Gama silnikowa Saaba 9-5 zaczyna się od 160-konnego diesla. Czy motor o takiej mocy wystarczy do sprawnego rozpędzania ciężkiej limuzyny klasy wyższej?Nadwozie/jakość. Sylwetka zeszłorocznego debiutanta prezentuje się naprawdę elegancko. Jednak to nie koniec zalet, bo okazuje się, że oryginalnie wyglądająca karoseria skrywa przestronne wnętrze. Jedynie z tyłu wysokie osoby mogą narzekać na brak miejsca nad głowami.
Po wejściu do auta od razu rozpoznamy, że to Saab. Konstruktorzy nie zapomnieli o rozwiązaniach, które od dawna wyróżniają tę szwedzką markę. Nadal można korzystać z funkcji Night Panel (dezaktywacja podświetlenia części wskaźników i klawiszy), a przycisk do uruchamiania i wyłączania silnika znajduje się pomiędzy przednimi fotelami, czyli tam, gdzie kiedyś instalowano stacyjkę. Oczywiście, producent nie oparł się nowinkom technicznym, dzięki czemu kierowca może mieć wyświetlacz Head-Up – część komunikatów wyświetlana jest na przedniej szybie.
Jeżeli dla kogoś ważny jest wygląd, a osiągi mają drugorzędne znaczenie, to może się zainteresować 9-5 ze 160-konnym dieslem. W innym przypadku radzimy rozważyć zakup którejś z mocniejszych odmian.
W przypadku bazowej jednostki napędowej nie ma co liczyć na oszałamiające osiągi. Cieszy natomiast to, że zastosowana w testowanej wersji automatyczna przekładnia nie ogranicza dodatkowo temperamentu pojazdu. Przyspieszenie do „setki” trwa tyle samo, co w przypadku modelu z manualną skrzynią. Nie udało się niestety utrzymać na tym samym poziomie zużycia paliwa. Podczas gdy samochód z ręczną skrzynią spala średnio 5,3 l/100 km, wersja z „automatem” potrzebuje przeciętnie 6,8 l/100 km.
Podróżowanie tym autem zachwyci przede wszystkim amatorów dynamicznego pokonywania serpentyn. Sztywne zawieszenie sprawia, że samochód prowadzi się jak po sznurku. Mniej powodów do zadowolenia mają wielbiciele komfortowych limuzyn, bo podczas przejeżdżania przez nierówności do kabiny dociera zbyt dużo wstrząsów.
W porównaniu z niemiecką konkurencją Saab 9-5 ma atrakcyjną cenę. Gdy zestawimy go z rodzimym Volvo S80 D3 wyposażonym w „automat”, okaże się, że koszty zakupu obu pojazdów będą zbliżone. Jak przystało na szwedzki samochód, 9-5 zapewnia wysoki poziom bezpieczeństwa. Potwierdzeniem tego jest maksymalna ocena w testach Euro NCAP.
Z przodu charakterystyczny grill. Duża przednia szyba i zwężające się boczne okna budzą skojarzenia z kabiną samolotu – to nie dziwi w przypadku tej marki
Samochód jest nowy, ale – tak jak dawniej – ma wyszukany design karoserii
Z zewnątrz Saab 9-5 zachwyca smukłą linią. Na klapie bagażnika znalazła się listwa przypominająca wykończenie aut amerykańskich
Kształt deski rozdzielczej nawiązuje do kokpitów innych modeli Saaba