Fabryka w Kvasinach przygotowała do prób 2 przedprodukcyjne egzemplarze Skody Yeti – jeden z silnikiem benzynowym 1.8 TSI, drugi 2.0 TDI. Oba auta z napędem 4x4. Podstawowe wersje będą miały napęd tylko na przednie koła.
Z zewnątrz Skoda Yeti przypomina produkowanego również w Kvasinach Roomstera. Nawet wymiarami jest zbliżony do starszego „brata”: Yeti jest zaledwie o 1,5 cm dłuższy i o 14 cm wyższy. Zbudowano go na płycie podłogowej Octavii – ma taki sam rozstaw osi (258 cm). Z przodu Skoda Yeti od Roomstera odróżnia się dużymi, okrągłymi dodatkowymi reflektorami. Wysoka bryła nadwozia Skody Yeti i dość kanciaste kształty (w szczególności pionowo poprowadzona pokrywa bagażnika) pozwoliły wygospodarować obszerne wnętrze. Zarówno na przednich, jak i tylnych siedzeniach miejsca (i na nogi, i nad głowami) jest wystarczająco dużo nawet dla osób o wzroście ponad 180 cm.
Debiutując na mocno zatłoczonym już rynku SUV-ów, Skoda miała świadomość, że musi czymś zaskoczyć i zachęcić przyszłych klientów. Czym? Zapewne obszernym wnętrzem, tylnymi fotelami regulowanymi indywidualnie, zaskakująco dobrymi własnościami terenowymi i oszczędnymi silnikami.
W Skodzie Yeti zastosowano system Vario Flex znany już z Roomstera, pozwalający na łatwą aranżację wnętrza. Tylna „kanapa” składa się z 3 niezależnych foteli, które można bardzo łatwo pojedynczo przesuwać, składać lub nawet wyjmować.
Podczas przedpremierowych jazd mieliśmy okazję sprawdzić Skodę Yeti w terenie – w starej żwirowni i na stromych, błotnistych leśnych drogach. Opcjonalnie Skoda Yeti wyposażana będzie w napęd 4x4, wykorzystujący system Haldex czwartej generacji. Nie wymaga on od kierowcy żadnej ingerencji – włącza napęd 4x4 natychmiast, gdy układy elektroniczne stwierdzą utratę przyczepności kół przednich. Haldex rozdziela moment obrotowy na poszczególne koła w takich proporcjach, aby zapewnić optymalną przyczepność.
Dobrze się to sprawdzało na stromych podjazdach o błotnistym podłożu – koła Skody Yeti nie buksowały, napęd na tylne koła załączał się niezauważalnie dla kierowcy. Nowością w Skodzie Yeti jest tryb Off-road (nie mają go inne modele Skody z napędem 4x4). Po przyciśnięciu jednego klawisza na desce rozdzielczej uzyskujemy zestrojenie elektronicznych systemów (ABS, ASR, ESP) do warunków terenowych (najogólniej mówiąc: reagują z pewnym opóźnieniem), poza tym Off-road ułatwia zjazd ze stoków o dużym nachyleniu. Wystarczy zdjąć nogę z gazu i nie dotykać pedału hamulca, a auto samo przyhamuje. System działa do prędkości 30 km/h na pierwszym, drugim i trzecim biegu. Jest bardzo skuteczny, trzeba się tylko do niego przyzwyczaić i podczas zjazdu nie próbować hamować. Nawet jeśli się zapomnimy, nie ma tragedii – system wyłączy się, ale wtedy musimy już sami hamować.