Czy długie i pękate auto na pewno będzie przestronne? Nasz test pokazuje, że wcale tak być nie musi! Zacznijmy od Opla. Sedan zbudowany na bazie Astry maw porównaniu z wersjąhatchback przedłużony przedział pasażerski. I to widać - siadając z tyłu, można się poczuć jak w luksusowej limuzynie. Miejsca na nogi i nad głowami nie powinno zabraknąć nawet koszykarzom. Dodatkowym plusem są duże tylne drzwi, ułatwiające zajmowanie miejsc. Żeby poczuć różnicę, wsiądźmy teraz na tylną kanapę Suzuki. Wysoki pasażer też się tam wciśnie, niemniej na tle Opla jest ciasno. Poza ograniczoną ilością miejsca na nogi w wygodnym podróżowaniu przeszkadza znacznie krótsze siedzisko, chociaż - umieszczone na większej wysokości niż w Astrze - lepiej podpiera nogi jadących. Na tle Suzuki Opel to superprzestronna brykaZ przodu różnica jest także odczuwalna, szczególnie że brak poziomej regulacji kolumny kierownicy w Suzuki przeszkadza kierowcy w zajęciu wygodnej pozycji. Kokpit SX4 będzie dobrze służył prowadzącemu o wzroście nie większym niż 175-180 cm, powyżej tej granicy fotel nie podpiera nóg kierowcy, bo nie można go już bardziej odsunąć do tyłu. A przecież z punktu widzenia kierowcy i pasażera Astra nie jest mistrzem przestronności w klasie kompaktów. Kolejnym, bardzo mocnym minusem Suzuki są ograniczające widoczność podwójne słupki przednie. Podczas manewrowania w zasłanianym przez nie "martwym polu" zmieści się pieszy, rowerzysta, a nawet nieduże auto! To obniża bezpieczeństwo w miejscach, gdzie kierowca powinien się rozejrzeć pod niewielkim kątem, czyli np. na małych rondach. Skoro Opel jest o klasę większy w środku, to może przegra ergonomią obsługi?Owszem, tutaj stroniący od udziwnień i eksperymentów Japończycy wykazali się tradycyjnym myśleniem. I bardzo dobrze - "elektroniczne" dźwignie kierunkowskazów Opla dezorientują prowadzącego i innych kierowców, którzy zobaczą Astrę sygnalizującą zamiar skrętu raz w lewo, raz w prawo. W SX4, jak za starych, dobrych czasów, wszystko działa tradycyjnie. Prosto i skutecznie. No, może z malutkim uchybieniem: pokrętła klimatyzacji powinny lepiej pokazywać, w jakiej znajdują się pozycji. A co z jakością wykończenia wnętrza? Astra okazuje się bardziej przytulna. Jej miękkie plastiki sprawiają na tle topornego i twardego jak skała kokpitu Suzuki niemal luksusowe wrażenie.Astra wygrywa z SX4 jakością wykończeniaW rodzinnym sedanie nie sposób nie zajrzeć do bagażnika. Tutaj obaj konkurenci mają co pokazać i dumnie otwierają swoje - niestety, skromne - klapy. Do Astry trudniej będzie zapakować wysokie pudło, SX4 oferuje praktyczniejszy otwór załadunkowy. Japończycy za to zapomnieli o uchwycie pozwalającym zamknąć otwartą klapę od wewnętrznej strony bez brudzenia sobie rąk. Skoro nadwozie Opla nie dało szans Suzuki na rozwinięcie skrzydeł, to może inne talenty pozwolą na zmianę lidera? Silnik SX4 ma lżejszą pracę, bo musi popychać o prawie 125 kg mniej niż motor Astry. Prowadząc każde z aut, trudno o tym zapomnieć. Opel rozpędza się dostojniej, ale z wyraźnym ociąganiem. Plus można przyznać za rozkład momentu obrotowego Astry, która równie mozolnie przyspiesza na niskich, jak i wysokich obrotach. Suzuki jest inne i ma bardziej narowisty charakter.Do mniej więcej 3000 obrotów niewiele się dzieje, ale powyżej tej granicy motor łapie drugi "oddech" i ochoczo zabiera się do pracy. Można się nawet pokusić o nazwanie tego "sportowym duchem". W utrzymaniu silnika na wysokich obrotach pomaga pewnie i twardo przełączająca skrzynia biegów. Opel też ma niezłą skrzynię, jednak niektórym mogą przeszkadzać tradycyjne dla niemieckiej marki długie skoki lewarka, do których na szczęście można się szybko przyzwyczaić. A co z zawieszeniem? Rodzina lubi podróżować w komforcie. Często kłóci się to z "dynamicznymi" ambicjami kierowcy. O kim pomyśleli projektanci?Opel resoruje sztywno, ale na tle Suzuki jego układ jezdny działa w bardziej wyszukany sposób. Podczas slalomu czuje się, że zawieszenie Opla wykazuje znaczne rezerwy możliwości i z łatwością poradzi sobie z większością sytuacji, w których Suzuki może już mieć poważne kłopoty. Mniej pewnie prowadzący się "japończyk" ma za to seryjnie w wersji GS montowany system stabilizacji toru jazdy ESP, który pozwoli wyjść z opresji obronną ręką. Suzuki nokautuje ceną i bogatym wyposażeniem W tej sytuacji powstaje pytanie: czym może kierować się nabywca, kupując co prawda szybsze, ale ciaśniejsze, gorzej wykończone, mniej komfortowo resorujące i słabiej radzące sobie na drodze Suzuki zamiast dojrzalszego i bardziej dopracowanego Opla? To proste: ceną! Aby uwypuklić przewagę SX4, specjalnie wybraliśmy auta w najbogatszych wersjach wyposażeniowych. I co się okazało? Opel, mimo że jest droższy aż o 17 tys. złotych, nadal ma gorsze wyposażenie! Suzuki pokazuje swoje atuty: automatyczna klimatyzacja, elektrycznie sterowane szyby tylnych drzwi, kurtyny powietrzne, a także wspomniane już ESP - wszystko w cenie auta! Do tego np. system bezkluczykowego dostępu, dzięki któremu SX4 nie tylko uruchomimy, ale też otworzymy drzwi i bagażnik bez konieczności wyjmowania pilota z kieszeni. Bardzo wygodne, a poza tym znacznie trudniej zgubić kluczyk! Do tego dochodzi 3-letnia gwarancja, a także wizerunek marki Suzuki, której japoński rodowód w powszechnym odczuciu prognozuje wysoką niezawodność i solidność.PodsumowanieJeżeli masz nie więcej niż 175-180 cm wzrostu, nie potrzebujesz przytulnej kabiny i nie przeszkadzają ci twarde plastiki kokpitu, kup narowiste Suzuki. Będziesz się pławił w luksusowym wyposażeniu, a przy okazji zaoszczędzisz mnóstwo pieniędzy! Jeżeli jednak jesteś wysoki, bardziej wybredny, a dzieci grają w "kosza", wybierz droższą, ale bardziej dopracowaną Astrę. red. Michał Krasnodębski
Suzuki SX4 kontra Opel Astra - Naciągani konkurenci?
Jedno i drugie wygląda na duże auto. Producenci, projektując swoje sedany, zrobili wszystko, żeby prezentowały się imponująco.