Superba trafnie podsumował pilot rajdowy i dziennikarz motoryzacyjny Maciej Wisławski: „Największa wada tego auta to logo Skody na masce. W Polsce marka jest nadal postrzegana jako jedna z tańszych i jeżeli Czesi pragną trafić do segmentu premium (a Superb bez wątpienia na to zasługuje), to czeka ich sporo pracy nad wizerunkiem”.
A jak miewa się nasze testowe auto? Kontrolka poziomu oleju nadal się zapala, serwis pozostaje bezradny. Czasem pomaga otwarcie i zamknięcie maski silnika – widocznie komputer rejestruje tę czynność jako kontrolę bądź uzupełnienie oleju w silniku.
Poza tym ze Skodą nie dzieje się nic niepokojącego. „Połyka” kilometry, oszczędnie konsumując paliwo, i pozostaje jednym z ulubionych redakcyjnych środków transportu.
Jestem „po trzech Superbach”
Piotr Fronczewski, aktor: Jestem „po trzech Superbach” – bardzo dobre doświadczenia bez cienia zarzutu. Jeżdżę demonstracyjnym 2-litrowym, 170-konnym dieslem. Czekam na zamówioną wersję 3.6 FSI z napędem 4x4. Nowa generacja Superba bije na głowę starszego brata pod każdym względem: materiałowym, montażowym, wykonawczym, estetycznym i generalnie jakościowym. Dobrze wygląda, jeszcze lepiej jeździ, miejsca w kabinie… na małe party. Pozostaję fanem tej marki.
Największą wadą jest logo...
Maciej Wisławski, dziennikarz i pilot rajdowy: Mam ten komfort, że mogę ocenić Skodę przez pryzmat długoletnich doświadczeń z samochodami oraz z punktu widzenia kierowcy i dziennikarza. Moja opinia o Superbie jest pozytywna. Ma wiele cech aut ekskluzywnych, a największą wadą jest znaczek Skody na masce – marka nie jest w Polsce pozycjonowana dostatecznie wysoko, by ludzie w pełni docenili walory tej limuzyny. Mam na myśli przede wszystkim komfort i przestrzeń (mimo 192 cm wzrostu mieszczę się bez problemu), a także bezpieczeństwo i dopracowany układ jezdny. Tak naprawdę auto jest na tle konkurentów o wiele więcej warte, niż sugeruje to cena.
Mój Superb jest jak mój dom
Irek Bieleninik, gospodarz programu Szkoła Auto: Jak się jeździ nowym Superbem? Mój Superb jest jak mój dom. Przejeżdżam rocznie prawie 80 tys. km, więc jest duży, wygodny, bezpieczny i oszczędny. Silnik 2.0 i DSG pozwalają przyspieszać, kiedy chcę, bez szarpnięć przy zmianie biegów. Zasady eco drivingu dają komfort przy tankowaniu. Tylko dwa razy przekroczyłem 7 l na 100 km. I nie mam trudności z transportem roweru. Podnoszona klapa tylna pozwala przewieźć go bez kłopotu.