Testy Testy nowych samochodów Szczęśliwa siódemka

Szczęśliwa siódemka

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Do finałowej siódemki trafiły samochody, które wygrały lokalne konkursy"Auto nr 1" organizowane przez pisma motoryzacyjne należące do grupy"Auto Bilda" w 14 krajach Europy

Szczęśliwa siódemka
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Szczęśliwa siódemka

Przypomnijmy, że w Polsce głosami Czytelników wygrała Toyota Avensis. Fiat Panda najwięcej punktów uzyskał we Włoszech i w Holandii, BMW serii 5 w Turcji, Portugalii i w Bułgarii, Renault Scénic we Francji, Volkswagen Golf V w Niemczech, Szwajcarii i Grecji, Mazda 3 w Czechach, Chorwacji i w Austrii, Nissan 350Z w Wielkiej Brytanii. Właśnie te samochody w tym roku walczą o tytuł "Europe Auto 1".

Kandydatów poddano wszechstronnym testom na torze Pirelli niedaleko Mediolanu

Dzięki profesjonalnemu jury żaden detal nie mógł być pominięty. Auta oceniali redaktorzy naczelni, kierowcy wyścigowi i inżynierowie. - Redaktorzy naczelni czasopism motoryzacyjnych mieli za zadanie postawić się w roli potencjalnego kupującego samochód.

Szczególną uwagę zwracali na stylistykę karoserii i wnętrza, walory użytkowe, a więc przestronność kabiny, pojemność bagażnika, zużycie paliwa, wyposażenie, potencjalną utratę wartości. Oceniali również komfort podróżowania. Kryterium, które mogło zadecydować o ostatecznej pozycji auta, były koszty zakupu oraz eksploatacji.

Wszystko się liczy

W tej kategorii przegrywały najdroższe auta, takie jak np. BMW 5.- Znani kierowcy wyścigowi, bo tylko tacy mają wystarczające doświadczenie, oceniali zawieszenie, hamulce, pracę skrzyni biegów, układ kierowniczy, zachowanie się na suchej i mokrej nawierzchni, bezpieczeństwo pokonywania ostrych zakrętów oraz przeszkód.

Inżynierowie i technicy samochodowi przyglądali się jakości wykończenia, zastosowanym innowacjom technicznym, jakości materiałów, a także oceniali auto pod kątem jego przyjazności dla środowiska naturalnego.

To właśnie oni dostrzegają to, co może być niezauważalne dla dziennikarza czy kierowcy wyścigowego. Redaktorzy naczelni i kierowcy wyścigowi mieli do dyspozycji tor, na którym organizatorzy ustawili przeszkody.

Każdy samochód musiał przejechać m.in. ostre zakręty zarówno o suchej, jak i intensywnie nawadnianej nawierzchni, krótki slalom między pachołkami oraz specjalnie wyprofilowaną "tarkę" do sprawdzania komfortu resorowania.

Temperatura w trakcie testów oscylowała wokół 0?C, przez co na mokrych odcinkach toru było naprawdę ślisko.28-osobowy skład sędziowski przyznawał punkty w czterech kategoriach.

Zdobyta suma od każdego z jurorów i premie przyznawane za zwycięstwo w krajowych edycjach plebiscytu "Auto nr 1" zadecydują o końcowej lokacie w "Europe Auto 1", którego finał od 13 lat organizowany jest podczas salonu genewskiego. Zwycięzcę i szczegółową punktację przedstawimy już za tydzień.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: