Logo
TestyTesty nowych samochodówTaki mały, a już diesel!

Taki mały, a już diesel!

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Przez dziesięciolecia wysoka cena aut z silnikiem wysokoprężnymsprawiała, że były one poza zasięgiem mniej zamożnych klientów. A jeślijuż ktoś jeździł dieslem, mógł liczyć na oszczędne spalanie, ale nie nazadowalającą dynamikę silnika

Taki mały, a już diesel!
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Taki mały, a już diesel!

Jednak nowinki techniczne, jak Common Rail, pompowtryskiwacze, turbo, oraz coraz wyższe ceny paliw, dały w końcu siłę przebicia autom z zapłonem samoczynnym. Teraz coraz więcej nowych samochodów wykorzystuje w swoich silnikach pomysł Rudolfa Diesla.

Dzięki elektronicznemu sterowaniu wtryskiem i dobremu wyciszeniu laikowi trudniej zgadnąć po odgłosie pracy, jaki silnik napędza testowane samochody. Ale także specjalista będzie pod wrażeniem.

Przecież każdy spośród czwórki jednotonowych rywali (masa własna 1075 do 1200 kg) bez kompleksów bierze się za wyprzedzanie, śmiga przez miasto napędzany przez swoje 68-75 koni, zużywając przy tym pięć litrów oleju napędowego (CitroĎn C3 i Skoda Fabia 4,8 l/100 km, a Fiat Punto oraz Ford Fiesta 5,0 l/100 km).

Komu jednak nie spieszy się, może łatwo zejść nawet do poziomu 3,5 litra/100 km (CitroĎn i Skoda). Fiat zużyje wówczas o jedną dziesiątą litra więcej, a Ford o dwie dziesiąte.

Kto na przykład w przygranicznych Słubicach zatankuje bak samochodu do pełna, może na jednym zbiorniku dojechać do Warszawy (490 km) ibez tankowania wrócić na granicę polsko-niemiecką.

Długie dystanse nie są torturą w żadnym z testowanych samochodów

Jazda nimi nie wymaga częstej zmiany przełożeń. Najwyższy moment obrotowy C3 i Punto uzyskują już przy 1750, Fiesta przy 2000, a Fabia przy 2200 obr./min.

To właśnie trzycylindrowiec Skody o dużej pojemności wykazuje spory temperament, chociaż pomimo zastosowania wałka wyrównoważającego nie pracuje tak kulturalnie jak jednostki czterocylindrowe.

Najwyższą ocenę zdobywa silnik Fiata i tym samym udowadnia, że także małe auta z dieslami są włoską specjalnością.Przy prędkości 130 km/h obrotomierze wszystkich aut wskazują mniej więcej 3000 obr./min, przy czym C3 jest wtedy najcichsze. Gra kwartet, w którym Punto wybija się znacznie.

Najdonośniej daje także znać o sobie zawieszenie Fiata

Jego twarda charakterystyka ujemnie wpływa na komfort, ale za to ujawnia swoje zalety przy szybkiej jeździe po ostrych zakrętach. Lekkie C3 może pociągnąć przyczepę o masie 1175 kg, natomiast o jedną dziesiątą cięższa Fiesta uciągnie tylko 750 kg. Różnica wynosi aż 425 kg. Pod względem ładowności wszystkie auta mają zbliżony poziom. W czołówce znajduje się jednak Fiesta i Fabia (440 i 445 kg).

Fiesta pewna w prowadzeniu

Na krętych odcinkach najlepiej spisuje się Fiesta. Dobre siedzenia, precyzyjny układ kierowniczy oraz najlepsze w tym porównaniu prowadzenie pozwalają na najbardziej sportową jazdę. Francuskie C3 z kolei na szybko pokonywanym zakręcie może sprawić kierowcy nieco trudności.

Poza tym na nierównościach amortyzuje dość nieharmonijnie. Nieostrożny kierowca może spowodować kolizję, ponieważ "francuz" potrzebuje ponad 44 metrów, aby zatrzymać pojazd z prędkości 100 km/h.

Fabia i Punto radzą sobie znacznie lepiej, za to Fiesta okazała się w tej dziedzinie bezkonkurencyjna: jej droga hamowania to około 40 metrów, czyli o długość samochodu krócej od Citroena C3.

Inne C3 hamowało równie słabo

To musiał być jakiś wyjątek. Aby się upewnić, że to prawda, zbadaliśmy jeszcze inny egzemplarz C3, a wynik nie był wcale lepszy. C3 są wyposażone w asystentów hamowania.

Jednak ostrożnie! Kto nagle zdejmie nogę z gazu i wciśnie hamulec, a do tego robi to podczas ryzykownego wyprzedzania, ten daje wytrenowanym układom elektroniczym cyfrowy rozkaz: "Teraz musisz pomóc kierowcy i pedał pod jego stopą docisnąć aż do granicy zablokowania".

