Seat Leon ST ma w porównaniu z hatchbackiem o 27 cm dłuższe (453,5 cm) i 8 mm niższe nadwozie (145,4 cm). Nie zmienił się przy tym rozstaw osi (263,6 cm). Dodatkowe centymetry na tylnym zwisie, dzięki umiejętnym zabiegom stylistów, w sposób wyjątkowo udany zgrano z resztą nadwozia.
Seat Leon ST prezentuje się bardzo dynamicznie i harmonijnie, dzięki i można go uznać jednym z najładniejszych aut kombi na rynku. Wnętrze w porównaniu ze zwykłym Leonem jest identyczne, podobnie jak ilość miejsca w kabinie.
Nie można narzekać na jakość montażu, choć łatwo zauważyć różnice w jakości tworzyw z jakich wykonano poszczególne części wnętrza. Na przykład obicia drzwi z przodu wykonane są z miękkiego, przyjemnego w dotyku tworzywa, ale tworzywa na tylnych drzwiach są już z twardego jak skała plastiku.
Bagażnik Leona ma pojemność 587 litrów, ale można go łatwo powiększyć do 1470 litrów, co nie jest najlepszym wynikiem w segmencie. Dla porównania Opel Astra Sports Tourer oferuje 500/1550 l, Kia Cee'd SW 528/1642 l, a rekordzistka w segmencie - Skoda Octavia Kombi - 610/1740 l.
Braki w zakresie litrów bagażnika Seat rekompensuje dopracowaniem ładowni i wyposażeniem w bardzo użyteczne funkcjonalności. W odróżnieniu od hatchbacka w bagażniku kombi znajdziemy podwójną podłogę. Ma ona pojawić się w hatchbacku w późniejszym czasie. W wersji Style mamy możliwość złożyć oparcie fotela pasażera z przodu na płasko. Dzięki temu ładownia wydłuża się do 250 cm.
Gama silników, w jakich możemy przebierać w Leonie ST, jest bogata – począwszy od dychawicznej jednostki benzynowej 1.2 TSI/86 KM, poprzez wyraźnie lepsze 1.2 TSI/105 KM, 1.4 TSI/122KM oraz 140 KM, aż do 1.8 TSI 180 KM. Spośród diesli mamy do wyboru motory 1.6 TDI o mocach 90 i 105 KM oraz 2.0 TDI CR o mocach 150 i 184 KM.
W kwietniu br. dojdzie wersja z napędem na cztery koła 4Drive, jednak będzie ona dostępna tylko z motorami diesla 1.6 TDI/105 KM oraz 2.0 TDI/150 KM (4x4 nie będzie oferowany z nadwoziem hatchback). Podobnie jak w wielu innych modelach Grupy Volkswagena rodzaj zawieszenia tylnego zależy od wybranej wersji silnikowej. W wersjach z silnikami o mocach do 150 KM z tyłu znajdziemy belkę skrętną, a w mocniejszych wariantach zawieszenie wielowahaczowe.
Aby wyjechać z salonu Seatem Leonem ST wystarczy 58 300 zł (1.2 TSI/86 KM Entry). Wyposażenie Leona ST Entry wygląda blado na tle segmentu, bo w wyposażeniu nie znajdziemy nawet radia i klimatyzacji. Lepszym wyborem będzie Leon ST Reference (ceny od 64 900 zł), na którego pokładzie są już wspomniane elementy.
Od wersji Style (od 75 600 zł) mamy już do dyspozycji system multimedialny z 5-calowym ekranem dotykowym, bluetooth i USB, 16-calowe felgi aluminiowe oraz pełne światła LED. Aby wyjechać z salonu topową wersją kombi Seata, czyli FR, należy mieć 114 600 zł (2.0 TDI/184 KM).
Wraz z modelem kombi w Leonie debiutuje aktywny tempomat z systemem kontroli odstępu od poprzedzającego pojazdu i funkcją awaryjnego hamowania (dostępny jako opcja od wersji Style za 2152 zł). Na liście opcji znajdziemy również m.in. aktywne zawieszenie DCC+ (od wersji FR: 2942 zł) czy asystentów pasa ruchu i świateł długich (1388 zł). Seat chce skusić dodatkowo nabywców przedłużoną czteroletnią gwarancją na wszystkie modele, jednak ograniczoną do przebiegu 120 tys. km.