pod względem głośności, a właściwie cichości. Nawet podczas szybkiej jazdy hałas silnika nie przeszkadza w rozmowie. Więcej decybeli dostarcza wówczas pasażerom wiatr owiewający karoserię. Kangoo nie porywa za to dynamiką. Ponad 13 s do "setki" to sporo nawet w tego typu aucie. Dobrze oceniamy elastyczność.Zwiększanie szybkości od 80 do 100 km/h trwa niecałe 9 s, dzięki czemu można sprawnie wyprzedzać. Wadą silnika jest niestety znaczny apetyt na paliwo, zadziwiająco duży jak na diesla. Średnio pojazd potrzebuje 7,6 l/100 km. Konkurenci z silnikami o podobnej mocy potrafią zużyć mniej paliwa. Skrzynia biegów działa poprawnie. Przełożenia włącza się bez oporu, a sięganie do dźwigni umieszczonej wysoko na konsoli środkowej jest wygodne. Przeszkadzają tylko długie drogi prowadzenia i lekka "gumowatość" lewarka. Mocną stroną Kangoo jest komfort resorowania. Wygoda zostaje zachowana także podczas pokonywania dużych wybojów.Gorzej niestety ze stabilnością pojazdu. Miękki układ jezdny powoduje, że karoseria znacznie wychyla się na zakrętach. Decydując się na Kangoo, dobrze byłoby zainwestować w ESP, dzięki któremu auto zachowuje się pewniej na łukach. Słabym punktem pojazdu są hamulce. Cena okazuje się korzystna w stosunku do wyposażenia. Poza tym w opcji można mieć ESP, automatyczną klimatyzację, czujniki parkowania czy otwieraną lukę w dachu ułatwiającą transport długich przedmiotów. Te elementy były niedostępne w poprzedniku.PodsumowaniePrzestronne auto z dużym i funkcjonalnym bagażnikiem. Zaletą nowego Kangoo jest też wysoki komfort resorowania oraz cichy silnik. Przeszkadza natomiast nieprecyzyjny układ kierowniczy, za wysokie jak na diesla spalanie oraz umiarkowana dynamika. Największą wadą układu jezdnego są mało skuteczne hamulce. Dobrze skalkulowano cenę w stosunku do oferowanego wyposażenia standardowego.
Renault Kangoo 1.5 dCi - Nowy, większy, praktyczniejszy
Wszechstronność to cecha, która coraz częściej jest doceniana przez kierowców. Przestronność, duża część ładunkowa czy możliwość różnorodnej aranżacji wnętrza to zalety, które docenią rodziny oraz osoby prowadzące niewielkie firmy.