Zapewne przyczyniło się to również do tego, że Berlingo zostało liderem sprzedaży w swoim segmencie. Wywodzące się z "dostawczaków" Berlingo w momencie debiutu miało poważny mankament: pasażerowie drugiego rzędu musieli wciskać się do tyłu kabiny przez przednie drzwi. Wkrótce potem pojawiło się Renault Kangoo zpraktycznymi drzwiami przesuwanymi. W rezultacie to Kangoo, a nie Berlingo, jest postrzegane jako pionier nowej klasy samochodów. Gdy jednak w wielozadaniowym Citroënie pojawiły się przesuwane drzwi (seryjne z prawej strony, opcjonalne z lewej), auto szybko zdobyło pozycję lidera sprzedaży.Dziś obaj "francuzi" mają przesuwane tylne drzwi, i to po obu stronach. I obaj walczą zacieklej niż kiedykolwiek o tych samochodowych nomadów, którzy podczas podróży chcą mieć przy sobie pół zawartości mieszkania. Jednak tort do podziału zmalał. Teraz także Skoda wysyła na ring swojego Roomstera. Inaczej niż Kangoo i spółka nie jest to uszlachetniona wersja auta dla rzemieślnika, lecz Fabia z przestronnym przedziałem ładunkowym.Dlatego pod względem ilości miejsca nie może dotrzymać kroku rywalom. Bagażnik Skody jest znacznie mniejszy niż u konkurencji, jednak 450-1780 l powinno wystarczyć na urlopowy bagaż.Największe okazuje się Berlingo. Długością 4,38 m przewyższa o 17 cm Kangoo – i w razie konieczności zabiera do 3 m3 bagażu. Brawo! Pakowanie Berlingo sprawia radość, bo krawędź ładunkowa znajduje się na wysokości 54 cm, a bagażnik bez "schodka" jest łatwo dostępny. Testowe auto wyposażono w pakiet Komfort (2700 zł). Zawiera on m.in.: kieszenie nad drzwiami przesuwanymi, wielki schowek między przednimi fotelami, stoliki lotnicze w oparciach przednich siedzeń, dające się wymontować trzy osobne fotele z tyłu oraz siatkę oddzielającą przestrzeń bagażową od kabiny.Inną drogą podąża Renault. W Kangoo tylnych foteli nie można wyjąć, za to jednym ruchem ręki łatwo je schować pod podłogę. Działa to błyskawicznie, ale zabiera miejsce. A jednak Kangoo mieści do 2688 l bagażu. Jego charakterystyczny przedni słupek w kształcie łuku nadaje mu "wysokie czoło", a ponieważ jest szersze od rywali, sprawia wrażenie przestronniejszego. Przynajmniej na przednich fotelach oferuje więcej miejsca na ręce i nogi. Jednak Renault i Citroëna dzielą tu tylko niuanse.Odczuwalnie ciaśniej będzie w Skodzie – ale nigdy nieprzyjemnie. Jej kokpit jest dla kierowcy bardziej przystępny, poza tym Skoda zapewnia bardziej komfortową pozycję siedzącą. W Roomsterze siedziska są dłuższe o 5 cm na każdym z pięciu miejsc. Inaczej niż we francuskich samochodach, pasażerowie nie są zmuszani do przyjmowania wyprostowanejpostawy (jak przy kuchennym stole), a to stanowi wyraźną zaletę na długich dystansach. Dokładnie rzecz biorąc, Roomster jest Fabią Combi w formacie XXL. Ma drzwi uchylane zamiast przesuwanych, wygląda ekstrawagancko, nie nadaje się jednak do roli jucznego osiołka. Za tylnymi siedzeniami jest o ponad 200 l mniej minimalnej pojemności bagażowej, a także znacznie mniejsza ładowność niż u konkurentów (aż o 100 kg). Poza tym wysoko położony próg załadunku utrudnia pakowanie ciężkich przedmiotów.Wszyscy trzej kandydaci występują z silnikami 1.6 16V i 5-biegowymi przekładniami. Ponownie jedynie drobne różnice dzielą Berlingo (109 KM) i Kangoo (106 KM). Oba rozczarowują "gąbczastym" układem kierowniczym i nieprecyzyjnymi skokami dźwigni zmiany biegów, tak jakby radość z prowadzenia auta w przypadku niedrogich pojazdów rodzinnych nic nie znaczyła. W każdym razie w zakresie niskich obrotów Renault lepiej przyspiesza. Mniejsza o 100 kg masa własna pozwala mu łatwiej nabierać prędkości. Wyraźnie widać to zwłaszcza podczas prób przyspieszania na piątym biegu. Prawdziwy ścigacz