Zbiornik gazu (40 l) umieszczono we wnęce na koło zapasowe, więc ubrany w pokrowiec pełnowymiarowy zapas leży w bagażniku. Na szczęście kufer Seata Ibizy nie należy do najmniejszych – 292 l pojemności to więcej niż przeciętna wartość w segmencie B. Wnętrze wersji z LPG różni się jedynie przełącznikiem trybu zasilania (benzyna lub gaz), ze zintegrowanym diodowym wskaźnikiem poziomu gazu umieszczonym na centralnym tunelu (przy dźwigni hamulca ręcznego). Deskę rozdzielczą Seata Ibizy cechuje prostota i przejrzystość. Czarne powierzchnie urozmaicone są srebrnymi wstawkami na kierownicy i przy podświetlanych na czerwono zegarach.
Testowy Seat Ibiza miał pod maską 105-konny silnik 1.6, ale instalację gazową można zamówić także do mniejszych jednostek 1.2 i 1.4. Koszt (wraz z montażem w ASO Seata) to ok. 5 tys. zł. Co prawda, sekwencyjny wtrysk gazu można zainstalować taniej, ale jeśli zdecydujemy się to zrobić u dilera, odpadają ewentualne problemy związane z eksploatacją – kompleksowym serwisowaniem auta zajmuje się ASO. Nasz testowy egzemplarz na gazie spisywał się doskonale – nie udało się wyczuć żadnej różnicy w przyspieszaniu czy elastyczności między benzyną a gazem.
Zwyczajowo już auta Seata mają twardo zestrojone zawieszenie – nasza Ibiza nie była wyjątkiem. W odróżnieniu od poprzedniczki nie zaobserwowaliśmy jednak denerwującego dobijania zawieszenia na większych nierównościach. Precyzyjny układ kierowniczy.
Pięciodrzwiowa Ibiza 1.6 w wersji Sport kosztuje 54 990 zł. Testowy egzemplarz wyposażono dodatkowo w: automatyczną klimatyzację, radio z CD i MP3, alarm, preinstalację do nawigacji i instalację LPG firmy BRC, co dało łącznie 68 650 zł – jak na auto segmentu B to bardzo dużo. Ibiza uzyskała maksymalną, 5-gwiazdkową ocenę w teście zderzeniowym Euro NCAP.