Trzeba przyznać, że 2-litrowy diesel jest mocnym punktem pojazdu. Pierwszy zachwyt ogarnia nas tuż po uruchomieniu silnika, bo nawet „na zimno” nie słychać dieslowskiego klekotu. Pod tym względem nic się nie zmienia po ruszeniu oraz podczas dynamicznej jazdy. W samochodzie nadal jest cicho i chwilami odnosimy nawet wrażenie, jakbyśmy podróżowali benzyniakiem. Wiele powodów do zadowolenia daje również dynamika pojazdu.
Mocne wciśnięcie pedału gazu sprawia, że Laguna startuje bez ociągania i już po 9,5 s na liczniku widzimy setkę. Istotne jest również to, że kultura pracy silnika okazuje się wysoka, a podczas przyspieszania nie wyczuwa się turbodziury. Wprawdzie maksymalną wartość momentu obrotowego osiąga się dopiero przy 2000 obr./min, ale już przy około 1500 obr./min do dyspozycji mamy 300 Nm. Podróżowanie 150-konną Laguną nie będzie okupione nadmiernym zużyciem paliwa.
Nie jest jednak tak optymistycznie, jak podaje producent, bo na trasie auto potrzebuje więcej oleju napędowego niż fabryczne 4,9 l/100 km, ale podczas testu potwierdziło się spalanie w mieście w granicach 8 l/100 km. Uzyskanie średniego zużycia na poziomie 6 l na 100 km nie stanowi problemu.
W Lagunie dobrze spisuje się skrzynia biegów. Wszystkie przełożenia włącza się lekko oraz bez haczeń, a drogi prowadzenia dżwigni nie są na szczęście zbyt długie.