Mamy wtedy takie uczucie jak podczas lekcji z instruktorem nauki jazdy, kiedy on pierwszy zauważa niebezpieczeństwo i wciska pedał hamulca. Nasza rada: podobnie jak polecaliśmy przećwiczenie jazdy z pulsującymi hamulcami bez ABS, polecamy ćwiczenie hamowania z asystentem na pustej jezdni.

Jednak jeśli nie ma potrzeby zatrzymywania się, a auto prowadzi doświadczony kierowca, wtedy dwoje lub troje pasażerów może czuć się bardzo komfortowo.

Fabia to faworyt w zakresie ilości przestrzeni w kabinie. Jest najdłuższa, może zabrać największy bagaż, ale za to ma najmniejszy bagażnik. Tuż za nią plasuje się Citroen i Ford. Najciaśniejszy, zwłaszcza w drugim rzędzie siedzeń, jest Fiat.

Największy przedział bagażowy ma C3

Jego 305 litrów zostało też najbardziej pomysłowo zaprojektowane pod warunkiem, że zdobędziemy Moduboard. Ten patent z podłogą rozkładającą się na różne sposoby jak plastikowe skrzynki jest bardzo użyteczny, jednak nie sprawia wrażenia zbyt wytrzymałego, a przede wszystkim z naszego rynku został wycofany.

Nie wiadomo, dlaczego importer nie zdecydował się na to rozwiązanie w wyposażeniu seryjnym ani nawet opcjonalnym. Bagażnik C3 bez tego systemu mimo dużej pojemności traci na funkcjonalności. Np. po rozłożeniu oparć tylnych foteli nie uzyskamy płaskiej podłogi.

Także do Fiesty można mieć pretensję - tym razem o brak możliwości złożenia części kanapy tylnej, ponieważ siedzisko jest jedną całością. Rozkładając więc choćby jedną część oparcia, musimy podnieść siedzisko w całości. Zatem przewiezienie pasażera z tyłu nie będzie możliwe.

Podobieństwa w testowanych autach są całkowicie przypadkowe: wszystkie mają regulowaną wysokość fotela kierowcy. Koło kierownicy można regulować co najmniej w płaszczyźnie pionowej, a w C3 i w Fabii także na głębokość.

Można też zmieniać wysokość mocowania pasów bezpieczeństwa z przodu, a przednie szyby boczne są obsługiwane elektrycznie (w Fabii opcja).Skoda pozostawia najlepsze wrażenie Wykończenie wnętrz wszystkich aut z różnego rodzaju tworzyw.

Jedni zrobili to lepiej, inni gorzej. Skoda i Ford należą do tych pierwszych, CitroĎn i Fiat sprawiają solidne, ale mało szlachetne wrażenie. Na pierwszy rzut oka przyjemne, jasne tworzywa sztuczne w Fiacie na pewno wymagają dość częstych zabiegów pielęgnacyjnych - widać na nich nawet najmniejszy pyłek.

Słabo wyposażona Fiesta jest najtańsza

Standardem w tej klasie są dwa seryjne, czołowe airbagi oraz wspomaganie układu kierowniczego. Niestety nie wszyscy konkurenci spełniają ten warunek. Najtańsza Fiesta ma najskromniejsze wyposażenie. Poduszka pasażera oraz airabgi boczne to dodatkowy koszt. Elementy te oferuje seryjnie Citroen. Każe sobie dopłacać jedynie za kurtyny powietrzne.

Tych z kolei nie oferuje nawet w wyposażeniu opcjonalnym Skoda. Ważnymi detalami wpływającymi na bezpieczeństwo są tylne zagłówki i trzypunktowe pasy. Elementy te seryjnie zapewnia Ford i Citroen. W Skodzie i Fiacie wymagają dopłaty.

Gdyby chcieć wyposażyć wszystkie auta w cztery airbagi, centralny zamek, światła przeciwmgielne, ABS, elektrycznie sterowane szyby przednie oraz lusterka, to najatrakcyjniejszą ofertą byłoby Punto. Niestety nie może ono poszczycić się najlepszymi warunkami gwarancji.

Fiat w dalszym ciągu upiera się przy 8 latach (Skoda przy dziesięciu), podczas gdy większość producentów proponuje 12-letni okres ochronny nadwozia przed korozją.

Nowoczesna technika sprawiła, że producenci zmniejszyli znacznie pojemności silników wysokoprężnych, dzięki czemu jednostki z mocą 68-75 KM nie przekraczają teraz pojemności 1,5 litra. Jeśli więc silniki są mniejsze, automatycznie powinny stać się tańsze. Tak jednak do końca nie jest.

Zakup któregokolwiek z konkurentów wymaga 50 tys. zł

To nadal za dużo, zwłaszcza że różnica w cenie pomiędzy benzyną 95-oktanową a olejem napędowym jest ostatnio mniejsza. W praktyce oznacza to, że trzeba robić duże roczne przebiegi, by zakup diesla opłacił się.

Dlaczego więc warto kupować małego diesla? Odpowiedź jest tylko jedna: bo technika poszła tak daleko naprzód, że osiągi silników wysokoprężnych bywają równe, a niekiedy lepsze niż jednostek benzynowych.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: