Sylwetka 3-drzwiowego Fiata wygląda rasowo. W testowanej wersji agresywności dodały autu dodatkowo spoilery oraz aluminiowe felgi. Wnętrze okazuje się mniej ciekawe. Owszem materiały wykończeniowe są dobrej jakości, ale nie można oczekiwać żadnych elementów podkreślających sportowe ambicje.
Ilość miejsca na zadowalającym poziomie. Nawet wysocy pasażerowie nie powinni mieć problemu z wygodnym ułożeniem nóg. Z tyłu miejsca jest wprawdzie mniej niż w dłuższej odmianie 5-drzwiowej, ale powinno go wystarczyć także dla wyrośniętych osób.
Spora ilość przestrzeni nad głową to zasługa wysoko poprowadzonej linii dachu, który nie obniża się nadmiernie w tylnej części auta. Trzeba jednak uważać podczas wsiadania na ciasnych parkingach, bo drzwi Stilo są długie i łatwo można uderzyć nimi w stojący obok samochód. Poza tym niewygodnie zajmuje się miejsce na tylnej kanapie.
Wada kompaktu
Fiata to niepoprawnie wyprofilowane fotele przednie. Ich oparcia mają nietypowe wygięcie w górnej części, przez co pozycja siedząca jest niwygodna. Odczuwa się to przede wszystkim podczas długich podróży.
Poza tym po opuszczeniu siedziska pomiędzy nim a oparciem pozostaje duża szczelina. Na niewiele można liczyć w części bagażowej Stilo. Jej wielkość ograniczają do 305 litrów duże nadkola. Także po złożeniu siedzeń nie ma nadmiaru przestrzeni. Wówczas do dyspozycji są 1002 litry objętości.
Konkurenci oferują zdecydowanie więcej. W bagażniku Peugeota 307 zmieści się od 341 do 1328 litrów, a w Oplu Astrze odpowiednio 380 i 1330 litrów. W Fiacie można za to poprawić funkcjonalność bagażnika.
Standardowo tylna kanapa jest asymetrycznie dzielona i składana. Natomiast 1600 złotych kosztuje tylne siedzenie dzielone, w którym obie części można niezależnie przesuwać.
Silnik nie pasuje do rasowego wyglądu auta
Testowany model okazał się przeciętny pod względem dynamiki. O ile przyspieszenie do "setki" wynoszące 11,1 s jest na akceptowalnym poziomie, to elastyczność już nie. Zwiększanie prędkości na dwóch ostatnich biegach trwa na tyle długo, że podczas wyprzedzania nie obejdzie się bez redukcji.
Znaczna większość konkurentów o podobnej mocy w tej klasie potrafi lepiej przyspieszać. Jeżeli w ogóle chce się uzyskać poprawne przyspieszenie, trzeba utrzymywać silnik na wysokich obrotach. Przez to Stilo potrzebuje znacznych ilości paliwa.
Średnio 9 litrów na 100 km to nieco za dużo. Kierowcy lubiący dynamiczną jazdę muszą się liczyć ze spalaniem dochodzącym nawet do 14 l/100 km. Także minimalne zużycie paliwa wynoszące prawie 7 litrów na "setkę" nie jest zachwycające.
Na głośność silnika da się spojrzeć w dwójnasób. Bardziej wrażliwi pasażerowie podczas szybkiej jazdy mogą narzekać na wzmagający się warkot jednostki napędowej.
Inni będą zachwyceni typowym dla włoskich samochodów, sportowym dźwiękiem.Zawieszenie nie do końca sprawdza się na naszych dziurawych drogach.
Tłumienie nierówności należy uznać za co najwyżej przeciętne
Zaletą takiego zestrojenia układu jezdnego jest natomiast dobre prowadzenie auta podczas dynamicznej jazdy na zakrętach. Sprzyja to także bezpieczeństwu. Podczas gwałtownego omijania przeszkody samochód nie wyjeżdża poza obrany tor jazdy.
Dla pewności za 2900 zł można zamówić system ESP. Skuteczność układu hamulcowego na dobrym poziomie. Wprawdzie droga hamowania poniżej 40 metrów nie jest już dzisiaj niczym nadzwyczajnym, ale hamulce Stilo pozostają wystarczająco dobre także po rozgrzaniu tarcz.
Z jednostką 1.6 Stilo oferowane jest wyłącznie w wersji Active. Cena auta nie zachwyca, a w dodatku dwa airbagi oraz ABS to trochę za słabe wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa. Za boczne poduszki i kurtyny powietrzne trzeba dopłacić po 1300 złotych. Dobrze, że w standardzie otrzymuje się klimatyzację.