Jednak na tle pociągających linii karoserii Mégane'owi CC zdecydowanie brakowało charakteru pod maską. Renault postanowiło to zmienić, a że właśnie zaprezentowano nowy, 150-konny silnik Diesla, rozwiązanie nasunęło się samo. Kłopot w tym, że przerobienie hatchbacka na kabriolet ze sztywnym, metalowo-szklanym dachem wymaga znacznego wzmocnienia płyty podłogowej, a to w połączeniu z mechanizmem rozkładanego dachu pociąga za sobą wzrost masy o około 100 kg. To tak, jakby jeździć 5-drzwiowym Mégane'em z dodatkowym pasażerem i załadowanym bagażnikiem. W efekcie francuski kabriolet przyspiesza sprawnie, ale raczej dostojnie niż sportowo. I bardzo dobrze - zestrojenie układu jezdnego i kierowniczego sprzyja zrelaksowanemu stylowi jazdy.Mocny silnik, miękkie zawieszenie i "gumowy" układ kierowniczyWyczucie auta, jakie zapewnia trzymanie kierownicy Mégane'a, bywało już wcześniej krytykowane. Co ciekawe, precyzja układu kierowniczego zależy od rodzaju nadwozia: jej braki są najmniej odczuwalne w hatchbackach, a najbardziej... właśnie w naszym CC. Trudno zrozumieć, dlaczego przy okazji niedawnej kuracji odświeżającej nie poprawiono tej niedogodności. Efekt jest taki, że wykonując delikatne ruchy kierownicą, można odnieść wrażenie, że ktoś lub coś wtrąca się do tego, co chce zrobić kierowca. Siła wspomagania potrafi nagle skokowo wzrosnąć albo zmaleć, co zupełnie niepotrzebnie przeszkadza w nabraniu zaufania do samochodu. Granice możliwości zawieszenia leżą znacznie niżej niż w kompaktowych odmianach Mégane'a: auto jest odczuwalnie bardziej ślamazarne w wykonywaniu poleceń kierowcy. To zupełnie naturalne, jeśli wziąć pod uwagę masę: Renault nieźle trzyma się drogi. W razie potrzeby 5 gwiazdek uzyskanych w testach zderzeniowych Euro-NCAP zapewnia odpowiednie zabezpieczenie. Dbałość o bezpieczeństwo pasażerów, jaką wykazuje francuski koncern, jest przykładem godnym naśladowania. Silnik Renault zasługuje na pochwałę. Szczególnie dobre wrażenie robi wyciszenie go. Jeśli pominąć lekkie wycie po przekroczeniu 4 tys. obrotów, w kabinie jest naprawdę cicho.Wysokich rejestrów obrotomierza nie opłaca się odwiedzać, bo nowy napęd jest bardzo elastyczny i solidnie ciągnie już od niskich obrotów. Nie ma tutaj mowy o archaicznym klekotaniu, jakim potrafią uraczyć ucho kierowcy jednostki napędowe niektórych uznanych marek, których producenci mają wstręt do technologii Common Rail. Tutaj jest spokojnie, a charakterystyka silnika sprzyja leniwej zmianie biegów precyzyjnie działającą dźwignią. Na "szóstce" silnik kręci się tak wolno, że warto często spoglądać na prędkościomierz, bo łatwo niechcący przekroczyć dozwolone prędkości.Elegancka linia, jasne kolory, przytulne wnętrze Dla kierowców, którym przyjemność sprawia obcowanie z wyrafinowaną estetyką, ten samochód to świetny wybór. Szczególnie wnętrze wykończone miękkimi materiałami w jasnych kolorach sprawia, że w dżdżyste dni można poczuć się choć trochę weselej. Ergonomicznie też jest nieźle. Dlaczego nie bardzo dobrze? Dlatego, że wysocy kierowcy (od 185 cm wzwyż) mogą mieć pewien kłopot ze zmieszczeniem głowy pod zamkniętym dachem z powodu niskiego sufitu. Czeszący się "na jeża" będą musieli zmienić fryzurę na bardziej "płaską" albo dla wygody jeździć z otwartym dachem.Zegary wyglądają świetnie, jednak wskazówki poziomu paliwa i temperatury silnika umieszczone na dole prędkościomierza i obrotomierza wprowadzają zamieszanie. Poza tym na tylnej kanapie właściwie nie ma miejsca. I to tyle marudzenia - poza tymi niewielkimi niedostatkami Mégane CC 2.0 dCi to wygodny, komfortowy i oszczędny kabriolet z całkiem sporym bagażnikiem.
Renault Mégane Coupé Cabrio 2.0 dCi Privilege - Ropniak bez dachu
Ten samochód (a ściślej jego wersję sprzed niedawnego face liftingu) znamy jako jeden z najefektowniejszych i najbardziej komfortowych kabrioletów, jakie powstały na bazie popularnych kompaktów. W sumie naprawdę interesujący samochód na cztery pory roku.