nazywa się Skoda. W sprincie okazuje się szybsza, mimo że rozwija najniższą moc. Ma za to krótsze przełożenia, poza tym jest niższa, węższa i lżejsza od potężnych rywali – na lewym pasie niemieckich autostrad pozostawia ich daleko w tyle z prędkością maksymalną 184 km/h. "Czeszka" zdobywa punkty nie tylko dzięki dynamice jazdy. Ważne jest to, że napęd Roomstera pracuje wydajniej. Czterocylindrowy silnik spala o 0,5 l mniej na 100 km. Testowym zużyciem paliwa 7,7 l/100 km zapewnia sobie niewielką przewagę w kategorii kosztów. Francuzi kochają komfort. To stereotyp z czasów naszych dziadków, ale Berlingo i Kangoo potwierdzają go jeszcze dziś. Z kiepską nawierzchnią dróg ich zawieszenia radzą sobie elegancko, tylko głębokie wyboje wywołują raz po raz stukot tylnej osi. Długich nierówności nie lubią. Duży skok ich zawieszeń odczuwalny jest zwłaszcza podczas ostrego hamowania oraz wykonywania gwałtownych manewrów omijania przeszkody. W pierwszym przypadku przody obydwu aut mocno nurkują, w drugim – wysokie nadwozia stają się chybotliwe. Na szczęście niestabilność francuskich pojazdów można zlikwidować, stosując system ESP. To elektroniczne koło ratunkowe powinno w tej klasie samochodów być elementem seryjnym. Niestety, tak nie jest. W przypadku Berlingo Citroën żąda za ten system dopłaty w wysokości 1450 zł. W Kangoo ESP tańsze – 1200 zł. Najdroższa opcja jest w Roomsterze. Skoda każe dopłacać przeszło dwukrotnie wyższą kwotę niż Renault (2500 zł). o ile układ hamulcowy Citroëna spisuje się na medal, o tyle hamulce Kangoo są zaledwie przeciętne. Na ich najlepszą efektywność mogą liczyć podróżujący Roomsterem. "Czeszka" resoruje sztywniej niż francuscy rywale, daje się precyzyjniej kierować i dlatego jej nadwozie przy jeździe na wprost jak i na szybko pokonywanych zakrętach można łatwiej kontrolować.Najmłodsze w tym porównaniu Berlingo nie zachwyca ceną. Owszem, na jego pokładzie znajdziemy klimatyzację, ale za radio i boczne airbagi musimy dopłacać. Pocieszeniem niech będzie fakt, że nabywcy wielozadaniowego Citroëna płacą przy zakupie najwięcej, ale otrzymują za to najbardziej wszechstronny transporter. Tańsze o prawie 3 tys. zł Kangoo ma przyzwoite wyposażenie. To jedyny w tym porównaniu pojazd, w którym nie ma konieczności dopłaty za radio. Pojazd z gamy Renault traci jednak sporo punktów z powodu wyższego spalania i drogiego ubezpieczenia.Zwycięzcą została Skoda. Za dobrą cenę dostajemy najaktywniejsze w prowadzeniu i najlepsze jakościowo auto z bogatym wyposażeniem zwiększającym bezpieczeństwo. Idealny pojazd dla rodziny i na urlopowe wyjazdy. Niestety, jeśli jednak konieczne byłoby przetransportowanie lodówki lub dużego sprzętu sportowego, wobec przestronności "francuzów" Roomster nie ma szans.PodsumowanieZdziwić może fakt, że porównanie aut wielozadaniowych wygrał pojazd o najsłabszych walorach transportowych. Należy jednak pamiętać, że duży bagażnik i wysoka ładowność to cechy najważniejsze w „dostawczakach”. Porównywaliśmy przecież auta osobowe, których przeznaczeniem jest transport rodziny i bagażu!red. Janusz BorkowskiKupno Berlingo lub Kangoo ma sens tylko w przypadku, gdy wykorzystujemy je do pracy. Choć są to auta osobowe z komfortowymi zawieszeniami, to jednak podróżowanie nimi na długich trasach, zwłaszcza z tyłu, nie jest nadzwyczaj wygodne. Trudno też doszukać się przyjemności z prowadzenia, jaką zapewnia bardziej "osobowy" Roomster.red. Tomasz Kamiński
Renault Kangoo, Skoda Roomster i Citroen Berlingo - Którym jechać na wakacje? Test aut wielozadaniowych
Gdy 12 lat temu Citroën Berlingo debiutował na rynku nie miał bocznych przesuwanych drzwi. Wprowadzono je później dzięki czemu auto stało się bardziej funkcjonalne.