Natomiast sedan z bagażnikiem "doklejonym" do tej ładnej sylwetki może stawać w konkursie piękości tylko z takimi autami, jak Fiat Albea czy Renault Thalia.Mówiąc o kobiecie niezbyt porywającej urody zaznaczamy często: "ale jest bardzo miła". Podobnie będzie w wypadku Liany.
Wystarczy zerknąć do danychkatalogowych, by zrozumieć, dlaczego producent zdecydował się na stworzeniewersji sedan. Jeśli pojemność bagażnika hatchbacka wynosi 279 l, to Liana sedan może pochwalić się aż 447 l!
A to pozwala już na nawiązanie równorzędnej walki o klienta z takimi autami, jak Chevrolet Lacetti czy Opel Astra. W tym segmencie można przymknąć oczy na wnikające do wnętrza bagażnika zawiasy pokrywy czy nie najwygodniejszy otwór załadunkowy, tym bardziej że ładowność przekracza pół tony.
Dobre wykończenie
Trzeba też przyznać, że projektanci zrobili naprawdę dużo, by auto mimo wszystko mogło się podobać. Z zewnątrz zwracają na przykład uwagę oryginalne reflektory, jednak prawdziwe zaskoczenie czeka nas po wejściu do kabiny. Jak na ten segment wygląda ona bardzo dobrze.
Pochwalić należy i projekt, i wykonanie. Jasne, metalizowane wykończenie konsoli centralnej i wlotów powietrza ładnie kontrastuje z ciemnymi tworzywami kokpitu. Plastiki są twarde, ale estetyczne, montaż robi wrażenie naprawdę solidnego.Rozmiary kabiny nie rzucają na kolana - niektórzy konkurenci są nieco przestronniejsi.
Z przodu podróżuje się jednak wygodnie, choć bardziej wymagający mogą narzekać na tylko jednopłaszczyznową regulację kierownicy. Obszerne fotele o dobrym trzymaniu bocznym umieszczono dość wysoko - jednym będzie się to podobać, innym już nie.
Z tyłu na dzielonej kanapie zmieszczą się trzy osoby, jednak dłuższe podróże w trójkę będą na pewno męczące. Producent montuje tam jednak trzy zagłówki i trzy trzypunktowe pasy bezpieczeństwa. Niezbyt wiele jest miejsca na nogi, za to nie grozi uderzenie głową w podsufitkę.
Na tunelu środkowym znajdziemy schowki i uchwyty na napoje (to ważne, gdyż kieszenie w drzwiach są niepraktyczne), a także pojemnik na płyty CD. Warto je ze sobą wozić, gdyż fabryczny radioodtwarzacz brzmi bardzo dobrze, jest przy tym łatwy w obsłudze.
Do wyposażenia seryjnego należą przyciski sterowania na kierownicy, ale równie wygodnie jest po prostu sięgnąć do radia.Ergonomia generalnie nie budzi zastrzeżeń. Auto obsługuje się łatwo, palacze pochwalą też na pewno dobrze umieszczoną, wygodną popielniczkę (to dziś rzadkość).
Szybko znaczy głośno
Silnik Liany odpowiada wymaganiom stawianym jednostce napędowej małego auta rodzinnego. Nie zachwyca osiągami, ale dynamika i elastyczność są na przyzwoitym poziomie.
Do 3000 obr./min jest prawie niesłyszalny, od 3000 do 4000 obr./min daje już wyraźnie o sobie znać, natomiast powyżej 4000 obr./min (co odpowiadaprędkości ok. 130 km/h na5. biegu) staje się bardzo głośny.
Do pracy dość krótko zestopniowanej skrzyni biegów nie można mieć zastrzeżeń. Średnie spalanie w mieście sięga 8 l/100 km, ale przy spokojnej jeździe na trasie uzyskać można ok. 6 l/100 km.
Do szybkiej jazdy nie zachęca też zawieszenie - dość sztywne, ale wyraźnie nielubiące kolein i nierówności. Na naszych wyboistych na ogół drogach można swobodnie rozwijać prędkość w granicach 100-120 km/h. Szybsza jazda jest mało komfortowa, a co gorsza, wymaga od kierowcy bardzo uważnego prowadzenia niespokojnie zachowującego się auta.
Układy kierowniczy i hamulcowy funkcjonują poprawnie
Duża zaleta auta to solidne wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa. W cenie otrzymujemy airbagi czołowe i boczne oraz ABS (kurtyny i ESP są niedostępne). Jak na auto z tego segmentu to sporo.
Konkurentów Liana przewyższa też dodatkami podnoszącymi komfort jazdy, m.in. seryjną automatyczną klimatyzacją. Za porównywalną kwotę trudno będzie kupić tak dobrze wyposażonego sedana. Szkoda jednak, że gwarancja perforacyjna na nadwozie jest tylko 6-letnia.
Galeria zdjęć
Sedan dla oszczędnych
Sedan dla oszczędnych
Sedan dla oszczędnych