Nadwozie/jakość
Auto nie wypiękniało. Ale stało się znacznie bardziej interesujące. Na tle standardowej wersji ma wyraźnie agresywniejszy wygląd, szersze błotniki i opony, dostało także spoilery.
Niestety, tam, gdzie idealnie pasowałaby chromowana, gruba końcówka rury wydechowej, pozostawiono światło cofania - a wydech wstydliwie ukryto pod fartuchem zderzaka.Kokpit nie uległ zmianom na tyle istotnym, by ukryć wiek konstrukcji.
Wszędzie napotyka się plastiki słabej jakości, a goła blacha wyziera spod nich w zbyt wielu miejscach. Kierownica nie ma żadnej regulacji, a zamiast schowka wciąż przed pasażerem znajduje się wnęka - niby-półki.
Niedostępne są kurtyny i ESP. Także sportowe fotele nie każdemu przypadną do gustu. Są, owszem, bardzo ładne i świetnie trzymają, ale pod warunkiem, że siedzą na nich ludzie o najwyżej średnim wzroście. Wyżsi uciekną z auta po krótkiej przejażdżce z obolałymi lędźwiami.
Układ napędowy/osiągi
Pod maską wyłupiastookiego Forda znalazł się w tej wersji nie najmłodszy, ale dobry silnik 1.6. Jednostka żwawa i zwinna, chętna do jazdy, a nawet do szaleństw. Co prawda moc 95 KM nie wskazuje na to, ale weźmy pod uwagę, że Sportka waży zaledwie 990 kg.
W połączeniu z krótko zestopniowaną, piekielnie precyzyjną i szybką w przełączaniu 5-stopniową skrzynią biegów ten 3,62-me- trowy samochodzik zmienia się w całkiem ognisty pojazd (10,7 s do 100 km/h i maksymalnie 174 km/h).
Także do elastyczności silnika nie można zgłaszać żadnych zastrzeżeń. Co miłe, zawsze brzmi przyjaźnie i dość rasowo. Niestety lubi sporo spalić.
Układ jezdny/komfort
Układ jezdny ma sportowe nastawy. Układ kierowniczy jest precyzyjny jak ręka doświadczonego chirurga, tyle że podczas manewrowania nieco za ciężko pracuje. Za to jazda po zakrętach stanowi tak dziką frajdę, że można łatwo zapomnieć, iż prowadzi się najmniejszego Forda.
Koszty/bezpieczeństwo
Obie te kategorie nie są najmocniejszymi stronami Sportka. Pod względem bezpieczeństwa testy Euro-NCAP klasyfikują auto raczej poniżej średniej. Podobnie słabo jest z wyposażeniem.
Natomiast cenowo... W Polsce auto nie jest dostępne i na razie importer nie przewiduje jego sprzedaży. Na rynku niemieckim za te pieniądze można mieć równie mocno podrasowane auto z segmentu B. Z lepszym wyposażeniem.