Warto jednak zauważyć, że Ibiza ST to pełnowartościowy samochód rodzinny. W stosunku do hatchbacka nadwozie wydłużono aż o 18 cm, co pozwoliło na wygospodarowanie przestrzeni bagażowej o pojemności 430 l, która po złożeniu siedzeń rośnie do 1164 l. Mistrzem w klasie auto z pewnością nie zostanie (tu prym wiedzie bagażnik Skody Fabii – 440/1460 l), ale potrzeby rodziny z dwójką dzieci powinno w pełni zaspokoić.Wykonany z niezłych materiałów, identyczny jak w hatchbacku kokpit pozostał przejrzysty i funkcjonalny.
Przedział pasażerski jest stosunkowo obszerny, choć oczywiście nie należy się spodziewać cudów – dorosłe osoby mogą wygodnie podróżować tylko z przodu. Ładowność auta wynosi 515 kg, co w połączeniu z dużym otworem załadunkowym czyni z Seata bardzo funkcjonalny i praktyczny samochód. Szkoda tylko, że dywan na podłodze kufra wykonano z materiału przeciętnej jakości.
Pod maskę Ibizy ST trafi sześć jednostek napędowych: trzy benzynowe i tyle samo wysokoprężnych (moce od 70 do 105 KM). Testowany przez nas egzemplarz napędzany był turbodoładowanym, trzycylindrowym silnikiem wysokoprężnym 1.2 z wtryskiem common rail o mocy 75 KM.
Jednostka osiąga moment obrotowy 180 Nm, dostępny już od 1500 obr./min. Ibiza w tej wersji to propozycja dla kierowców, którzy bardziej od dynamiki cenią niskie zużycie paliwa. Według danych producenta ST rozpędza się od 0 do 100 km/h w 14,6 s i może osiągnąć maksymalnie 173 km/h. Niestety, w niskim zakresie obrotów auto nie jest wulkanem mocy. Pewien wzrost dynamiki następuje po przekroczeniu wartości ok. 1500-2000 obr./min, gdy na dobre zaczyna rozkręcać się turbina.
Mimo to Seatem podróżuje się przyjemnie – silnik pracuje cicho, a precyzyjny układ kierowniczy daje poczucie kontroli nad pojazdem. Niedostatki w dynamice są rekompensowane przez niskie spalanie. Według danych fabrycznych Ibiza ST 1.2 TDI zużywa średnio 3,6 l/100 km – to wynik godny wyróżnienia, ale wymaga sprawdzenia. Nie można też narzekać na komfort jazdy. Zawieszenie zostało zestrojone w taki sposób, by jak najwydajniej tłumić nierówności nawierzchni, a jednocześnie dawać poczucie bezpieczeństwa.
Nowe kombi Seata pojawi się w Polsce w lipcu. Na rynku niemieckim podstawowa cena to 12 990 euro. Testowana przez nas odmiana kosztowała 16 800 euro. Ceny w Polsce nie są jeszcze znane.